Dr Li Wenliang jako pierwszy przestrzegał przed koronawirusem. Był z tego powodu szykanowany. Po śmierci okazało się, że był katolikiem. Zmarłego lekarza wspominał metropolita krakowski, ukazując na czym ma polegać świadectwo chrześcijanina.
Abp Marek Jędraszewski zwrócił uwagę, że od początków dziejów Kościoła każde pokolenie chrześcijan spotykało się z trudami i przeciwnościami, ale w każdym pokoleniu pojawiali się chrześcijanie pełni mocy i wiary, którzy byli gotowi oddać własne życie dla Boga i drugiego człowieka.
– Każde pokolenie ma wspaniałych świadków wiary, którzy pociągają innych swoim przykładem życia i pokazują, że nie tylko tak można żyć, ale taki jest prawdziwy sens ludzkiego życia, które zmierza do nieśmiertelności obiecanej nam i zapowiedzianej przez Chrystusowe zmartwychwstanie – mówił abp Marek Jędraszewski i wskazał na świadectwo doktora Li Wenliang z miasta Wuhan, który jako pierwszy przestrzegał przed niebezpieczeństwem koronawirusa. Li Wenliang za informowanie o zagrożeniu był zastraszany, nakazywano mu milczenie. Nie zrażał się tym wszystkim, posługiwał chorym w szpitalu, od których zakaził się chorobą. Zmarł jako 34-latek. Dopiero po jego śmierci okazało się, że był katolikiem.
– Taka postawa jego życia – pełna ofiary i poświęcenia – wynikała z tego, że zawierzył swoje życie Chrystusowi – mówił arcybiskup i przywołał jego notatki sprzed śmierci: „Moja dusza jest w raju, podczas gdy ciało spoczywa na białej pościeli. Żegnajcie moi kochani. Żegnaj Wuhanie, moje rodzinne miasto. Mam nadzieję, że po tych potwornościach wspomnisz, że ktoś usiłował pokazać ci prawdę. Ufam, że po tych okropnościach dowiesz się, co znaczy być sprawiedliwym. Nigdy więcej ludzie nie powinni cierpieć na skutek beznadziejnego i dojmującego strachu i smutku”. Notatki zakończył fragmentem z drugiego Listu św. Pawła do Tymoteusza: „W dobrych zawodach wystąpiłem. Bieg ukończyłem. Wiary ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu odda Pan – sprawiedliwy sędzia”.
– Wierzący w Chrystusa człowiek. Walczący o prawdę. O sprawiedliwość. Narażający się dla swoich chorych. Dzielący potem – niespodziewanie – ich los. To los chrześcijanina, który umie patrzeć na swoje życie w pryzmacie nieśmiertelności, którą mu otworzył – jako możliwość – zmartwychwstały Chrystus – mówił arcybiskup zwracając uwagę młodzieży, że sakrament bierzmowania przynosi Boże łaski do gotowości świadczenia o Chrystusie, zwłaszcza w sytuacjach trudnych.
Powyższe słowa metropolita krakowski wygłosił podczas Mszy św. w parafii Matki Bożej Fatimskiej w Krakowie-Płaszowie. W jej trakcie udzielił również sakramentu bierzmowania.
Źródło: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej