Już za kilka dni w wielu krajach rozpocznie się akcja „40 dni dla życia”. W Hiszpanii odbędzie ona w cieniu prawa, które zakazuje modlitwy przed klinikami aborcyjnymi.
Nowe prawo mówi, że osoba, która „w celu utrudnienia korzystania z prawa do dobrowolnego przerwania ciąży nęka kobietę poprzez dokuczliwe, obraźliwe, zastraszające lub podważające jej wolność czyny”, polega karze pozbawienia wolności od trzech miesięcy do jednego roku lub pracę na rzecz społeczności od trzydziestu jeden do osiemdziesięciu dni. Prawo to jest wykorzystywane, aby zakazać modlitw i akcji pomocowych prowadzonych przy klinikach aborcyjnych.
W związku z tym na hasło tegorocznej akcji „40 dni dla życia”, która odbędzie się od 28 września do 6 października, hiszpańscy pro-liferzy wybrali słowa: „Im bardziej nas prześladują, tym bardziej przyjmiemy Krzyż!”.
Tomislav Cunovic, dyrektor ds. międzynarodowych „40 dni dla życia”, powiedział, że Hiszpania ma potencjał do rozszerzania ruchu pro-life.
„Hiszpania to kraj katolicki, z chrześcijańską tradycją katolicką, a jeśli nie będziemy mieć wielu czuwań modlitewnych w Hiszpanii, to gdzie?” – mówił.
Jak dodał: „Naszym zadaniem jest podnieść głos i modlić się, zjednoczyć się w modlitwie i pokazać, że Hiszpania jest społeczeństwem pro-life, które akceptuje i chce życia”.
„40 dni dla życia” (40 Days for Life) to międzynarodowa organizacja, która organizuje modlitwy o zakończenie aborcji na całym świecie. Jak podaje, od 2007 roku odnotowała uratowanie przed aborcją ponad 22 000 dzieci, odwrócenie się od zabijania dzieci ponad 240 pracowników klinik aborcyjnych, a także zamknięcie 120 ośrodków, gdzie dokonywano aborcji.
Źródło: ACI Prensa