Nuncjusz apostolski w Nikaragui, abp Waldemar Sommertag odpowiedział na krytykę ze strony lokalnej prasy, która zarzuca mu aktywny udział w negocjacjach pomiędzy rządem Daniela Ortegi a przedstawicielami opozycji.
Zarzuca mu się także działania zmierzające do uwolnienia osób biorących udział w protestach antyrządowych.
W wywiadzie dla jednej z miejscowych rozgłośni nuncjusz podkreślił, że nie ma żadnego osobistego interesu w podjętych inicjatywach. Stwierdził, że nie działa pod niczyim wpływem: ani prawicy, ani lewicy, ani tego, co stoi przed, ani tego, który znajduje się za plecami. Tłumaczy, że działa wyłącznie na rzecz zażegnania konfliktu, który od 10 miesięcy trwa w kraju. Podkreśla, że niektórzy nie są zainteresowani pokojowym rozwiązaniem kryzysu. Najpierw krytykują, że dialog nie jest prowadzony, a następnie kontestują, że został podjęty. Zdaniem watykańskiego dyplomaty wyraźnie widać, że niektórym zależy na rozpętaniu spirali przemocy, negując potrzebę oraz utrudniając za wszelką cenę prowadzenie dialogu. Niektóre media wprost odrzucają możliwość rozmów. Potrzeba wielkiej roztropności. W kraju obecnych jest zbyt dużo kłamstw, a zbyt mało zaufania. Nuncjusz stanowczo zaprzeczył, że istnieje konflikt na linii z miejscowym episkopatem oraz zbytnia uległość wobec rządu Ortegi.