Holenderskie władze zezwoliły na eutanazję 29-letniej kobiety. Zoraya ter Beek od dekady zmagała się z depresją. Liczba eutanazji w Królestwie Niderlandów rośnie z roku na rok. W 2022 r. zmarło w ten sposób 8720 osób.
Zoraya ter Beek pochodziła z Oldenzaal niedaleko granicy z Niemcami. Przez ponad trzy lata starała się w sądzie o zgodę na eutanazję. Truciznę dostała 22 maja.
Była zdrowa fizycznie, ale zdecydowała się zakończyć życie ze względu na problemy psychiczne. Zdiagnozowano u niej depresję, stany lękowe, traumę i inne problemy. Na tej podstawie wyrażono zgodę na śmierć w wyniku samobójstwa wspomaganego z powodu „cierpienia nie do zniesienia, bez perspektyw poprawy” – jak ujmuje to oficjalny holenderskim kodeksem eutanazji.
Ter Beek zażyczyła sobie, aby jej ciało zostało skremowane, a popiół rozsiany przez jej chłopaka w lesie. Odmówiła tradycyjnej organizacji pogrzebu: „Zaczną od podania mi środka uspokajającego i nie podadzą mi leków, które zatrzymają moje serce, dopóki nie zapadnę w śpiączkę. Dla mnie będzie to jak zasypianie. Mój partner będzie przy mnie, ale powiedziałam mu, że nie mam nic przeciwko, jeśli będzie musiał opuścić pokój przed momentem śmierci” – wyjaśniła w rozmowie z „The Guardian”.
„W przypadkach takich jak mój, pojawiają się kontrowersje. Ludzie często sądzą, że osoby cierpiące na choroby psychiczne nie są w stanie myśleć logicznie, co jest krzywdzącym przekonaniem. Rozumiem obawy niektórych ludzi dotyczące wspomaganego umierania i obawę, że może to prowadzić do nacisku na wybór śmierci. W Holandii mamy prawo do eutanazji od ponad dwudziestu lat, a obowiązują bardzo rygorystyczne zasady. To naprawdę bezpieczne” – przekonywała.
Jej sprawa ponownie wywołała debatę na temat zabijania chorych. Zwłaszcza, że sąsiednia Francja debatuje obecnie nad legalizacją eutanazji i samobójstwa wspomaganego, a prezydent Emmanuel Macron nalega na wprowadzenie nowych przepisów.
Kard. Willem Eijk, arcybiskup Utrechtu i prymas Niderlandów od dawna zwraca uwagę, że szacunek wobec ludzkiego życia „ulega erozji”.
„Gdy zaakceptuje się zakończenie życia w razie określonej miary cierpienia, zawsze staniemy przed pytaniem, czy nie powinno to być również dozwolone, kiedy cierpienie jest tylko trochę mniejsze” – tłumaczył w 2020 r. portalowi CNA.
Pomimo oporu wielu środowisk, w 2020 r. Holandia umożliwiła eutanazję dzieci poniżej 12. roku życia.
Według danych DutchNews, w 2022 r. 8720 osób w Holandii zakończyło życie przez eutanazje, co stanowi wzrost o 14 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim.
Źródła: aciprensa.com, pro-life.pl