Żołnierz raniony przy granicy zmarł dziś w godzinach popołudniowych

Mundurowy został ranny pod koniec maja podczas służby na pasie granicznym – podaje RMF FM. Cudzoziemca usiłujący wedrzeć się do Polski w okolicach Białowieży ugodzili mundurowego nożem zamocowanym na konarze.

Żołnierz w ostatnich dniach był w stanie śmierci klinicznej, jego stan się nie poprawiał.

W czwartek został przewieziony do stołecznego szpitala przy ul. Szaserów. Towarzyszyła mu rodzina. Do Warszawy został przetransportowany z Hajnówki, gdzie dotąd go leczono – podaje RMF FM.

Po południu Dowództwo Generalne Sił Zbrojnych wydało komunikat:

Z przykrością informujemy, że 6 czerwca w godzinach popołudniowych w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie, otoczony wsparciem rodziny i żołnierzy zmarł ugodzony nożem żołnierz 1 Brygady Pancernej. Pomimo udzielonej pomocy w rejonie bandyckiego ataku na granicy z Białorusią i wysiłków lekarzy, jego życia nie udało się uratować. Bliskim zmarłego żołnierza zapewniono wsparcie i opiekę psychologiczną. Dodatkowa pomoc, zarówno psychologiczna jak i organizacyjna, będzie kontynuowana w zależności od woli rodziny.

 

28 maja w okolicach placówki straży granicznej w Dubiczach Cerkiewnych doszło do ataku na polskich mundurowych. W szturmie uczestniczyło około 50 cudzoziemców, którzy napierali na graniczny płot. Rzucali kamieniami i konarami drzew. Używali też ostrych narzędzi zamocowanych na gałęziach. Jeden z nich pchnął takim nożem żołnierza w klatkę piersiową, gdy próbował zablokować wyłom w stalowej zaporze. 

O modlitwę w intencji zmarłego żołnierza, a także jego rodziny, zaapelował biskup polowy Wiesław Lechowicz:

„Modlę się za naszego żołnierza śp. Mateusza o pokój wieczny, a także o wsparcie dla najbliższej Rodziny i również tej żołnierskiej, pogrążonych w żałobie i bólu. Otoczmy modlitwą tych wszystkich, którzy narażają swe zdrowie i życie dla naszego bezpieczeństwa, pokoju i wolności!”,

Źródło: rmf.fm, Twitter, Dowództwo Generalne SZ

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama