Kara, jaką chiński sąd wymierzył kardynałowi Zen, może się wydawać łagodna, jednak nie kończy postępowania przeciw niemu. Władze szukają kolejnych powodów, aby oskarżyć tego dziewięćdziesięcioletniego hierarchę, zasłużonego w walce o wolność wyznania i sumienia
Grzywna w wysokości około 490 euro to wyrok jaki wydał dzisiaj sąd w Hongkongu wobec 90-letniego kardynała Josepha Zena, uznanego winnym niezarejestrowania rozwiązanego funduszu na rzecz protestujących przeciwko brakom demokracji w tym specjalnym regionie administracyjnym Chińskiej Republiki Ludowej.
90-letni obecnie kard. Zen i czterech innych działaczy demokratycznych byli sądzeni pod zarzutem niezarejestrowania nieistniejącego już funduszu pomocy humanitarnej "612 Humanitarian". Fundusz zapewniał pomoc finansową, prawną i psychologiczną osobom aresztowanym podczas protestów demokratycznych w 2019 roku. Majowe aresztowanie kard. Zen i czterech innych osób przez miejską policję bezpieczeństwa narodowego wywołało krytykę ze strony niektórych rządów zachodnich, ponieważ było postrzegane jako część rozprawy z dysydentami na mocy rozległego prawa bezpieczeństwa narodowego narzuconego przez Chiny.
Czterech innych powierników funduszu, w tym adwokat Margaret Ng, naukowiec Hui Po-keung, polityk Cyd Ho i piosenkarka Denise Ho zostało ukaranych grzywną w tej samej wysokości, podczas gdy Sze Ching-wee, sekretarz funduszu, został ukarany mniejszą kwotą.
Kardynał Zen był reprezentowany przez prawnika Roberta Panga, który powiedział sądowi, że fundusz nie powinien być uznawany za stowarzyszenie lub organizację, argumentując, że oskarżeni nie byli członkami stowarzyszenia, a jedynie pomagali w prowadzeniu funduszu.
Nawet po wydaniu wyroku, władze mogą podjąć dalsze działania przeciwko Zenowi i pozostałym osobom, ponieważ policja prowadzi dochodzenie w sprawie oskarżenia o „zmowę z obcymi siłami”.
Oskarżenie utrzymywało podczas procesu, że fundusz zebrał 270 milionów HK$ (33 miliony euro) od około 103 000 darczyńców, z czego część została wydana „na działalność polityczną i wydarzenia nie związane z dobroczynnością”, takie jak darowizny dla grup i aktywistów prodemokratycznych za granicą.