Polskiemu rolnikowi należy się szacunek. Dzięki jego miłości do ziemi i poczuciu wolności przetrwaliśmy czasy komunizmu – powiedział abp Henryk Hoser w czasie diecezjalno-gminnych dożynek, które odbyły się w Wołominie.
W homilii bp warszawsko-praski podkreślił piękno polskiej ziemi oraz znaczenie pracy na roli nazywając rolników twórcami naszej narodowej tożsamości. – Rolnik, który kocha własna ziemię, który ją doskonale zna to nie to samo, co robotnik rolny. Rolnik był człowiekiem mającym poczucie swoje wolności i niezależności. Trafnie ukazuje to jedno z naszych powiedzeń: „Rolnik na zagrodzie równy Wojewodzie”. Można powiedzieć, że myśmy wszyscy wyrośli z doświadczeń rolnika. Jego etos ukształtował mentalność i formę polskiego społeczeństwa, któremu tak bliskie jest poczucie wolności i suwerenności. To nas również uratowało w czasie komunizmu – powiedział abp Hoser.
Zwrócił uwagę, za wschodnią granicą, na Ukrainie rolników wyniszczono głodem w latach 30. ub. wieku. Następnie wtrącano ich do gułagów, nazywając „kułakami”, ponieważ przeciwstawiali się wywłaszczeniu, czyli pozbawieniu ich własnej, umiłowanej ziemi. W konsekwencji dziś, nawet jeśli już ją otrzymują, nikomu nie chce się na niej pracować. Na szczęście w Polsce ponad 80 proc. ziemi pozostała w rękach rolników. W związku z tym nie powinno nikogo dziwić tak silne wśród Polaków przywiązanie do wolności oraz poczucie własnej godności i niezależności – mówił abp Hoser.
Nawiązując do ostatniej afery z związanej ze skażeniem jajek przestrzegł on przed polityką skoncentrowaną na doraźnym zysku. – Pod wpływem żądzy wzbogacenia się za wszelką cenę coraz częściej uprawy przemysłowe produkują płodów rolnych złej jakości. Tymczasem my, Polacy mamy ogromną szansę produkowania żywności ekologicznej, ponieważ nasz ziemi nie jest tak skażona jak w innych krajach Europy Zachodniej – zwrócił uwagę duchowny. - Niech więc troska z zdrową żywność będzie naszym wspólnym dziełem, naszym wspólnym interesem – zaapelował abp Hoser.
Przestrzegł również przed degradacją środowiska naturalnego, zwracając uwagę na ścisły związek człowieka z przyrodą. - Nie wolno nam niszczyć natury, ona nie znosi gwałtu. W przeciwnym wypadku obróci się przeciwko nam samym i poniesiemy tego konsekwencje – mówił arcybiskup. Zwrócił uwagę, że jakość środowiska przyrodniczego ma ogromny wpływ na życie psychiczne i duchowe.
Zachęcił też młode pokolenie do kultywowania tradycji umiłowania ziemi i pracy na niej wzorem rodziców i dziadków.
W programie dożynek znalazł się występ Kapeli Ludowej Mazowszanie, Ludowego Zespołu Artystycznego PROMINI oraz Kabaretu Czwarta Fala.
mag / Wołomin