Kraków: bierzmowana młodzież solidarna z chrześcijanami w Ziemi Świętej

W wielu parafiach archidiecezji krakowskiej młodzi bierzmowani otrzymują krzyżyki z drzewa oliwnego, wykonane przez chrześcijan w Betlejem.

To inicjatywa biskupa pomocniczego Damiana Muskusa OFM, który zachęca duszpasterzy, by nabywali pamiątkowe krzyżyki w sklepie prowadzonym przez Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Dla młodych ma to być zachęta do solidarności z cierpiącymi chrześcijanami na Bliskim Wschodzie.

Na apel bp. Muskusa odpowiadają liczne parafie, zwłaszcza zakonne, m.in. marianie w Rdzawce, pijarzy w Krakowie, franciszkanie z Wieliczki i pallotyni z Krzeptówek w Zakopanem. Odzew jest tak szeroki, że w sklepie, który sprzedaje pamiątki wykonywane przez chrześcijan z Betlejem, krzyżyków dla bierzmowanych zabrakło w bieżącej ofercie. „To piękny gest solidarności młodych Polaków z cierpiącymi prześladowania" – komentuje biskup. On sam daje dobry przykład i nosi taki krzyż jako znak pamięci o chrześcijanach szykanowanych z powodu wiary.

Bp Muskus uwrażliwia młodych na symbolikę krzyży powstających w betlejemskich warsztatach. W homilii wygłoszonej podczas Mszy św. i bierzmowania w kościele NMP Matki Kościoła w Rdzawce tłumaczył młodzieży, że krzyżyki wystrugane przez chrześcijan z drzewa oliwnego w Betlejem są znakiem ich wiary, która przechodzi wielką próbę prześladowań i dyskryminacji. „Uczniowie Jezusa w Jego ojczyźnie są prześladowani na różne sposoby: odbiera się im pracę, dach nad głową, poczucie bezpieczeństwa. Wielu uciekło, a ci, którzy pozostali na miejscu, walczą o przetrwanie” – podkreślał hierarcha.

Wyjaśnił młodym, że ludzie, którzy wykonali te krzyżyki, żyją w ciągłym zagrożeniu. „Konflikty zbrojne na Bliskim Wschodzie pochłonęły już niezliczoną liczbę ludzkich istnień i nawet w sytuacji względnego spokoju tamtejsi mieszkańcy nie są w stanie żyć normalnie, bo w każdej chwili może pojawić się nowy konflikt” – mówił.

„Ziemia, którą nazywa się piątą Ewangelią, nie jest miejscem Dobrej Nowiny, ale biedy i lęku o jutro. Wasi koledzy i koleżanki z Betlejem i Nazaretu, Jerozolimy i innych miast, gdzie Zbawiciel zostawił swoje ślady, nie mogą żyć spokojnie, uczyć się i bawić beztrosko, nie mogą planować jutra, bo przyszłość pełna jest zagrożeń” – podkreślał kaznodzieja.

Stwierdził też, że dla chrześcijańskich chłopców i dziewcząt z Bliskiego Wschodu przyznanie się do Jezusa i świadectwo wiary na co dzień wiąże się z szykanami, a w wielu wypadkach – także z groźbą męczeńskiej śmierci. „Pomyślcie o tym za każdym razem, gdy okoliczności życia będą wymagały od was świadectwa wiary” – zaapelował do młodych, przekonując, że kpiny które mogą ich spotkać po deklaracji, że są ludźmi wiary, są niczym wobec prześladowań, jakie dotykają chrześcijan w różnych częściach świata.

„Niech te skromne krzyżyki z drzewa oliwnego będą dla was na co dzień symbolem męstwa i odwagi, miłości i nadziei. Niech opowiadają wam o ludziach, którzy za wierność Jezusowi gotowi są zapłacić najwyższą cenę” – prosił biskup. Zaapelował o solidarność i modlitwę w intencji prześladowanych chrześcijan. „Oni potrzebują naszej pomocy. Nie wolno nam o nich zapomnieć” – podsumował na zakończenie.

W krakowskim biurze Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie odbywają się liczne inicjatywy podejmujące temat prześladowanych chrześcijan. Jest to przestrzeń dialogu i spotkań. Działa tu sklep z pamiątkami wykonywanymi przez chrześcijan w Ziemi Świętej, a także kawiarnia. Organizowane są wystawy, debaty, projekcje filmowe i spotkania z gośćmi z krajów prześladowań.

md / Kraków

www.pkwp.org

« 1 »

reklama

reklama

reklama