"Nie uważajcie się za przegranych, nie traćcie nadziei! - zwrócił się do młodzieży Franciszek w przemówieniu przed modlitwą „Anioł Pański” na Plaza de Armas w Limie.
Papież przemawiając z balkonu pałacu arcybiskupiego zwrócił uwagę, że nie można "fotoszopować" innych osób, rzeczywistości czy nas samych. "Są zdjęcia, które są bardzo ładne, ale wszystkie są fałszywe i pozwólcie, że wam powiem, iż serca nie można fotoszopować, bo tam idzie o prawdziwą miłość, tam stawką jest szczęście" - zaznaczył.
Franciszek przypomniał, że w październiku br. odbędzie się w Rzymie Synod Biskupów na temat młodzieży. "Wasze twarze, wasze dążenia, wasze życie są ważne dla Kościoła i musimy docenić ich znaczenie, na jakie zasługują, oraz mieć odwagę, jaką miało wielu młodych tej ziemi, którzy nie bali się kochać i poświęcić się dla Jezusa" - zapewnił papież.
Za wzór dla peruwiańskiej młodzieży papież postawił św. Marcina de Porres (1569-1639), dominikanina, który całe życie spędził w klasztorze w Limie, pełniąc obowiązki furtiana i bez wytchnienia pielęgnował chorych, rannych, nędzarzy i bezdomnych. "Dla ludzkich oczu lub dla przyjaciół wydawało się, że był skazany na `przegraną`, ale potrafił czynić to, co stało się później sekretem jego życia: ufać. Pokładał ufność w Panu, który go miłował. Ponieważ Pan najpierw zaufał jemu; tak jak ufa każdemu z was i niestrudzenie będzie darzył was zaufaniem" - zapewnił Franciszek.
Przestrzegł młodych przed postawą rezygnacji i poczucia bycia pokonanymi gdy nie mogą spełnić pragnień swego życia i marzeń. "Wszyscy przeszliśmy przez takie sytuacje" - zaznaczył papież i zaapelował by nie zapominali, że Jezus jest po ich stronie. "Nie uważajcie się za przegranych, nie traćcie nadziei!" - wezwał i zachęcił młodych Peruwiańczyków by nie zapominali o świętych, modlili się do nich i prosili o wstawiennictwo. "Świętych dnia wczorajszego, ale także dzisiejszego: ta ziemia ma ich wielu, ponieważ jest to kraina pełna świętości” - zaznaczył Franciszek.
Papież zachęcił młodych aby podążali daną przez Jezusa drogą Błogosławieństw, która nie jest łatwa, ale fascynująca, drogą, której nie można przebyć samotnie, ale w grupie, gdzie każdy może współpracować, dając z siebie to, co najlepsze. Wskazał na przykład peruwiańskich świętych: Różę z Limy, Turybiusza, Jana Macíasa i Franciszka Solano.
"Drodzy przyjaciele, Pan patrzy na was z nadzieją, nigdy się do nas nie zniechęca. Być może my możemy zniechęcić się do siebie lub do innych" - powiedział Franciszek.
Zwrócił uwagę, że nie można "fotoszopować" innych osób, rzeczywistości czy nas samych. "Są zdjęcia, które są bardzo ładne, ale wszystkie są fałszywe i pozwólcie, że wam powiem, iż serca nie można fotoszopować, bo tam idzie o prawdziwą miłość, tam stawką jest szczęście" - zaznaczył Franciszek.
Zwrócił uwagę, że Jezus nie chce robienia „makijażu” serca ale kocha człowieka takim, jakim jest. "Nie zapominajcie, że On się nie zniechęca wobec nas" - stwierdził papież i zaznaczył, że jedyne pytanie, jakie stawia, brzmi: "czy chcesz iść za mną i być moim uczniem?" "Nie trać czasu na maskowanie swojego serca, napełnij swoje życie Duchem Świętym!" - zaapelował Franciszek.
"Idąc za Jezusem, nigdy, przenigdy, nie zostajemy wykluczeni. Nawet jeśli popełniamy błędy, Pan zawsze daje nam nową możliwość, aby na nowo podjąć drogę z Nim" - zapewnił Ojciec Święty.
Na zakończenie zawierzył młodych Peruwiańczyków Matce Bożej.
st, tom (KAI) / Lima