Abp Jędraszewski o abp. Baraniaku: wierny mocy Bożej ocalił prymasa i Kościół w Polsce

„Upokorzyli go i on z całą pokorą to przyjął na siebie. Chciano to potem wykorzystać. Sądzono, że skoro został tak upokorzony, to podczas dalszych przesłuchań będzie uległy, będzie zeznawał i odpowiadał na pytania. Bardzo się co do księdza biskupa Baraniaka pomylili” – mówił abp Marek Jędraszewski.

Metropolita krakowski odprawił Mszę św. w Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL w Warszawie w ramach obchodów 71. rocznicy aresztowania i uwięzienia bp. Antoniego Baraniaka.

Abp Jędraszewski przypomniał m.in. przesłuchania abp Baraniaka, które nie ustawały nawet gdy po dwóch miesiącach pobytu w więzieniu biskup znacząco podupadł na zdrowiu. W 1954 r. pracująca w więzieniu lekarka jednoznacznie stwierdziła, że wymaga on leczenia i już trzy dni później przeniesiono go do szpitala, ale nadal przesłuchiwano.

Metropolita krakowski przywołał postawę bp. Antoniego Baraniaka, gdy zarzucano mu kłamstwo. „Pytanie to jest dla mnie obelżywe i krzywdzące i dlatego żadnej odpowiedzi na nie nie daję” – mówił biskup z godnością.

Abp Marek Jędraszewski zauważył, że można to odnieść do sytuacji, gdy Herod zasypał Jezusa wieloma pytaniami, na które Zbawiciel nie udzielił odpowiedzi. Herod zemścił się wyśmianiem Chrystusa i podobnie usiłowano wyśmiać biskupa. Prawdopodobnie jeden z więźniów doniósł, że posiadał on ze sobą kilka drobiazgów. Podczas przesłuchania padło stwierdzenie, że bp Baraniak jest złodziejem, okradającym państwo ludowe z poszewki do poduszki, czapki więziennej, pilnika do otwierania ampułek i bandaża elastycznego.

„Upokorzyli go i on z całą pokorą to przyjął na siebie. Chciano to potem wykorzystać. Sądzono, że skoro został tak upokorzony, to podczas dalszych przesłuchań będzie uległy, będzie zeznawał i odpowiadał na pytania. Bardzo się co do księdza biskupa Baraniaka pomylili” – zauważył abp Marek Jędraszewski i podkreślił, że bp Baraniak był nieugięty.

Jako podsumowanie przywołał słowa kard. Stefana Wyszyńskiego, wypowiedziane podczas pogrzebu abp. Antoniego Baraniaka: „Domyślam się, że mój względny spokój w więzieniu zawdzięczam jemu, bo on wziął na siebie jak gdyby ciężar całej odpowiedzialności Prymasa Polski. To stworzyło między nami niezwykle silną więź. Wyraża się ona z mojej strony w głębokim szacunku dla tego człowieka, a zarazem w serdecznej wdzięczności Bogu, że dał mu tak wielką moc, iż mogłem się na nim spokojnie oprzeć” – mówił kard. Stefan Wyszyński.

„Dziękujemy Bogu za moc, którą Bóg obdarzył bp. Antoniego Baraniaka i że tej mocy był wierny, że ocalił prymasa i Kościół w Polsce” – zakończył abp Jędraszewski.

Źródło: diecezja.pl

 

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama