Wszystko w rękach Boga – jedna z najpiękniejszych, ale także najtrudniejszych do zaakceptowania chrześcijańskich prawd – podkreślał bp Krzysztof Włodarczyk w bydgoskim kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa podczas wprowadzenia relikwii błogosławionych Elżbiety Róży Czackiej i kard. Stefana Wyszyńskiego.
Jak powiedział, kult relikwii wynika z naturalnej, ludzkiej potrzeby. Zaznaczył zarazem, że relikwie nie mają magicznej mocy, nie są talizmanami, chroniącymi przed nieszczęściem, a ich posiadanie nie jest gwarancją dobrobytu. Dopiero kiedy odkrywamy, że relikwie, jakie otaczamy czcią, zbliżają nas do Boga, pomagają zaufać Jego woli, właściwie rozumiemy ich przeznaczenie – dodał.
Biskup Krzysztof Włodarczyk przypomniał słowa kard. Marcello Semeraro, który podczas Mszy św. beatyfikacyjnej podkreślał w homilii, że zarówno bł. Matkę Elżbietę Różę Czacką i bł. kard. Stefana Wyszyńskiego, charakteryzowała niezachwiana wiara w Boga i w Jego opatrzność. „Myślmy o Bożej opatrzności jako o sposobie, w jaki Bóg włącza wszystko do swojego zbawczego planu, do tego, żeby nas zbawić. Włącza wszystkie nasze wolne wybory, a nawet pomyłki. Można dodać, że Pan Bóg przez opatrzność́, opiekę̨, objawia się jako Mistrz, który każde potknięcie potrafi zamienić́ w taniec” – mówił.
Jak zaznaczył, Bożej opatrzności nie da się zniszczyć, dodając, że u podstaw chrześcijańskiej wiary tkwi prawda o tym, że Bóg jest miłością. „Każdy oddech przypomina nam, że mamy w sobie tchnienie Boga, jakie otrzymaliśmy podczas narodzin. Skoro oddycham, to znaczy, że Bóg mnie kocha, bo gdyby przestał, to bym zniknął. Wszystko, co istnieje, Bóg utrzymuje z miłości” – podkreślił.
„Wszystko w rękach Boga” – to według biskup słowa, które wielu słyszało z ust mamy lub taty. „Jako dziecko niewiele się nad nimi zastanawiałem. Dopiero po latach dorastania, wielu latach życia kapłańskiego zauważam, jak są mi potrzebne. Być może tak bardzo, jak wówczas mamie i tacie, gdy wypowiadali je na ciężkim oddechu. Żaden fragment wykładu na temat ufności w Bożą Opatrzność nie stał się w moim życiu tak ważny i nie przylgnął mocniej do mego serca jak to proste zdanie, słyszane wielokrotnie w rodzinnej izbie: „wszystko w rękach Boga” – powiedział, dodając, że świat zawsze potrzebował tej prawdy, zwłaszcza, gdy zapominał o Bogu, próbując brać całą historię życia w swoje ręce.
„Prędzej czy później wołał i pytał o Bożą opatrzność. Dlatego Kościół pośród wielu posług, jakie pełni wobec człowieka, nie może nigdy zaniedbać i tej, aby przywracać ufność w Bożą opatrzność” – powiedział.
Relikwie bł. Elżbiety Róży Czackiej wniosły przedstawicielki ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża. „Nasza założycielka uczy nas, jak możemy patrzeć z zamkniętymi oczyma. Tego, jak widzieć sercem, nawet kiedy napotykamy na trudności, związane także z niepełnosprawnością, bo matka była osobą niewidomą. Uczy, by nie zatrzymywać się, tylko iść do przodu” – powiedziała franciszkanka, s. Radosława, dodając, że błogosławiona zostawiła przesłanie – testament, zawierający się w słowach „Przez Krzyż do Nieba”.
Natomiast relikwie bł. Stefana Wyszyńskiego wniósł wyświęcony przez Prymasa Tysiąclecia – ks. kanonik Józef Orchowski – proboszcz, budowniczy i kustosz Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na bydgoskich Wyżynach. „To mój ojciec duchowy, który jest wzorem pracowitości, szlachetności. To wielki człowiek, który uczy umiłowania Krzyża” – powiedział. „Niewątpliwie dane im było żyć w czasach potwornie trudnych. Oni są dla nas ważnym darem, udowadniającym, że takie doświadczenia nie muszą być klęską. Dlatego zapraszamy te postaci do nas, by z ich pomocą walczyć o świętość” – dodał proboszcz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bydgoszczy, ks. Krzysztof Buchholz.
W czasie uroczystości bp Krzysztof Włodarczyk wręczył zasłużonym parafianom medale wydane z okazji 20-lecia diecezji bydgoskiej. Całość zakończył wykład ks. dr. Tomasza Kalocińskiego na temat katolickiej nauki społecznej w nauczaniu bł. Stefana kard. Wyszyńskiego.
Źródło: KAI