Papież Franciszek jest przytomny i czujny, żartował z lekarzami, operacja zakończyła się sukcesem – powiedział dziennikarzom w klinice Gemelli prof. Sergio Alfieri, który dziś po południu go operował.
Prof. Alfieri zaznaczył, że operacja była planowana i wynikała z bolesnych syndromów u Ojca Świętego w minionych miesiącach, które się nasilały, stawały się coraz częstsze. Były ona następstwem wcześniejszych operacji, jakim poddany był papież. Decyzję o operacji podjęto po wczorajszych badaniach. Podczas operacji stwierdzono uporczywe zrosty między niektórymi częściowo zatkanymi pętlami jelita środkowego a otrzewną ciemieniową, powodując wyżej wymienione objawy. W jej trakcie usunięto zrosty utrudniające funkcjonowanie jelit i powodujące w efekcie ból. Pierwotna wada została następnie naprawiona za pomocą plastyki brzusznej z pomocą siatki protetycznej. Operację przeprowadzono w znieczuleniu ogólnym bez powikłań. Ojciec dobrze zareagował zarówno na operację, jak i na znieczulenie. Ojciec Święty już się obudził, i żartował pytając profesora o to, kiedy będzie trzecia operacja. Dodał, że podczas zabiegu nie wykryto innych chorób czy patologii.
Papież Franciszek jest czujny i przytomny i jest wdzięczny za wiele wiadomości o bliskości i modlitwie, które dotarły do niego od samego początku – stwierdził rzecznik Watykanu, Matteo Bruni.
st (KAI) / Rzym