„Dzietność, macierzyństwo są coraz bardziej atakowane”. Marsz dla Życia w Gorzowie Wlkp.

„Dzietność, macierzyństwo są coraz bardziej atakowane, że są niemodne i nieaktualne. A propaguje się zdrady, niewierności, życie chwilą tu i teraz i rozwody. Nasze działania wynikają z troski o naród” – mówiła Magdalena Bartoszewicz ze Służby Życia i Rodziny.

Kilkaset osób przeszło ulicami Gorzowa Wielkopolskiego w Marszu dla Życia i Rodziny.  W przypadające święta Wniebowzięcia oraz Dzień Dziecka Mszy św. przewodniczył i kazanie wygłosił ks. Henryk Grządko, duszpasterz Stowarzyszenia Pomocy Bliźniemu im. Brata Krystyna.

Obok wyjaśnień ewangelicznych odnośnie Wniebowstąpienia, ks. Grządko wiele miejsca w kazaniu poświęcił rodzinom i dzieciom.

„Jesteśmy powołani do świadectwa, które jest teraz bardzo potrzebne zwłaszcza w sprawach małżeństwa i rodziny. Trzeba organizować siłę dobra, aby móc pomagać innym w pokonywaniu niebezpieczeństw, także tych, które czyhają na zewnątrz” – podkreślał ks. Grządko. 

Po Mszy św. uczestnicy Marszu przygotowali kilkunastometrową flagę, którą nieśli ulicami miasta. Nie przeszkodził w tym ulewny deszcz, który trwał kilkanaście minut. Po tym niebo się rozjaśniło i zaświeciło słońce, aby po dwóch godzinach na papieskim placu mógł się odbywać piknik z okazji Dnia Dziecka.

Maszerujących wiernych, przed kościołem Pierwszych Męczenników Polski, wśród których przeważały rodziny z dziećmi oraz dziadkowie i mieszkańcy Gorzowa, przywitał biskup pomocniczy diecezji zielonogórsko – gorzowskiej Adrian Put.

Bp Put wyraził wdzięczność organizatorom podkreślając wagę tego spotkania na papieskich błoniach. „To jest wspaniałe, że m.in. dzięki temu Marszowi możemy cieszyć się z tego, że jesteśmy wspólnotą i że jesteśmy dziećmi dobrego Boga. Bądźmy razem, cieszmy się z życia i rodziny” – powiedział bp Put, błogosławiąc wszystkich obecnych.

Uczestnicy marszu podkreślali, że rodzina jest największą wartością, dlatego dają świadectwo i manifestują swoją wiarę, przychodząc do miejsca, które 28 lat temu nawiedził św. Jan Paweł II. Wtedy na tym placu zgromadziło się ponad 400 tys. osób. 

„Cała homilia papieża była skierowana w stronę człowieka. Jan Paweł II do nas wyraźnie powiedział: „Nie lękajcie się! Czyńcie dobro!” – przypomniał Augustyn Wiernicki, twórca Stowarzyszenia Pomocy Bliźniemu im. Brata Krystyna, współorganizator Marszu.

„W dzisiejszych czasach czujemy, że brakuje poczucia bezpieczeństwa oraz pomocy i wsparcia dla rodziny ze strony państwa” – powiedziała koordynatorka przedsięwzięcia, Agnieszka Wiernicka, zaznaczając, że celem marszu jest m.in. podkreślenie przywiązania do wartości i pokazania, że rodzina jest najważniejsza. Podkreśliła, że dzięki rzeszy ludzi i wolontariuszy, których jest około 120 osób możliwe jest bezpieczne poprowadzenie tego marszu.

Magdalena Bartoszewicz ze Służby Życia i Rodziny zauważyła, że takie działania jak dzisiejsze podyktowane są troską o wartości i rodzinę, a także o demografię, z którą obecnie jest coraz gorzej.

„Dzietność, macierzyństwo są coraz bardziej atakowane, że są niemodne i nieaktualne. A propaguje się zdrady, niewierności, życie chwilą tu i teraz i rozwody. Nasze działania wynikają z troski o naród” – powiedziała Magdalena Bartoszewicz, która jest także kierownikiem integracji społecznej.

Podczas festynu przygotowano wiele atrakcji dla najmłodszych. Jednym ze stoisk festynu było miejsce, w którym książki dla dzieci oferował autor Andrzej Waleński – nauczyciel, poeta i ministrant w kościele Najświętszego Zbawiciela w Gorzowie. Dochód ze swoich książek Andrzej Waleński przeznacza na wsparcie hospicjum w Wilnie prowadzone przez s. Michaelę Rak.

Źródło: KAI

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama