Czy można Prymasa Tysiąclecia nazywać „Stefkiem”, a Papieża Polaka „Lolkiem”? Jak wyglądało dzieciństwo tych dwóch ważnych osób? W jaki sposób mówić o nich dzieciom? - opowiada Piotr Kordyasz.
- Wychowałem się w „Ruchu Apostolskim Rodzina Rodzin”, to ruch, który założył Sługa Boży kard. Stefan Wyszyński. Jak powiedział sam Jan Paweł II u progu swego pontyfikatu, że nie byłoby jego, gdyby nie Prymas Tysiąclecia. W ten sposób powstały książki ze wspomnień kolegów z ławy szkolnej – mówił Piotr Kordyasz.
- Bardzo ważnym okresem w życiu każdego z nas jest dom rodzinny. Bardzo często korzeni wielkości, lub upadku należałoby szukać właśnie tam – stwierdził.
- Oni byli zwykłymi, normalnymi dziećmi, którzy biegali, bawili się, robili dowcipy. Młodość zarówno Jana Pawła II, jak i kard. Stefana Wyszyńskiego przebiegała normalnie, chociaż naznaczona była wielkim cierpieniem – dodawał.
- Maryja jest zawsze tą, która niesie Chrystusa. Zarówno Jan Paweł II, jak i kard. Wyszyński w ten sposób odczytywali rolę Maryi w Kościele – podkreślał.
Autor książki „Lolek” i „Stefek” zwrócił również uwagę na to, w jaki sposób mówić dzieciom o wielkich postaciach.
- Nie trzeba bać się mówić o Janie Pawle, czy Prymasie Tysiąclecia, tylko trzeba mówić językiem dziecka. A jaki jest język dziecka? Dziecko potrzebuje zobaczyć, dotknąć, czasami powąchać, a nawet spróbować. Dlatego zawsze jak jadę na spotkanie, to staram się mieć jakieś pamiątki – zaznaczył Piotr Kordyasz.
Źródło: Zofia Zdziech, Salve TV - Chrześcijańska Telewizja Internetowa Diecezji Warszawsko-Praskiej