Najbardziej perspektywiczny jest sektor rolny, ale też zaawansowane technologie w dziedzinie oprogramowania. Polską specjalnością są drony i meble, ale też m.in. farmaceutyki, odnawialne źródła energii i systemy zarządzania energią – wskazuje wiceminister Paweł Jabłoński w rozmowie z Januszem Grobickim.
Jaką rolę w internacjonalizacji polskich przedsiębiorstw pełni Ministerstwo Spraw Zagranicznych?
Przede wszystkim promujemy Polskę jako kraj, który jest źródłem zaawansowanych technologii, wysokiej jakości produktów, często bardzo korzystnych cenowo. Oprócz ogólnej promocji polskiej gospodarki, koncentrujemy się również na konkretnych branżach i produktach. Jeśli jest to w naszym, narodowym interesie, udzielamy wsparcia konkretnym firmom. Drugi, poza promocyjnym, obszar pomocy dla polskich przedsiębiorstw wiąże się z ich udziałem w zamówieniach publicznych i przetargach w innych państwach. Obejmuje on pomoc dyplomatyczną, negocjacje, a w wielu przypadkach, tak prozaiczne (wydawałoby się) przygotowanie dokumentów i tłumaczeń. Działania te przekładają się na lepszą skuteczność w zawieraniu zagranicznych kontraktów. Co do zasady, każda polska firma, która zwróci się do MSZ z prośbą o wsparcie, jeśli nie ma żadnych przeciwskazań ze względu na zagrożenie bezpieczeństwa naszego państwa, taką pomoc otrzymuje. Ministerstwo Spraw Zagranicznych jest właśnie od tego, żeby bronić polskich interesów – wspierać polskie instytucje, a w tym naszych przedsiębiorców.
Na jakich instytucjach opiera się polityka promocji polskich przedsiębiorstw zagranicą?
MSZ koordynuje polską politykę zagraniczną w dziedzinie gospodarki. To centralne miejsce w systemie administracji państwowej. Działamy przede wszystkim za pomocą Departamentu Współpracy Ekonomicznej. Na całym świecie mamy ambasady i konsulaty oraz sieć instytucji partnerskich. Na przykład Polska Agencja Inwestycji i Handlu wspiera nas poprzez zagraniczne biura handlowe. Bardzo ważna jest m. in. współpraca z Ministerstwem Rozwoju, Pracy i Technologii, Ministerstwem Środowiska, Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi, także z innymi, państwowymi instytucjami branżowymi.
Czy najwyższy w naszej historii eksport jest odzwierciedleniem skuteczności promocji polskich przedsiębiorstw na arenie międzynarodowej?
Bez wątpienia ta promocja przyczynia się do tego, aby odzwierciedlać siłę naszej gospodarki. W tych trudnych czasach na całym świecie doszło do przerwania łańcuchów dostaw. Nagle okazało się, że polscy przedsiębiorcy – polskie firmy, mogą dostarczać swoje produkty i usługi do krajów, które wcześniej korzystały z innych źródeł. Zaistniała sytuacja związana z globalną pandemią, mimo wielu ograniczeń, stała się okazją do zwiększania eksportu. Aby ułatwić polskim podmiotom zagraniczną ekspansję. Ministerstwo Spraw Zagranicznych uruchomiło specjalną stronę internetową, promującą usługi i produkty związane z przeciwdziałaniem pandemii. Jednak naszym zasadniczym celem jest pomaganie polskim firmom w zdobywaniu nowych kontraktów. Udzielamy wsparcia logistycznego. Współorganizujemy transport, pomagamy załatwiać wymagane dokumenty przewozowe i zezwolenia. Wysiłek MSZ oraz działania podejmowane nie tylko przez nasze ministerstwo, dają efekt synergii, który bezpośrednio przekłada się na dobre wyniki polskich eksporterów.
Które dziedziny działalności polskich przedsiębiorstw mają największy potencjał eksportowy i promocyjny?
Nasza gospodarka jest bardzo zróżnicowana. Inwestujemy w wiele dziedzin przemysłu, jednak w tej chwili, najbardziej perspektywiczny jest sektor rolny i produkcja żywności. Polska żywność jest ceniona za wysoką jakość. Nie bez znaczenia jest fakt, że przemysł spożywczy stosuje się do rygorystycznych wymogów dotyczących reżimu sanitarnego, ekologii i ochrony środowiska. Te walory polskich produktów sprawiają, że na nasze produkty spożywcze zdobywają coraz większe uznanie u zagranicznych odbiorców, a szczególnie na rynku azjatyckim. Walczymy o znoszenie różnego rodzaju ograniczeń sanitarnych, które dotykają całą Europę. Czasem Polska jest w stanie uchylać te ograniczenia szybciej niż inne kraje naszego kontynentu. Sprzyja temu ścisła współpraca i koordynacja naszych działań z Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Głównego Inspektoratu Sanitarnego, Głównego Inspektoratu Weterynaryjnego. Kolejnym obszarem mającym wielki potencjał eksportowy są zaawansowane technologie w dziedzinie oprogramowania. Liderem jest sektor Fintech – financial technology, czyli wszelkiego typu innowacje technologiczne lub finansowe. Pod względem takich rozwiązań, Polska od kilku lat jest absolutnym liderem w naszym regionie oraz w całej Europie. To jest nasz hit eksportowy nie tylko na starym kontynencie, ale i na świecie. Kolejną polską specjalnością są drony. W tej dziedzinie należymy do ścisłej, światowej czołówki. Podobnie jest w odniesieniu do farmaceutyków, odnawialnych źródeł energii, zarządzania energią, uzdatniania wody, działań inżynieryjno-sanitarnych oraz usług budowlanych. Polska jest też znanym i cenionym producentem mebli. To jedynie przykłady, ilustrujące potencjał eksportowy naszego kraju. Takich dziedzin, które w przyszłości będą wizytówką naszego kraju na globalnym rynku jest znacznie więcej.
Które kraje mogą być najlepszym przykładem dla Polski w zakresie zagranicznej promocji biznesu?
Choć nie ma jednego, idealnego modelu skutecznej promocji, to w zasadzie uczymy się od wszystkich. Działania w tym zakresie są bardzo powiązane ze specyfiką gospodarczą danego kraju. Inaczej promuje się więc silna i rozwinięta gospodarka, taka jak na przykład niemiecka czy amerykańska, a inaczej promują się kraje mniejsze, których siła ekonomiczna jest słabsza – chociażby jak Węgry. Ci ostatni mają bardzo dobrze skoordynowany i rozwinięty system instytucji, odpowiadających za międzynarodową integrację gospodarczą. Bacznie obserwujemy działania podejmowane przez naszych sąsiadów, bez względu na wielkość ich gospodarek, zwłaszcza, że są one bardzo sprawne.
Czy koniec pandemii będzie początkiem nowej jakości zagranicznej promocji i ekspansji polskich przedsiębiorstw?
Mimo kryzysu wywołanego pandemią oraz dużej niepewności gospodarczej, Polska jako państwo, ale także jako polscy przedsiębiorcy – eksporterzy, radzi sobie bardzo dobrze. W tych trudnych warunkach, daliśmy radę utrzymać bardzo niski poziom bezrobocia. Choć w innych państwach kryzys jest znacznie bardziej odczuwalny, to u nas udało się utrzymać w miarę stabilny rozwój gospodarczy. Liczymy na to, że w miarę normalizacji, wynikającej z podjęcia akcji masowych szczepień, gdy obostrzenia zaczną przestać obowiązywać, dobra pozycja startowa Polski zaprocentuje. Przyzwoite wyniki gospodarcze w czasie zmagań z pandemią oraz rozwijający się eksport, zostanie z pewnością doceniony przez naszych zagranicznych partnerów. Po kryzysie, zainteresowanie polskimi towarami i usługami powinno wzrosnąć. Odbiorcy przekonali się bowiem, że polskie firmy wytrzymały próbę kryzysu i między innymi dlatego, warto nam zaufać.
Co w tej chwili, przed powrotem do normalności jest dla MSZ największym wyzwaniem strategicznym w zakresie promocji polskich firm?
Systematycznie monitorujemy sytuację. Zdajemy sobie sprawę z nadchodzących wyzwań. Określiliśmy priorytetowe kierunki promocji tych branż, które z punktu widzenia strategicznego mają największy potencjał wzrostu. Jest to w dużej mierze związane z dokonującą się w polskim przemyśle technologiczną transformacją cyfrową. Zamierzamy zacieśnić współpracę regionalną w tramach Trójmorza, czyli 12 państw: Austrii, Bułgarii, Chorwacji, Czech, Estonii, Litwy, Łotwy, Polski, Rumunii, Słowacji, Słowenii i Węgier. Czas pandemii zwrócił uwagę na ryzyko wynikające z bardzo długich łańcuchów dostaw. Wcześniej zjawisko to nie było powszechnie doceniane. Wielkiego znaczenia nabrało zaufanie do partnerów handlowych. Dlatego coraz wyraźniej zaczęła wyłaniać się potrzeba koncentracji znacznej części produkcji blisko finalnych odbiorców europejskich. Te oczekiwania są dla nas poważnym wyzwaniem strategicznym. Jako osoba odpowiedzialna w Ministerstwie Spraw Zagranicznych za nadzór nad Departamentem Współpracy Ekonomicznej i Departamentem Współpracy Rozwojowej, dostrzegam znaczenie pomocy humanitarnej, która jest ogromnym wyzwaniem dla całego świata. Zwłaszcza w czasie pandemii, kiedy potrzeba pomocy humanitarnej nabrała szczególnej wagi. Sytuacja jest trudna, ponieważ wszystkie państwa są w kryzysie, a co za tym idzie zmniejszył się strumień środków finansowych, które mogłyby wspierać działalność w tym zakresie. Dlatego wielkim wyzwaniem jest większe zaangażowanie w międzynarodową pomoc humanitarną polskiego sektora prywatnego.
Jak to zrobić?
Należy znaleźć powiązanie aspektu pomocowego z aspektem gospodarczym. Istnieje ogromny rynek przetargów międzynarodowych organizacji humanitarnych i rozwojowych – wart ok. 20 mld dolarów rocznie. Na tym rynku polskich firm jest zdecydowanie zbyt mało. Wielkim celem, który sobie stawiamy na ten rok w MSZ jest zwiększanie zainteresowania tymi przetargami, wśród polskich przedsiębiorstw. Zdajemy sobie sprawę z tego, że to bardzo trudny rynek, ale warto na nim zaistnieć. Udział w przedsięwzięciach humanitarnych i pomocowych może nam przynieść duże korzyści gospodarcze, a także wzmocnić międzynarodową pozycję Polski. W najbliższych tygodniach przedstawimy polskim przedsiębiorcom specjalne narzędzia, które ułatwią im odnoszenie sukcesów w walce o humanitarne i pomocowe kontrakty.
Autor: Janusz Grobicki
Paweł Jabłoński – podsekretarz stanu ds. współpracy ekonomicznej i rozwojowej oraz prawa Unii Europejskiej w MSZ. Absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego oraz Szkoły prawa hiszpańskiego i europejskiego Universidad de Castilla-La Mancha i Uniwersytetu Warszawskiego. W latach 2008–2015 pracował w kancelariach prawnych. Od 2015 r. jest adwokatem, członkiem Izby Adwokackiej w Warszawie. W latach 2016–2018 pełnił funkcję zastępcy rzecznika dyscyplinarnego Izby. Od 2018 r. był doradcą Prezesa Rady Ministrów, a następnie zastępcą dyrektora Departamentu Koordynacji Projektów Międzynarodowych. Od lutego 2019 r. jest członkiem Rady Instytutu Europy Środkowej.