Tranzycja seksualna to tragiczna pułapka. Wpadła w nią Sophie Griebel. Dziś ostrzega dzieci i rodziców

Gdy Sophie Griebel doszła do wniosku, że chce zostać chłopcem, nikt nie zadał jej pytania „dlaczego”. Nikt nie zainteresował się jej prawdziwymi problemami. Patrząc wstecz, uważa, że był to ogromny błąd. Po wielu latach wróciła do swej pierwotnej płci, a obecnie pomaga zawodowo osobom, które zmagają się z problemem dysforii seksualnej.

Wiele lat po przemianie Sophie odkryła, że nie tylko nie rozwiązała ona jej problemów psychicznych, ale wręcz je pogłębiła. Ostatecznie „wróciła” do swojej pierwotnej płci, a w wywiadzie udzielonym Instytutowi Bioetyki IMABE wyjaśnia, jak młode osoby doświadczające dysforii płciowej manipulowane są przez terapeutów i lekarzy, którzy dali się zwieść ideologii gender. Oto obszerne fragmenty tego wywiadu

IMABE: Jak to się stało, że odrzuciłaś swoją kobiecość i chciałaś zostać mężczyzną?

Sophie Griebel: W wieku 18-19 lat bardzo cierpiałam. Miałam myśli samobójcze, depresję, zaburzenia lękowe. Kiedy odkryłam transseksualizm, zaczęłam się zastanawiać, czy nie byłam od zawsze chłopcem. W wielu obszarach jako dziecko pasowałam bardziej do męskich ról. Stwierdziłam więc, że przyczyną moich problemów jest transseksualizm. To był jeden z moich największych błędów.

Miałeś trudne dzieciństwo. Czy były jakieś osobiste doświadczenia, które wpłynęły na Twoje pragnienie operacji zmiany płci?

Dużą rolę odegrało to, że w rodzinie że doświadczyłam wiele przemocy, nadużyć i gwałtów. Kiedy doświadcza się tak wiele przemocy, odczuwa się ogromny wstyd i poczucie winy. Zwłaszcza wobec swojej własnej płci, ponieważ przerzuca się winę na własną płeć. Myślisz wtedy, że doświadczasz tego wszystkiego, ponieważ jesteś dziewczyną. Moja matka również była ofiarą przemocy psychicznej. To była dla nas kwestia pokoleniowa.

Nie miałam więc kobiecego wzorca do naśladowania. Jeśli w społeczeństwie i najbliższym otoczeniu zawsze jesteś wystawiona na myślenie, że kobieta jest ofiarą, to nie chcesz już dłużej przyjmować tej płci. Logicznym wnioskiem jest więc przestać być kobietą i po prostu zmienić swoje ciało.

Statystyki w krajach zachodnich pokazują ogromny wzrost liczby zabiegów dla młodych ludzi, którzy chcą zmienić płeć. Dlaczego tak wielu młodych ludzi ma dziś problemy ze swoją płcią?

Między czwartym a szóstym rokiem życia dzieci powoli zaczynają identyfikować się ze swoją rolą płciową. W tym wieku najważniejsze jest, aby miały właściwe wzorce własnej płci. Jeśli te wzorce nie są dla nich atrakcyjne, istnieje bardzo realne niebezpieczeństwo, że dzieci zaczną odrzucać własną płeć. Często mają one problemy z poczuciem winy i wstydu, ponieważ nie doświadczyły uznania, którego potrzebowały.

Czy możesz podać przykład ze swojej pracy?

Niedawno towarzyszyłam 14-letniemu chłopcu, który chciał zostać dziewczynką. I po prostu zapytałam: „Czy to możliwe, że bardzo się boisz, że nie spełnisz oczekiwań swojej roli płciowej?”. Wtedy odpowiedział: „Tak, bardzo się tego boję”. A potem zapytałam: „Czy czasem wstydzisz się tego, że jesteś chłopcem?”. Na to pytanie również odpowiedział twierdząco. Udokumentowałem to wszystko. Tymczasem jego matka powiedziała mi, że terapeuta chciał natychmiast rozpocząć podawanie blokerów hormonalnych.

Jak powinniśmy postępować z młodymi ludźmi, którzy wyrażają chęć zmiany płci? Rodzice są często bardzo niepewni i wywierana jest na nich presja. Badania wykazują jednak, że w 80-90% przypadków pragnienie to znika samoistnie.

Dzieciom tym brakuje stabilności emocjonalnej i możliwości swobodnego rozwoju. Brakuje im również głębokiej więzi z rodzicami, która jest podstawowym warunkiem zdrowego rozwoju dziecka. Nadal obecne są konkretne oczekiwania co do męskości i kobiecości. Przykładem tego jest historia chłopca, którego wspieram. Powiedział mi, że pewnego dnia w szkole zaczął płakać i został wyśmiany przez kolegów. Od tego czasu stał się wycofany i powiedział: „Po prostu nigdy więcej nie chciałem płakać”. Teraz myśli: „Może jako dziewczyna będę miał okazję się wypłakać”.

Dlatego ważne jest, aby rozmawiać z dziećmi o uczuciach. Należy zachęcać dziecko i mówić: „Nie ma znaczenia, czy masz takie czy inne talenty jako chłopiec, czy nie. Możesz się rozwijać i czuć się komfortowo w swoim ciele. I nadal jesteś chłopcem”.

Jeśli dziecko wstydzi się tego, że jest chłopcem lub dziewczynką, nie ma to nic wspólnego z tym, że jest w niewłaściwym ciele. Trzeba usiąść z dzieckiem i przeanalizować te uczucia, aż dotrze się do źródła problemu. Bardzo często przyczynę można znaleźć w relacjach rodzinnych.

Naukowcy wykazali, że dzieci, które chcą zmienić płeć, często cierpią na inne zaburzenia psychiczne. Czy możesz to potwierdzić z własnego doświadczenia?

Absolutnie. Nikt nie sprawdza, czy dzieci cierpią na dysocjację lub inne zaburzenia osobowości i czy mogą one być przyczyną odrzucenia ich płci. Jednak wiele osób leczonych z powodu transpłciowości w rzeczywistości cierpi na zaburzenia lękowe, depresję, zaburzenia osobowości typu borderline, autyzm lub ADHD.

Nacisk kładziony jest na znalezienie rozwiązań poprzez zmianę tożsamości płciowej. Wszystkie rzeczywiste zaburzenia związane ze stresem są marginalizowane, ponieważ nie są leczone i „kompensowane” za pomocą leczenia hormonalnego lub chirurgicznego. Zasadniczo przyczynia się to do normalizacji traumy tych dzieci. Myślenie, że jest to rozwiązanie problemów związanych z transpłciowością, to odwracanie wzroku od prawdziwych przyczyn.

Jaką konkretną pomoc można zaoferować, w tym w swoim najbliższym otoczeniu, zwłaszcza jako rodzic? Jak może rozmawiać ze swoim dzieckiem?

Jako rodzic nie reagowałbym na wypowiedzi dziecka dotyczące kwestii transpłciowych. Zawsze radzę rodzicom, aby nie zwracali się do dziecka nowym imieniem. Nie jest rozwiązaniem szukanie następnej możliwej wizyty u endokrynologa, jeśli rzeczywiste przyczyny nie zostały wyleczone. Podstawowe problemy psychologiczne nie mają nic wspólnego z płcią per se, ale z niestabilnością emocjonalną. A stabilności emocjonalnej nie można osiągnąć poprzez zmianę płci.

Radzę również rodzicom, aby spędzali czas ze swoimi dziećmi i zastanawiali się nad własnym dzieciństwem. Jeśli byłeś molestowany jako dziecko, istnieje duże prawdopodobieństwo, że przeniesiesz podobne wzorce na swoje dziecko.

W Niemczech, Austrii i Szwajcarii metoda trans-afirmatywna jest nadal zalecana w nowo opracowanych wytycznych, pomimo najnowszych odkryć naukowych. Kraje takie jak Szwecja, Finlandia, Wielka Brytania i Francja przyjmują obecnie inne podejście, w którym psychoterapia jest priorytetem.

Nie rozumiem, jak to [trans-afirmatywne] leczenie może być nadal dozwolone. Będąc tak młodymi, dzieci nie mają jeszcze zdolności do odkrycia prawdziwego siebie, mogą mieć stres w domu i są bardzo wrażliwe i niepewne. Zezwolenie dziecku na pójście do urzędu stanu cywilnego w wieku 14 lat i zmianę imienia oraz płci, jak ma to miejsce w Niemczech od listopada 2024 r., jest moim zdaniem absolutnie nieodpowiedzialne.

Ale o wiele bardziej niszczycielskie jest manipulowanie ciałem za pomocą hormonów, a nawet operacji w tak młodym wieku. Nie jest „samo-potwierdzeniem”, jeśli przez całe życie uzależniasz się od hormonów, których tak naprawdę nie potrzebujesz.

Przez jakiś czas identyfikowałaś się jako mężczyzna, a teraz znów jesteś w harmonii ze swoją płcią biologiczną jako kobieta. Jakie było kluczowe doświadczenie, które uświadomiło Ci, że zmiana płci nie jest rozwiązaniem Twoich problemów?

Kiedy dowiedziałam się, że mój brat również został zgwałcony, był to dla mnie absolutny punkt zwrotny. Zdałam sobie sprawę, że to nie z powodu mojej płci przytrafiły mi się traumatyczne rzeczy. Wtedy rozpoczęła się moja intensywna droga przez traumy międzypokoleniowe. Zdałam sobie sprawę, że moje ciało nie było winne moich negatywnych doświadczeń. Dzięki temu mogłam bardziej odnaleźć siebie.

Źródło: CNE, IMABE

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama