Polacy w porównaniu do średniej światowej bardziej martwią się o swoje finanse i pracę; są też mniej optymistyczni co do przyszłości i słabiej wierzą w efektywność szczepień – wynika z opublikowanego we wtorek badania EY.
Według badania EY Future Consumer Index, 74 proc. Polaków jest zaniepokojonych o swoje zdrowie, przy czym poziom obaw jest u nas niższy niż średnia światowa (83 proc.).
Polacy bardziej się natomiast obawiają o swoje finanse (84 proc., o 6 pkt proc. więcej niż średnia światowa) i pracę (73 proc., o 9 pkt proc. więcej). Jak podkreślili autorzy badania, pesymistyczne nastroje przekładają się tylko w umiarkowanym stopniu na kwestie związane z konsumpcją, co potwierdzają również dane GUS.
Listopadowy bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej (BWUK) zanotował spadek o 5,5 pkt proc. mdm i wynosi minus 23,3 (w porównaniu do listopada 2020 r. jest wyższy o 5,9 pkt proc.). Z kolei według badania EY, 56 proc. Polaków wydaje obecnie pieniądze z większą rozwagą, o 5 proc. mniej niż światowa średnia.
„Pandemia koronawirusa w naturalny sposób zwiększyła globalne obawy o bezpieczeństwo. Jednak w przypadku Polaków dominuje niepewność o bezpieczeństwo finansowe, a nie zdrowotne. Na naszą sytuację często nakładamy kalkę – zawsze może być gorzej – przez co na dużym poziomie ogólności oceniamy ją relatywnie pozytywnie. Z drugiej strony zastanawiamy się, czy właśnie niedługo nie będzie gorzej. Rodzi to obawy o możliwość osiągnięcia długofalowej stabilizacji, co w naturalny sposób prowadzi do potencjalnie trwałej zmiany w zachowaniach konsumenckich” – skomentował partner EY, lider usług dla sektora handlu i produktów konsumenckich Łukasz Wojciechowski.
Identyczny odsetek Polaków i mieszkańców świata (po 59 proc.) dobrze ocenia przeciwdziałanie skutkom pandemii. Różnice uwypuklają się w kwestiach dotyczących przyszłości. Jedynie 35 proc. respondentów w naszym kraju oczekuje poprawy swojej sytuacji finansowej w przeciągu kolejnych 12 miesięcy; dla pozostałej części globu wskaźnik ten wynosi 48 proc. 23 proc. Polaków czuje się pewnie w kwestii swojej przyszłości. Na świecie takie odczucie ma 53 proc. ankietowanych.
Jednocześnie Polacy statystycznie rzadziej niż mieszkańcy świata spędzają więcej czasu w domu niż przed rozpoczęciem pandemii (48 proc. vs. 64 proc.). Większy niż globalna średnia odsetek ankietowanych osób jest również skłonny do angażowania się w aktywność poza domem.
„Dane wskazują, że Polacy pragną jak najszybciej wrócić do swoich przedpandemicznych przyzwyczajeń związanych ze spędzaniem wolnego czasu. Prowadzi to do wniosku, że nasi rodacy mniej obawiają się wchodzić w interakcje międzyludzkie. Może to być wynikiem chęci odreagowania po długofalowej kumulacji wszystkich aktywności zawodowych i edukacyjnych w domu, a także brakiem woli do dalszych inwestycji w przystosowywaniu mieszkań do wymogów pandemii” – wskazali autorzy.
Jak podkreślili, polskie obawy dotyczące przyszłości w nikły sposób przekładają się na przekonanie co do efektywności szczepień przeciwko koronawirusowi i ich realnego wpływu na zmianę sposobu, w jaki pracujemy lub spędzamy wolny czas. Tylko 45 proc. naszych rodaków spodziewa się, że COVID-19 przestanie wpływać na ich sposób życia dopiero po zaszczepieniu się większości populacji. Dla porównania w USA ten wskaźnik wynosi 62 proc., a w Niemczech 65 proc.
Jedynie 23 proc. naszych rodaków spodziewa się, że pandemia przestanie oddziaływać na ich styl życia, gdy tylko otrzymają szczepionkę. Wskazuje to, że pomimo kolejnych fal zakażeń trwamy przy swoich przyzwyczajeniach i nie zamierzmy ich zmieniać – niezależnie ze szczepionką lub przy jej braku. Równocześnie 28 proc. Polaków uważa, że nawet brak szczepień nie ma już znaczącego wpływu na ich styl życia – stwierdzili autorzy badania.
Polska edycja badania została przeprowadzona w dniach od 29 września do 6 października br. na grupie 1001 osób w wieku 18-65 lat. Globalny sondaż objął 14 tys. 47 konsumentów w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Kanadzie, Brazylii, Francji, Włoszech, Niemczech, Hiszpanii, Danii, Szwecji, Finlandii, Norwegii, Indiach, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Arabii Saudyjskiej, Chinach, Indonezji, Japonii, Australii i Nowej Zelandii.(PAP)
Autor: Karolina Mózgowiec
Zamieszczone na stronach internetowych portalu https://opoka.org.pl/ i https://opoka.news materiały sygnowane skrótem „PAP" stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Fundację Opoka na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.