reklama

Autorka kanału z 300 tys. obserwujących: młodzi przychodzą do Kościoła dla Boga, nie dla ludzi

Francuska siostra ze wspólnoty Chemin Neuf prowadzi duszpasterstwo młodzieży zarówno „w realu”, jak i online. Jej kanał śledzi ponad 300 tys. osób na Instagramie i ponad 200 tys na TikToku. „Młodzi wiedzą, że Kościół nie jest doskonały, ale nie powstrzymuje ich to w poszukiwaniu Boga w Kościele” – dzieli się swym doświadczeniem.

MG

dodane 14.10.2025 13:30

Francja – ojczyzna siostry Albertine Debacker – mogłaby się wydawać szczególnym przypadkiem. Jednak dzięki swemu doświadczeniu w pracy online może potwierdzić: powrót młodych do wiary i do Kościoła to nie tylko francuskie zjawisko.

Od spotkania z „influencerami” do obecności na mszy

Wiele osób, z którymi s. Albertine spotyka się w internecie, przychodzi później na Mszę świętą. Nierzadko jest to ich pierwszy w ogóle kontakt z katolicką liturgią. Przyznają, że impulsem były dla nich treści, które dotarły do nich za pośrednictwem mediów społecznościowych.

„Byłam zasypywana wiadomościami od młodych ludzi, którzy pytali mnie, czy mają «prawo» przyjąć w Popielec popiół, choć nie są ochrzczeni. Czuli się swobodnie, rozmawiając o tym ze swoimi przyjaciółmi i dzielili się filmami oraz odpowiedziami, których udzieliłam" – mówi s. Albertine.

Wielu rozmówców zadawało sobie pytanie o sens poszczenia – w tym czasie bowiem trwał także okres Ramadanu, a wielu ich muzułmańskich rówieśników przestrzegało ściśle religijnych przepisów.

„W tym samym mniej więcej czasie rozpoczynał się Ramadan i wielu młodych ludzi zastanawiało się nad Wielkim Postem po rozmowach z muzułmańskimi kolegami” – mówi siostra, dodając: „Starałam się wyjaśnić im w bardzo pedagogiczny sposób, czym właściwie jest Wielki Post, który nie jest tylko «chrześcijańskim Ramadanem»”.

Początki drogi: katolicka szkoła w Lyonie

Cyfrowa przygoda siostry Albertyny rozpoczęła się w katolickiej szkole w Lyonie. Przed wstąpieniem do Chemin Neuf w wieku 24 lat, Albertine pracowała w sektorze finansowym w Paryżu.

„Byłam odpowiedzialna za duszpasterstwo dzieci i młodzieży w wieku od 15 do 20 lat” – wspomina. „Czułam się sfrustrowana tym, że z 1300 uczniów tylko niewielka grupa przychodziła na spotkania duszpasterskie. Zastanawiałam się, jak mogę dotrzeć do tych, którzy nie przyszli. Wpadłam więc na pomysł, żeby robić filmy. Nie sądziłam, że wyjdzie to poza szkołę. Ale w mediach społecznościowych nie ma granic i treści rozprzestrzeniają się bardzo szybko”.

Siostra Albertine była świadoma, jak bardzo brakuje młodym ludziom religijnego wychowania i jak niewiele wiedzą o wierze katolickiej.

„Tworząc te filmy, myślałam szczególnie o młodych ludziach, którzy nie praktykują swojej wiary katolickiej. Trzeba było zacząć od podstaw i wszystko wytłumaczyć w bardzo prosty sposób, za pomocą ich kodu językowego”.

Pogodna i uśmiechnięta, z radością wyjaśnia fundamentalne tematy dotyczące Boga i wiary, a także praktyczne kwestie dotyczące organizacji codziennego życia z myślą o Bogu, np. jak modlić się na co dzień.

„Każdy film jest odpowiedzią na pytania zadane przez konkretną osobę, z którą rozmawiałam i która podzieliła się ze mną swoimi wątpliwościami lub błędnymi przekonaniami na temat wiary katolickiej”.

Chemin Neuf – świeccy razem z księżmi i osobami konsekrowanymi

Wspólnota Chemin Neuf jest obecna w 30 krajach. Została założona w Lyonie we Francji przez jezuitę o. Laurenta Fabre'a na początku lat siedemdziesiątych XX wieku w nurcie ruchu odnowy charyzmatycznej. W jej ramach działa obecnie około dwa i pół tysiąca osób. Są to zarówno członkowie rodzin, jak i księża (120) oraz osoby konsekrowane (400 osób). Pracują ze studentami, prowadzą akademiki, a także rekolekcje dla par i rodzin. Od 1995 r. wspólnocie powierzono 30 parafii w kilkunastu krajach.

Siostra Albertine stała się fenomenem mediów głównego nurtu we Francji i za granicą, ale podkreśla, że zawsze konsultuje się ze swoimi przełożonymi zakonnymi, zanim zgodzi się na wywiad.

„Zaczęłam to robić, ponieważ czułam szczególne powołanie do misji” – wyjaśnia. „Nie spędzam jednak więcej niż pół dnia w tygodniu na tej pracy misjonarskiej w mediach społecznościowych. Nie może to zajmować zbyt wiele miejsca. To jest warunek w moim codziennym życiu w mojej społeczności, aby zachować równowagę i dystans do mediów społecznościowych".

Część z tego czasu spędza na udzielaniu odpowiedzi na nadsyłane przez widzów pytania. Te osobiste kontakty są ważną częścią jej misji. Pozwalają jej też lepiej zrozumieć nowe pokolenia młodych ludzi.

Młodzi szukają drogi, trzeba im ją wskazać

Wizja świata, jaką nosi w sobie obecne pokolenie młodzieży, jest dramatyczna. Nie widzą przed sobą przyszłości, są zdezorientowani.

„Od dzieciństwa są zanurzeni w katastroficznych scenariuszach przyszłości. W przerażającym świecie, w którym dorastają, szukają wskazówek. W tym poszukiwaniu długa historia Kościoła jest dla nich atutem. Szukają niezawodnego wsparcia, czegoś solidnego, na czym mogliby zbudować fundamenty swojego życia i ufają, że Kościół im to zapewni".

Kościół oparciem, choć ludzie zawodzą

Siostra Albertine wskazuje jednocześnie, że wizerunkowy kryzys Kościoła związany z nadużyciami seksualnymi i ich ukrywaniem przez przełożonych wydaje się mijać. Dla poprzednich pokoleń być może był on szokiem, dla młodzieży ważniejsza jest pewność wiary i trwałość Kościoła, nawet gdy mają świadomość niedoskonałości i grzeszności jego członków.

„Biorąc pod uwagę kryzys związany z nadużyciami w ostatnich latach, można by pomyśleć, że Kościół stracił wiarygodność" – mówi siostra Albertine w rozmowie z OSV News. „Ale tak nie jest w przypadku młodych ludzi. Są świadomi nadużyć i wiedzą, że Kościół nie jest doskonały, ale, co zaskakujące, to ich nie powstrzymuje, podczas gdy głęboko zraniło starsze pokolenia”. 

Młodzi ludzie nie przychodzą do kościoła dlatego, że chcą się spotkać z innymi. Nie szukają też ziemskich autorytetów, ale pragną Boga.

„Jedno jest pewne, młodych ludzi nie przyciągają do Kościoła jego członkowie, księża czy autorytety. Przychodzą po Boga".

Media społecznościowe nie zastąpią życia parafii

Dla siostry Albertine kluczowe pozostaje zakorzenienie jej misji w realnym duszpasterstwie.

„Coś nowego dzieje się na tych portalach społecznościowych. Jednak Mszy św. i sakramentów nie da się odprawiać wirtualnie! Naszą religią jest religia Wcielenia i musimy się spotykać ze sobą. Zjawisko, które zaobserwowaliśmy w Środę Popielcową, było pięknym połączeniem dynamizmu mediów społecznościowych z tradycyjnym życiem parafialnym. Jedno karmi drugie”.

Kluczem jest więc dotarcie do młodych ludzi poprzez środki przekazu, które są im bliskie, a jednocześnie nie pozostawanie tylko w świecie wirtualnym, tylko zaproszenie do pójścia dalej – ku realnej obecności na liturgii i w życiu Kościoła.

„Musimy proponować młodym ludziom ideał życia ewangelicznego poprzez środki przekazu, które są ich własne” – podsumowuje siostra Albertine.

Źródło: OSV News

1 / 1

reklama