Franciszek o sytuacji w Nikaragui i na Ukrainie

Po modlitwie Anioł Pański papież Franciszek nawiązał do napiętej sytuacji w Nikaragui, gdzie w ostatnich miesiącach zaostrzyło się prześladowanie Kościoła. Kraj musiał opuścić nuncjusz apostolski, wygnane zostały także Misjonarki Miłości, które musiały zostawić chorych i potrzebujących. Dochodzi do ataków na kościoły i profanowania miejsc kultu.

W sobotę w nocy nikaraguańska policja dokonała nalotu na rezydencję ordynariusza diecezji Matagalpa. Biskup Rolando Álvarez został aresztowany a wraz z nim sześciu kapłanów, którzy od ponad dwóch tygodni mieli zakaz opuszczania kurii biskupiej. Była to reakcja na prodemokratyczne działania hierarchy i jego dopominanie się prawdy i sprawiedliwości po zamknięciu przez władze katolickich rozgłośni radiowych w jego diecezji. W policyjnym oświadczeniu czytamy, że „ta operacja porządku publicznego była konieczna, ponieważ biskup prowadził działania destabilizujące i prowokacyjne”.

„Z niepokojem i smutkiem śledzę z bliska sytuację w Nikaragui, w którą zaangażowane są osoby i instytucje. Chciałbym wyrazić przekonanie i nadzieję, że dzięki otwartemu i szczeremu dialogowi nadal można znaleźć podstawy do pełnego szacunku i pokojowego współistnienia – mówił papież. – Prośmy Pana, za wstawiennictwem Matki Bożej, aby natchnął serca wszystkich takim konkretnym pragnieniem.“

Papież zachęcił też do trwania w bliskości i modlitwie za drogi naród ukraiński, który, jak podkreślił, doświadcza ogromnego okrucieństwa.

« 1 »

reklama

reklama

reklama