Z wielką wdzięczności przyjęto we Włoszech słowa zachęty, jakie papież Franciszek skierował do inicjatorów „marszu z pustymi spacerówkami”, który odbył się w pobliżu Koloseum.
Słowa zachęty zostały wypowiedziane miejsce podczas południowego spotkania z wiernymi na modlitwie maryjnej „Regina Coeli”. Uczestnicy marszu, który odbył się w tym samym czasie, chcieli zwrócić uwagę na konsekwencje, jakie czekają kraj, jeżeli utrzyma się spadek przyrostu naturalnego.
Główny włoski urząd statystyczny przewiduje, że jeżeli nie zahamuje się tego spadku, liczba ludności Włoch, która wynosiła w 2016 r. ponad sześćdziesiąt milionów, zmniejszy się w 2025 r. o ponad dwa miliony, a do 2065 r. aż o siedem.
Organizator manifestacji w centrum Wiecznego miasta, stojący na czele krajowego forum stowarzyszeń rodzin Gianluigi De Palo, oświadczył, że w dniu Święta Matki należało uświadomić opinii publicznej, „co czeka nas w najbliższym dwudziestoleciu, jeżeli nadal nie będziemy mieć dzieci”.
Na inicjatywę, jak i na słowa papieża, odpowiedział natychmiast minister do spraw rodziny Enrico Costa, przypominając, że lada moment rząd przystąpi do realizacji obietnicy wypłacania ośmiuset euro każdej kobiecie spodziewającej się dziecka (już w siódmym miesiącu ciąży), jak również planującej adopcję. Do zakładu ubezpieczeń społecznych napłynęło już blisko dziewięćdziesiąt tysięcy podań w tej sprawie.
Minister przypomniał, że w drugiej połowie miesiąca ruszy akcja „bonów na żłobek” do tysiąca euro rocznie w ciągu pierwszych trzech lat życia dziecka, jak również pomoc materialna – w wysokości 600 euro przez pół roku – na pomoc do dziecka.
sal (KAI Rzym) / Rzym