Mikołaj Ożga to najmłodszy organista w Polsce. Przygotowując się do występu w ramach Oławskiego Lata Organowego doznał kontuzji, która uniemożliwiła samodzielny występ. Chłopiec mimo to nie zrezygnował.
O całej historii opowiada Paweł Ożga, tato ośmiolatka, który zaraził syna muzyczną pasją.
- Mikołaj od dawna chciał zagrać podczas Oławskiego Lata Organowego. Sumiennie ćwiczył, przygotowywał się, wybrał swój najlepszy i najbardziej efektowny repertuar, który dzielnie ćwiczył cały rok pod okiem Andrzeja Jeżewskiego. Repertuar, którego nie grają dzieci w jego wieku, tylko co najmniej kilka lat starsze. Nie mógł się doczekać tego koncertu. Niestety, dzieciństwo ma swoje prawa i przy chwili nieuwagi, podczas zabawy, na dzień przed koncertem solidnie stłukł palec. Na tyle solidnie, że istniało bardzo duże prawdopodobieństwo złamania. Ból palca, opuchlizna i założona szyna skutecznie uniemożliwiła mu używanie lewej ręki – wspomina przyznając, że na tym etapie wraz z żoną myśleli już o odwołaniu koncertu.
Okazało się jednak, że ich syn ma w sobie dużo więcej samozaparcia i postanowił zagrać dla oławskiej publiczności. W ciągu jednego dnia przygotował nowe utwory i wykonał je ze swoim tatą w duecie.
- Dzięki jego niezwykłej determinacji, miłości do muzyki i organów, ale i poświęceniu koncert zakończył się sukcesem. Co prawda Mikołaj zagrał na 50% swoich możliwości, ale nie poddał się, walczył do samego końca. Ostatecznie wykonaliśmy wspólnie 5 utworów na trzy ręce i jedną improwizację – cieszy się ojciec ośmioletniego organisty. Nagrodą dla obu były owacje i kwiaty słuchaczy.
Projekt finansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2023. Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.