W pierwszą rocznicę pielgrzymki papieża Franciszka na Jasną Górę obraz Matki Bożej przyozdobiony został nowymi koronami. Są one darem włoskiej diecezji Crotone, gdzie także znajduje się XII-wieczny Wizerunek Madonny.
Diademy są repliką pierwszych papieskich koron ofiarowanych 300 lat temu przez Klemensa XI i są wyrazem ścisłej łączności Stolicy Apostolskiej z jasnogórskim wzgórzem. O godz. 6:00 po uroczystej ceremonii odsłonięcia Obrazu pod przewodnictwem abp Wacława Depo celebrowana była Msza św. dziękczynna za ubiegłoroczną modlitwę Franciszka w Sanktuarium.
- Stajemy przed Jej obliczem, aby przykładać nasze serca do serca Matki i usłyszeć drgnienie serca zatroskanego po macierzyńsku o każdego z nas, o losy Kościoła, świata i Ojczyzny - mówił rozpoczynając dziękczynną Mszę św. metropolita częstochowski. Abp Wacław Depo zauważył, że „przed rokiem kolejny następca św. Piotra Ojciec Święty Franciszek stojąc na tym miejscu, jak sam powiedział, odebrał dar spojrzenia Matki”. Przypomniał, że podczas Eucharystii na szczycie papież podkreślił konkretność i bliskość Maryi, „Tej Matki, którą otrzymaliśmy z wysokości krzyża jako przedziwną pomoc i obronę”.
Do testamentu Jezusa z krzyża nawiązał w kazaniu Generał Zakonu Paulinów. O. Arnold Chrapkowski zauważył, że „Jezus zostawia nam swoją Matkę nie tylko po to, by się nami opiekowała, ale także byśmy to my opiekowali się Nią dostrzegając Jej obecność w każdym samotnym człowieku, w każdym cierpiącym pod krzyżem życia, bezsilnym i opuszczonym”.
- Testament Jezusa spod krzyża jest naszym zadaniem - podkreślał Generał Paulinów i wyjaśniał, że „odziedziczyliśmy zadanie troszczenia się o innych”.
- Jest to zadanie troski o życie, które według logiki tego świata nikomu nie jest potrzebne. Każdy wierzący w Chrystusa jako przybrany syn Maryi słysząc słowa Zbawiciela „Oto Matka Twoja” otrzymuje bardzo konkretne zadanie: weź Ją w opiekę, pociesz, nakarm – mówił zakonnik. Wyjaśniał, że „ chodzi o cały Kościół, którego symbolem jest Maryja”. - Spójrz na rzesze ludzi potrzebujących opieki i pocieszenia, ogarnij swoim sercem, swoją miłością prześladowanych, tułających się, głodnych, pociesz i nakarm troszcząc się o tych, którzy sami nie są w stanie przeżyć, którzy sami nie wiedzą dokąd pójść – podkreślał o. Chrapkowski.
Kaznodzieja zauważył, że Maryja wciąż potrzebuje każdego z nas jako swego syna, jako tego, który będzie działał poprzez codzienną troskę o innych. - Stawajmy się nieustannie żywym diamentem w koronie Maryi a nowo nałożone korony niech nam o tym zobowiązaniu nieustannie przypominają – zachęcał Przełożony Generalny Zakonu Paulinów.
Nowe korony wykonał Michele Affidato, mistrz złotnictwa z Crotone. Artysta podkreślił, że są one owocem spotkań ze św. Janem Pawłem II, z którym wiele rozmawiał również o Matce Bożej Jasnogórskiej Orędowniczce pokoju.
- W epoce, w której ludzkość żyje w tak dużej niepewności, człowiek jest na rozdrożu modlę się o to, by Matka Boska mogła nas chronić i prowadzić nas do budowania razem bardziej sprawiedliwego i lepszego świata – napisał w specjalnym przesłaniu zostawionym na Jasnej Górze Michele Affidato.
Wczoraj podczas spotkania z dziennikarzami podkreślał, że wykonanie koron było jak piękna bajka. - Kiedy tu przybyłem pomyślałem, że w roku jubileuszowym mógłbym wykonać jakiś dar dla Madonny i tak po rozmowach z paulinami zrodził się pomysł przygotowania koron - powiedział złotnik.
- Tymi koronami nie upiększyłem Matki Bożej, bo Ona była już piękna, ale mam nadzieję, że te korony dodały Jej blasku - wyznał artysta. Michele Affidato wyraził przekonanie, że korony ufundowane przez diec. Crotone, z której pochodzi, przyczynią się do jeszcze większego zbliżenia się dwóch sanktuariów, gdzie króluje Maryja, Jasnej Góry i Capocolonna. W sanktuarium Madonna di Capocolonna od XII wieku, podobnie jak w Częstochowie, czczony jest obraz Matki Bożej.
Nowe korony zdobi aż 300 niebieskich topazów, 105 prawdziwych pereł, 12 mieniących się złotych gwiazd, malowane anioły i wiele innych elementów jubilerskich. Całość wykonana jest ręcznie z wielką precyzją i dokładnością. Każdy element jest „samodzielny”, po to by można było bez problemów dokonać w przyszłości konserwacji i ewentualnych napraw.
Diademy są repliką koron ofiarowanych 300 lat temu przez Ojca Świętego Klemensa XI podczas pierwszej koronacji częstochowskiego Wizerunku. Korony zostały skradzione w 1909 r. i teraz w związku z jubileuszem zrodził się pomysł ich odtworzenia.
O ile nowe korony są niespodzianką także dla samych paulinów, o tyle ich pobłogosławienie przez papieża Franciszka było już ściśle zaplanowane. Uroczystość odbyła się w Rzymie w maju.
- Jest to nasze włączenie się w historię szczególnej i ścisłej łączności ze Stolicą Apostolską. Potwierdzenie związku Jasnej Góry z Watykanem a ściślej z maryjnością papieży, którzy tutaj przybywali lub łączyli się duchowo – podkreśla przeor Jasnej Góry. O. Marian Waligóra dodaje, że „korony wpisują się w inne papieskie dary tutaj pozostawione”. - One nie są przekazywane przypadkowo, niosą w sobie wymiar kultu, czci do Matki Bożej, są osobistym wyrazem oddania i zawierzenia Maryi papieży - powiedział o. Przeor.
W porannej ceremonii odsłonięcia Obrazu Matki Bożej w nowych koronach i Mszy św. dziękczynnej uczestniczyli również abp senior Stanisław Nowak, częstochowski biskup pomocniczy Andrzej Przybylski, wielu kapłanów przybyłych z różnych stron Polski i świata, rektor bazyliki Crotone Don Serafino Parisi, rektor sanktuarium Matki Bożej Capocolonna Don Bernardino Mongelluzzi, ojcowie i bracia paulini z konwentu jasnogórskiego oraz tysiące wiernych. Niektórzy przybyli specjalnie w pielgrzymkach pieszych, a nawet w grupach biegowych m.in. z Bytowa, Ostrzeszowa i Ostrowa Wielkopolskiego.
it / Jasna Góra