- Chłopiec powiedział kiedyś do mnie: "proszę pani, wie pani co, wolałbym być psem w Europie, niż dzieckiem w Afryce" - mówiła Justyna Jarząbska.
- Najtrudniejszy okazał się powrót do Polski, ponieważ przywiozłam ze sobą szczególnie jednego chłopca, którego obraz wisi nad moim łóżkiem. Ten chłopiec powiedział kiedyś do mnie: "proszę pani, wie pani co, wolałbym być psem w Europie, niż dzieckiem w Afryce" - mówiła Justyna Jarząbska, misjonarka świecka.
Jak podkreśla, "każdy z nas jest misjonarzem, nie można ewangelizować, być chrześcijaninem, nie będąc misjonarzem".
- Ciężko jest mówić o Jezusie do kogoś kto jest głodny i pierwszym zadaniem misjonarzy jest nakarmić głodnych i przyodziać nagich, podstawowym zadaniem jest być. W moim wyobrażeniu ewangelizować to znaczy kochać każdego bliźniego - zaznaczyła.
- Kochać ich, w taki sposób, żeby czuli, że Bóg jest miłością i, że Bóg jest dobry i że my przychodzimy od Pana Boga, żeby oni mogli poczuć się kochani - mówiła.
- Podkreślał to św. Franciszek, który mówił do swoich uczniów, idźcie ewangelizować, a jak będzie trzeba to i słowami - opowiadała.
Jeżeli chcesz pomóc kolejną misję Justyny Projekt 2500x10 dla dzieci z Ugandy
źródło: Karolina Zaremba, Salve TV - Chrześcijańska Telewizja Internetowa Diecezji Warszawsko-Praskiej