Niemiecka socjolog, autorka książki „Globalna rewolucja seksualna” weźmie udział w demonstracji przeciwko deprawacji dzieci. Gabriele Kuby od dawna ostrzega przed dramatycznymi skutkami zmian obyczajowych, które dotarły także do Polski. Manifestacja przeciwko deprawującej edukacji rozpocznie się w niedzielę o godz. 12:00.
Gabriele Kuby gościła w Polsce 10 lat temu i zapowiedziała destrukcyjne procesy, które obecnie obserwujemy. Mówi o tym Opoce Magdalena Czarnik ze stowarzyszenia Rodzice Chronią Dzieci.
„Jeszcze nie wszystko jest stracone” – podkreśla Czarnik.
Kuby jest znana jako obrończyni katolickiej nauki na temat czystości i seksualności. Przed postępującą na świecie deprawacją ostrzegała m.in. w książkach „Rewolucja genderowa” i „Globalna rewolucja seksualna. Likwidacja wolności w imię wolności”. Ma też w dorobku pracę „Harry Potter – dobry czy zły”. Jest członkiem rady nadzorczej Forum Katolików Niemieckich.
Kuby wychowała się w lewicowej rodzinie. Jako kilkuletnie dziecko została ochrzczona we wspólnocie protestanckiej. Dopiero później nawróciła się na katolicyzm.
Kilka lat temu w wywiadzie dla kwartalnika Fronda Kuby opisywała skutki wprowadzenia w Niemczech obowiązkowej edukacji seksualnej w szkołach.
„Ponieważ mamy w Niemczech prawo przymusu szkolnego, to również edukacja seksualna podlega pod ten przymus – tłumaczyła. – Nie ma możliwości wycofania dziecka z zajęć. Już w szkole podstawowej dzieci są instruowane na temat antykoncepcji, a podręczniki do tych zajęć ocierają się o pornografię. Co więcej, treści te przenikają do innych przedmiotów. Na zajęciach z matematyki liczy się liczbę orgazmów, a na biologii opowiada o tym, kto ile miał z kim stosunków seksualnych. Niejednokrotnie dzieci same zgłaszają rodzicom, że nie chcą chodzić do szkoły, ponieważ doświadczają obrzydzenia wobec sposobu prezentacji tematyki seksualnej. Co więcej, spotkałam się nawet z przypadkiem zupełnego odrzucenia seksualności u dziewczyny, która przeszła przez edukację seksualną. To jest naprawdę głęboka rana w sercu. Rodzice nie mają żadnych narzędzi, by skutecznie przeciwstawić się seks-edukacji. Jeśli podejmują zdecydowane kroki, np. zabierając dziecko z zajęć – lądują w więzieniu. Mamy już kilka takich przypadków, w których rodzice zostali aresztowani na czterdzieści dni, a dzieci wysłano do domu opieki. Tak jest jednak nie tylko w Niemczech, to jest dążenie całej Unii Europejskiej, ale także różnych agend Organizacji Narodów Zjednoczonych. ONZ promuje ideologię mającą na celu usunięcie z naszych głów przekonania, że to rodzice są najlepszymi wychowawcami, a rodzina najlepszym środowiskiem dla dziecka”.
Demonstracja „Tak dla edukacji, nie dla deprawacji” rozpocznie się w niedzielę 1 grudnia o godz. 12:00 na Placu Zamkowym w Warszawie.
Źródło: christianitas.org
Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.