Podczas lotu Franciszek jak zwykle spotkał się z dziennikarzami. Opowiadał im o swych wrażeniach z podróży, o „niewiarygodnej” wprost wierze ludu, z którą się spotkał w ostatnich dniach, zwłaszcza w Limie.
Szczególnie wzruszająca była dla niego, jak wyznał, wizyta w kobiecym więzieniu w Santiago, a także spotkanie z podopiecznymi domów dziecka w Puerto Maldonado.
Pokaźna część konferencji prasowej w samolocie była poświęcona sprawie chilijskiego biskupa Barrosa, któremu zarzuca się tuszowanie pedofilskich skandali jednego z kapłanów. Franciszek wypowiedział się krótko w tej sprawie już w Chile. Zapytany przez dziennikarzy, oświadczył wtedy, że nie ma w tej sprawie żadnych dowodów, a jedynie pomówienia. Zdawkowa odpowiedź Papieża wzbudziła głębokie emocje.
Franciszek przeprosił za te słowa, które nie uwzględniały odczuć ofiar. Podziękował też kard. Seanowi O’Malley’owi, szefowi Papieskiej Komisji ds. Ochrony Nieletnich, który zwrócił mu na to uwagę. Ojciec Święty zapewnił, że Komisja ta nadal będzie kontynuować swoją pracę, a on będzie wdrażał postawę zerowej tolerancji dla wykorzystywania nieletnich.
Powracając do samej sprawy bp. Barrosa, Papież jednak potwierdził, że nie odwoła go z urzędu, bo nie może tego uczynić, dopóki nie ma przeciw niemu wystarczających dowodów.
Franciszek wyjaśnił też dziennikarzom, dlaczego kilka dni temu zdecydował się udzielić w samolocie ślubu proszącej go o to parze. „Po rozmowie z nimi, poznałem, że są do tego przygotowani, odbyli kursy przedmałżeńskie” – mówił Franciszek. Podkreślił, że nie chciał, by odkładali ślub na jutro, co mogłoby oznaczać kolejnych 8 czy 10 lat.
Odpowiadając na kolejne pytania, Franciszek potwierdził m.in. swą krytyczną opinię na temat polityk ekologicznych, które przeciwstawiają sobie środowisko naturalne i ludzi. Odmówił komentarza na temat kard. Maradiagi, któremu zarzucono malwersacje finansowe. Oświadczył, że na ten temat nie może powiedzieć nic ponad to, co powiedział sam honduraski purpurat.
Poproszony natomiast o komentarz do faktu, że w Chile dzięki wdrażaniu gospodarki liberalnej udało się w ostatnich 20 latach zredukować ubóstwo w społeczeństwie z 40 do 11 proc., Franciszek odpowiedział: „W sprawie liberalizmu trzeba przeanalizować poszczególne przypadki. Przypadku Chile nie znam, ale są w Ameryce Łacińskiej kraje, gdzie polityka liberalna doprowadziła do wzrostu ubóstwa. Nie jestem specjalistą, ale ogólnie rzecz biorąc polityka liberalna nie angażuje wszystkich, jest wybiórcza i prowadzi do osłabienia” - powiedział Papież.
kb/ rv