Wspólna pielgrzymka liderów religijnych, pierwsza od czasów reformacji jest znakiem nadziei na pokój i pojednanie na całym świecie – zaznacza abp Justin Welby w wywiadzie dla Radia Watykańskiego.
Dodaje, że jest jeden zmartwychwstały Pan i dlatego też Kościół powinien być jeden. Jednak, jego zdaniem, ta prawda wciąż musi dotrzeć do głębi serc wielu przywódców chrześcijańskich.
Honorowy zwierzchnik anglikanów zaznaczył, że sytuacja w Sudanie Południowym ujawnia potrzebę przemiany serca. Wspomniał, że gdy liderzy przemawiali podczas pielgrzymki, wspominając pokój, bezpieczeństwo kobiet i potrzebę wykorzenienia korupcji, za każdym razem dało się słyszeć okrzyki ludzi. „Lud Sudanu Południowego woła o pokój” – zaznaczył abp Welby.
„Jeżeli ci, którzy przez 150 lat zabijali się wzajemnie i następnie 300 lat potępiali, mogą teraz stać się poszukującymi wspólnie pokoju i pojednania, to dla każdego [poszukiwanie pojednania] jest możliwe – mówi papieskiej rozgłośni hierarcha- Teraz mam na sobie pierścień – normalnie go nie noszę - który Paweł VI dał Michael’owi Ramsey’owi w latach 60. Był to pierwszy punkt połączenia między naszymi Kościołami. I ten punkt, ten pierścień, oraz pastorał podarowany mi przez papieża w 2016 r. przemawiają z mocą o zmianie mojego serca. [Zadajmy sobie pytanie]: „Jak wielu ludzi powstało z martwych w Niedzielę Wielkanocną? Jeden. Jakże więc może być wiele Kościołów? Bóg uczynił wszystko tak, że pojednanie jest możliwe. To tylko nasza ludzka duma opiera się temu. Do pewnego stopnia to nie jest uświadomiona duma, lecz raczej sytuacja na podobieństwo par spotkanych przeze mnie w trakcie poradnictwa. [Te małżeństwa ] naprawdę prowadziły kilka oddzielonych żywotów przez wiele lat i przyzwyczaiły się do oddzielenia. Dla nich jest to normalne. My jednak musimy sobie nieustannie przypominać, że normą dla Kościoła jest pracowanie jako jeden. Rywalizacja jest zaś dla nas nienormalna.“