"Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz." Komentarz do Ewangelii.
Egzamin końcowy
Niezwykły jest dialog Piotra ze zmartwychwstałym Panem. Jakby podsumowanie całej formacji Piotra, egzamin końcowy szkoły Jezusa. Jakby rozmowa kwalifikacyjna przed powierzeniem mu najważniejszej funkcji w powstającym Kościele. Piotrze, czego się nauczyłeś? Czy wiesz, jak zarządzać Kościołem? Czy wiesz, jak głosić wiarę? Jest tyle pytań, które Jezus mógł zadać. A pyta trzy razy tylko o jedno: „czy kochasz Mnie”. Więź z Jezusem, miłość – tylko to się liczy.
Piotr ma za sobą doświadczenie zdrady. To nauczyło go pokory. Odpowiadając nie zaczyna od słowa „ja”. Ale mówi „Ty wiesz, Panie”. Ma świadomość, że jego ludzkie siły są wątłe. Kocha Jezusa, ale wie, że ludzka miłość jest podobna do porannej rosy, która prędko znika. Jeszcze raz usłyszy „pójdź za mną”. To będzie wezwanie do większej miłości. Bo miłość zawsze pyta o więcej.
„Paś owce moje”. Jezus jest Dobrym Pasterzem, ale przekazuje pasterską władzę Piotrowi, a szerzej Kościołowi. Jest czas, kiedy uczeń staje się nauczycielem. Choć, aby być dobrym nauczycielem w szkole Jezusa, trzeba pozostać wewnętrznie także uczniem. Dobry Pasterz musi przede wszystkim nosić w sobie zapach Jezusa. Miłość do Niego jest przed miłością do owiec.
Jak ten dialog się przekłada na nasze życie? Może podobnie jak Piotr nosimy w sobie pamięć o własnej zdradzie, upadku, grzechu. A Pan za każdym razem przychodzi i pyta: „kochasz Mnie?”. On nigdy się nie zraża. Po każdym grzechu, jakby nie dowierzał, że chcemy Go odrzucić na zawsze. Ile razy było nam głupio tak, jak Piotrowi, że któryś raz z kolei Jezus pyta o miłość. Pan powierza każdemu w Kościele jakieś zadanie – „paś moje owce”. Może chodzić o wychowanie własnych dzieci, o prowadzenie jakiejś grupy, o uratowanie grzesznika, o świadectwo przynależności do Boga w firmie czy na studiach, o bycie duszpasterzem… Ktoś jest zawierzony mojej odpowiedzialności. Dla kogoś mam być pasterzem. Tylko kochając Jezusa mogę być dobrym pasterzem. To są zawsze bardziej Jego owce, niż moje. Mam kochać owce, ale tylko wtedy będę je pasł, gdy miłość do owiec nie przesłoni mi Boga.
ks. Tomasz Jaklewicz