„W pewnym momencie życia zdałem sobie sprawę z tego, że Bóg wiele razy walczył o mnie po to, żeby moje życie było lepsze, wyciągał mnie z różnych trudnych sytuacji. Dziś natomiast to ja walczę o to, żeby żyć wartościami chrześcijańskimi i w jakiś sposób Mu za to podziękować” – powiedział Filip w rozmowie z Karoliną Binek.
W wywiadzie dla portalu misyjne.pl Filip opowiedział swoje świadectwo, w którym przedstawił jak bardzo wiara wpływa na jego ścieżkę zawodową i prywatną.
„Był taki czas, kiedy to Pan Bóg walczył o mnie. Wychowałem się bez ojca, byłem uzależniony od gier komputerowych i w ogóle od spędzania czasu przy komputerze. (...) W pewnym momencie mojego życia bardzo dużo imprezowałem, ale pojawiła się też pornografia. Dopiero z czasem zdałem sobie sprawę z tego, że to jest złe. Wojsko i panujący w nim rygor pozwoliły mi wrócić do normalnego życia i dać mi coś, czego nie dał mi ojciec. Dziś już więc wiem, co jest najważniejsze i potrafię oprzeć się pokusom” – powiedział.
Jak wytłumaczył Filip, wojskowy rygor i panujące tam zasady, pozwoliły mu być również posłusznym względem Pana Boga.
„Wiele osób odrzuca tę wiarę ze względu na różne nakazy i zakazy płynące z nauczania Kościoła czy też z Pisma Świętego. Ja z tym problemu nie mam, ponieważ na co dzień obowiązują mnie regulaminy, a jeśli czegoś nie rozumiem, to dużo łatwiej jest mi zaakceptować, że tak po prostu ma być i zaufać, że to jest dobre” – wyznał.
Życie żołnierza NATO związane jest z opuszczeniem rodzinnego domu i podróżowaniem w gronie samych mężczyzn. Jak powiedział Filip, wtedy mogą pojawiać się pokusy, z którymi również trzeba walczyć.
„Gdy zaczynałem swoją służbę wojskową w szkole oficerskiej, kapelan powiedział nam, że w wojsku w coś trzeba wierzyć. Ja wybrałem Boga i patrząc po doświadczeniach, które zdobyłem przez prawie 14 lat służby w wojsku, zdecydowanie był to dobry wybór, który pozwolił mi wielokrotnie podjąć właściwą decyzję i w wielu sytuacjach zachować twarz" – oznajmił.
Filip aktywnie prowadzi również swój profil na Instagramie. Dzięki niemu dodaje otuchy obserwującym, przedstawia faktyczne informacje z frontu, ale i głosi Słowo Boże.
„Faktycznie udało mi się zbudować już jakąś wiarygodność. Niektóre osoby napisały mi, że nic ich tak nie uspokaja jak kilka moich słów czy też zdań w trakcie bezpośredniej rozmowy" – zaznaczył.
Rozmówca Karoliny Binek opowiedział również o wolontariacie z Charkowa.
„Zawsze chciałem pojechać na wolontariat właśnie do Ukrainy. Akurat kolega z Gdańska podesłał mi adres do fundacji Rób Dobro24, która współpracuje z kilkoma parafiami w Ukrainie. Wierzę, że to nie było przypadkiem, bo trafiłem tam do bardzo ciekawego miejsca" – stwierdził Filip.
Walka jest nieodzownym elementem życia każdego człowieka. W życiu trzeba wybierać, umieć podejmować słuszne decyzje, a do tego potrzebna jest wiara, o czym przekonał się Filip. Dlatego jego priorytetem, mimo codziennych obowiązków, zawodowych, jak i prywatnych jest znalezienie chwili w ciągu dnia dla Pana Boga.
„W codziennym życiu trzeba zawalczyć o to, co mówi nam dziesięć przykazań i znaleźć chwilę na modlitwę. Prowadząc aktywne życie, takie, jakie prowadzę ja, trzeba też walczyć z pokusami, o które nietrudno podczas wyjazdów czy też weekendów spędzanych ze znajomymi" – podsumował.
Źródło: Misyjne.pl, Twitter