Życie tracone w służbie bliźnim owocuje dobrem. Stary człowiek, żyjący tylko dla siebie, musi w nas obumrzeć, aby narodził się nowy gotowy do ofiar. Życie zatrzymane tylko dla siebie, skutkuje jego utratą. Tylko podarowane gwarantuje jego zachowanie.
Pełny tekst czytań wraz z komentarzem >>
Stracić, aby zyskać
Dzisiejszą Ewangelię możemy odczytać jako zaproszenie do rozrzutności. Ziarno wrzucone w ziemię, życie oddane bliźnim, rezygnacja z pomysłu na własne szczęście, tylko pozornie są porażką. W gruncie rzeczy to „marnotrawstwo”, które okazuje się najlepszą życiową inwestycją.
Rolnik tracąc ziarno, które z nadzieją sieje na polu, zyskuje plon. Ziarno potrzebuje obumarcia, aby przekazało życie w sposób zwielokrotniony. Bez własnej śmieci skazane jest na samotność.
Również życie tracone w służbie bliźnim owocuje dobrem. Stary człowiek, żyjący tylko dla siebie, musi w nas obumrzeć, aby narodził się nowy gotowy do ofiar. Życie zatrzymane tylko dla siebie, skutkuje jego utratą. Tylko podarowane gwarantuje jego zachowanie.
Święty Wawrzyniec, patron dnia dzisiejszego zrezygnował z własnej woli, aby spełniać wolę Boga. Służył Jezusowi Chrystusowi w ubogich. Do dziś Kościół czerpie z jego męczeństwa odwagę do dawania świadectwa i niesienia pomocy potrzebującym. I my codziennie – niezależnie od intencji – tracimy czas. Robimy to mądrze lub głupio. Wybór należy do nas.