Ks. Jan Macha mówił: „Myśl o niebie!”

Ks. Jan Macha mówił, aby zawsze myśleć o niebie. Sam żył tak, aby niebo osiągnąć. I osiągnął. Teraz może się wstawiać za tymi, którzy wciąż znajdują się na drodze do nieba.

Wierzył w niebo i do nieba doszedł. Ks. Jan Macha, „Hanik”, polski męczennik, za tę wiarę oddał życie. Od 20 listopada można go nazywać błogosławionym.

 „Myśl o niebie!” - tak brzmi jego krótkie, jakże treściwe przesłanie. Celem ziemskiej wędrówki dla każdego człowieka powinno być niebo. Bo, jak mówi Jezus na kartach Ewangelii, „cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę?”. Wcześniej mówi, że kto straci życie z Jego powodu, ten je znajdzie.

Ks. Jan Macha znalazł. I zachęcał, tu na ziemi, wszystkich wiernych, do poszukiwania tego, co Boże: „Najlepiej czci świętego ten, kto go naśladuje. I my powinniśmy uczcić świętych, naśladując ich życie. Ale co znaczy naśladować Świętych? Znaczy to podążać za nimi do nieba. Dążenie do nieba – to zadanie zbyt ogólnikowe, a przeto mało praktyczne. Zacznijmy od rzeczy mniejszych, bardziej określonych i łatwych do wprowadzenia w czyn; zacznijmy od tego, że będziemy częściej niż dotychczas myśleli o niebie. Myśl o niebie – oto nakaz dzisiejszej uroczystości. Jeżeli go wiernie spełnisz, uczynisz wielki krok naprzód.
Myśl o niebie!”.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama