Zima to trudny czas dla zwierząt, także dla ptaków. Naukowcy zwracają jednak uwagę, że ptaki w mieście funkcjonują nieco inaczej niż te zamieszkujące tereny pozamiejskie. Niektóre z nich decydują się nawet zrezygnować z zimowej migracji na rzecz pozostania w aglomeracjach.
„Środowisko miejskie jest terenem ekstremalnie przekształconym przez człowieka. W mieście mamy wysokie budynki, niewielkie tereny zielone kontrolowane przez człowieka, zupełnie inny skład gatunkowy roślin. Zwłaszcza mikroklimat, temperatura i wilgotność różnią się w miastach i na sąsiednich terenach podmiejskich” – podkreślił w rozmowie z PAP dr Maciej Kamiński z Katedry Badania Różnorodności Biologicznej, Dydaktyki i Bioedukacji Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Łódzkiego.
Mogłoby się wydawać, że miasto będzie obszarem niegościnnym dla dzikich zwierząt. Tymczasem niektóre gatunki ptaków doskonale odnajdują się w mieście.
„A nawet są takie gatunki, które wręcz preferują środowisko miejskie. Te ptaki tworzą liczne miejskie populacje, które są liczniejsze lub osiągają większe zagęszczenie niż populacje w środowiskach naturalnych. Może to świadczyć o tym, że niektóre gatunki ptaków mogą dobrze dostosować się do tak nienaturalnych, miejskich warunków” – wyjaśnia dr Kamiński.
Wśród tych gatunków wymienić można kosa, który z upodobaniem gniazduje na terenach parkowych i innych miejskich terenach zielonych. „Te ptaki osiągają w mieście znacznie większe zagęszczenie populacji niż na terenach leśnych, które były ich pierwotnymi terenami. Co ciekawe, jest to gatunek zasiedlający miasta od niedawna, pierwsze lęgi kosa w Łodzi odnotowano w latach 50.” – wyjaśnił ornitolog.
Kolejne ptaki, które łatwo spotkać w mieście to sikory, bogatka i modraszka, których populacje są liczne zarówno na terenach zabudowanych, jak i pozamiejskich. Od niedawna liczne w miastach są również pleszki, sympatyczne szaro-rude ptaki wróblowe. Trzeba też wspomnieć o gołębiach.
„Tutaj sytuacja jest nieco inna. To gatunek, któremu poprzez udomowienie ułatwiliśmy kolonizację miast. Niemniej jednak, miejskie gołębie to zwierzęta dzikie” – dodał dr Kamiński.
Nie sposób przeoczyć w miastach dużych i licznych ptaków krukowatych. Od nieco ponad stu lat w miastach gniazdują sroki, których charakterystyczne kuliste gniazda łatwo zauważyć na rosnących w mieście drzewach. Z kolei kawki wybierają obszary miejskie, ponieważ chętnie gniazdują w otworach wysokich budynków.
„Do miejskich ptaków można też z powodzeniem zaliczyć gawrony, które łatwo zauważyć, ponieważ zbijają się w liczne stada i przylatują do miast w okresie zimowym. Jednocześnie jest to gatunek wpisany na czerwoną listę ptaków Polski w kategorii gatunków narażonych na wyginięcie. Gawrony jako ptaki lęgowe gwałtownie zmniejszają swoją liczebność, ponieważ ich gniazda są usuwane przez ludzi. Kto wie, czy za kilkadziesiąt lat widok gawrona w mieście nie będzie rzadkością” – tłumaczył.
Kolejnym gatunkiem, bardzo uważnie obserwowanym przez badaczy jest łyska, jest to gatunek ptaka wodnego, który właśnie teraz kolonizuje polskie miasta. „Jest to ptak wodny, związany z roślinnością szuwarową, a tej w miastach jest niewiele. Tymczasem ptaki tego gatunku z sukcesem osiedlają się w miastach i przystosowują się do nowych warunków. To niezwykle interesujące zjawisko, bo dzieje się dosłownie na naszych oczach” – zaznaczył biolog.
Wszystko wskazuje na to, że w okresie zimowym niektórym ptakom żyje się w mieście lepiej, niż na terenach pierwotnie przez nie wybieranych. Jak wskazał ornitolog, wpływ na to zjawisko ma wiele czynników.
„Przede wszystkim będzie to łatwość zdobywania pokarmu, co szczególnie zimą ma ogromne znaczenie. Po pierwsze ptaki 'miejskie' mogą liczyć na obfitość pożywienia pozostawianego przez ludzi, a czasami nawet na celowe dokarmianie. Po drugie w mieście rosną rośliny, których owoce są zimą dla ptaków bardzo atrakcyjne, jak choćby jarzębina, winobluszcz czy czeremchy. Ptaki chętnie wybierają ten pokarm ze względu na dużą zawartość cukru” – wyjaśnił.
Kolejnym aspektem, który może mieć znaczenie dla ptaków jest temperatura – w mieście jest po prostu cieplej. „Ma to niebagatelny wpływ na ptaki, które z jednej strony potrzebują dzięki temu nieco mnie energii, żeby się ogrzać, a po drugie łatwiej im dostać się do pożywienia, ponieważ pokrywa śnieżna w mieście utrzymuje się znacznie krócej niż poza nim” – dodał badacz.
Co ciekawe, wpływ na osiadły tryb życia „miejskich” ptaków ma też światło. „Zimą dzień jest krótszy, więc czasu na poszukiwanie pokarmu jest mniej. Tymczasem tak zwane 'zanieczyszczenie światłem', skądinąd zjawisko o wielu negatywnych konsekwencjach, przyczynia się do zmian aktywności dobowej i wydłuża czas żerowania ptaków przebywających w mieście” – podkreślił.
Naukowcy obserwują, że niektóre gatunki ptaków, które do niedawna migrowały na zimę, teraz pozostają w miastach.
„Chodzi głownie o populacje miejskie tych ptaków, na przykład sikor. Sikory zasiedlające dzikie tereny odlatują do Europy południowo-zachodniej. Tymczasem ich miejscy krewni zostają na zimę w Polsce. Wpływ na to zjawisko ma na pewno ocieplenie klimatu, które sprawia, że zimy są coraz łagodniejsze, ale również dostosowanie się ptaków do warunków panujących w mieście” – tłumaczył dr Kamiński.
Proces kolonizacji terenów miejskich i przystosowywania się gatunków do życia w mieście w ekologii nazywany jest synurbizacją. „Obserwujemy i badamy zmiany w zachowaniu czy trybie życia ptaków. Czasem także zmiany morfologiczne, czyli zmiany wyglądu czy rozmiaru. Temu zjawisku towarzyszą także zmiany genetyczne. To bardzo ciekawe i warte badania procesy” – przyznał ornitolog.
Warto więc przyjrzeć się ptakom w mieście. „To najliczniejsza gromada kręgowców lądowych na świecie i jednocześnie najliczniejsza gromada kręgowców w polskiej faunie. Ptaki towarzyszą nam przez cały czas, nie sposób wyjść z domu i nie napotkać kliku z nich, warto więc je obserwować. Zimą jest to łatwe, ponieważ możemy je zaprosić do siebie, wystawiając karmnik”. (PAP)
autor: Bartłomiej Pawlak
Zamieszczone na stronach internetowych portalu https://opoka.org.pl/ i https://opoka.news materiały sygnowane skrótem „PAP" stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Fundację Opoka na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.