USA: kolejne stany chcą chronić nienarodzone dzieci. Śladem Teksasu idzie Floryda

Zgłoszono tam ustawę zakazującą aborcji po wykryciu bicia serca dziecka w łonie matki (ok. 6 tygodnia ciąży). Ustawa zmienia też prawną definicję, zastępując termin „płód” określeniem „dziecko nienarodzone”.

Zaproponowane na Florydzie przepisy mają działać podobnie do tych w Teksasie. Do egzekwowania zakazu aborcji wykorzystane mają być cywilne pozwy obywateli.

Zgodnie z nowymi przepisami - jeśli uda się je wprowadzić - lekarz będzie miał obowiązek sprawdzić, czy da się już wykryć tętno dziecka. Będzie także musiał pokazać matce obraz z USG i zapewnić jej czasu do namysłu przed podjęciem ewentualnej decyzji o aborcji. Nowa ustawa zmienia też prawną definicję - termin „płód” zastępuje ona określeniem „dziecko nienarodzone”.

O skuteczności takich regulacji świadczy przykład Teksasu. Według szacunków ustawa nazywana „Heartbeat Act” ograniczyła tam liczbę aborcji o ok. 85 proc. ABC News informuje, że oprócz Florydy także 10 innych stanów wyraziło chęć wprowadzenia podobnych przepisów.

Propozycja zwiększenia ochrony nienarodzonych dzieci na Florydzie padła w momencie, w którym w amerykańskim Sądzie Najwyższym ważą się losy precedensu, który doprowadził do legalizacji aborcji w USA. SN, rozpatrując sprawę Dobbs vs. Jackson Health Organization, może odwrócić precedens ustanowiony w wyroku Roe vs. Wade. Może to być poważny cios w przemysł aborcyjny. Analitycy proaborcyjnego Instytutu Guttmachera ustalili bowiem, że jeśli tak się stanie, to co najmniej 26 stanów utrzyma bądź wprowadzi zakazy aborcji, a część z nich będzie mogła powrócić do zakazów sprzed aborcyjnego precedensu.

Źródło: lifesitenews.com, dorzeczy.pl

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama