W poprzednich tekstach pisaliśmy o roli banku centralnego i czym różni się on od banków komercyjnych. Ostatni rok, ze względu na pandemię COVID-19 był jednak niezwykły dla ekonomii i systemu finansowego. Warto więc przedstawić, jakie działania podjął Narodowy Bank Polski dla przeciwdziałania ekonomicznym skutkom pandemii i na ile okazały się one skuteczne.
Restrykcje i obostrzenia sanitarno-epidemiologiczne wprowadzone przez większość państw miały bezpośredni wpływ m.in. na działalność gospodarczą, decyzje konsumentów i rynek pracy. Efektem rządowych decyzji było zamrożenie lub ograniczenie aktywności gospodarczej, ograniczenie mobilności i wymiany handlowej, a ze strony firm i konsumentów – ograniczenie wydatków na inwestycje i konsumpcję. Niemal na całym świecie pojawiła się recesja i znaczące spadki PKB.
Choć prawdą jest, że nadmierna interwencja państwa i jego instytucji w gospodarkę przynosi negatywne skutki, inaczej należy spoglądać na rolę państwa w czasach względnej stabilności gospodarczej, a inaczej – w sytuacji tak niezwykłej, jak pandemia. Nie chodzi tu bowiem o wyciąganie pomocnej ręki przez państwo w stronę nierentownych przedsiębiorstw, ale o wsparcie w sytuacji, gdy zamrożone zostały całe sektory działalności gospodarczej (w szczególności: gastronomia, transport, turystyka, hotelarstwo, edukacja, kultura,) i spadł zagraniczny popyt na polskie towary i usługi, co groziło bankructwem wielu dobrych firm. Efektem tego byłoby obniżenie potencjału gospodarczego, wzrost bezrobocia i zachwianie stabilnością gospodarki. W tej sytuacji, obok bezpośredniego wsparcia przedsiębiorstw, niezwykle istotna była właściwa polityka fiskalna.
Recesja spowodowana przez pandemię stworzyła ryzyko spadku inflacji poniżej celu inflacyjnego, a nawet wystąpienia deflacji. Pierwszorzędnym zadaniem dla NBP było więc podjęcie działań zmierzających do zapewnienia stabilności finansowej, złagodzenia negatywnych konsekwencji gospodarczych i niedopuszczenia do ich utrwalenia, a w dłuższej perspektywie – do umożliwienia gospodarce „odbicia”. Istotne było zarówno przeciwdziałanie spadkowi inflacji, jak i zapewnienie płynności finansowej polskim firmom. W przypadku utraty takiej płynności musiałyby one znacznie ograniczyć działalność lub wręcz jej zaprzestać, co prowadziłoby do zwolnień pracowników, spadku dochodów w gospodarce i zmniejszenia popytu. To z kolei stwarzałoby niekorzystne warunki dla ponownego uruchomienia gospodarki po okresie jej zamrożenia.
NBP już na samym początku pandemii, w połowie marca 2020, podjął działania mające na celu poluzowanie polityki pieniężnej. Trzykrotnie obniżeniu uległa stopa referencyjna – łącznie w 2020 r. o 1,40 punktu procentowego, do poziomu 0,10 proc. Również w marcu 2020 Rada Polityki Pieniężnej obniżyła podstawową stopę rezerwy obowiązkowej o 3 punkty procentowe, do poziomu 0,50 proc., a Komitet Stabilności Finansowej zalecił zniesienie trzyprocentowego bufora ryzyka systemowego dla banków. Kolejnym działaniem było uruchomienie strukturalnych operacji otwartego rynku, a mianowicie – skupu skarbowych papierów wartościowych i dłużnych papierów wartościowych gwarantowanych przez Skarb Państwa na rynku wtórnym.
Jakie efekty przyniosły te działania? Poluzowanie polityki pieniężnej i obniżenie stopy referencyjnej wpłynęło na obniżenie oprocentowania kredytów – zarówno tych zaciągniętych przez prywatnych kredytobiorców, jak i przez przedsiębiorstwa. Szacuje się, że obniżenie stóp procentowych przełożyło się na zmniejszenie kosztów obciążeń z tytułu odsetek o prawie 7 mld zł w skali roku (Prezes NBP w wywiadzie dla Obserwatora Finansowego). Co ważne, chodzi także o kredyty zaciągnięte przed pandemią, w zupełnie innej sytuacji gospodarczej. Dla wielu rodzin i biznesów spłata odsetek w wysokości, która była akceptowalna w warunkach dobrej koniunktury gospodarczej, mogłaby się okazać nadmiernym obciążeniem w sytuacji recesji związanej z pandemią.
Istotnym elementem, który ułatwił realizację rządowych działań osłonowych, był skup aktywów. Do końca 2020 r. NBP nabył na rynku wtórnym skarbowe papiery wartościowe i dłużne papiery wartościowe za kwotę ponad 109 mld zł, licząc w cenach zakupu (z czego ok. 55 mld wartości nominalnej obligacji Skarbu Państwa i 54 mld innych papierów gwarantowanych przez Skarb Państwa). Należy podkreślić, że była to pierwsza tego rodzaju interwencja od początku transformacji gospodarczo-ustrojowej w Polsce. Przyczyniło się to do utrzymania płynności rynku obligacji i do ograniczenia krzywej rentowności obligacji skarbowych, które bez interwencji NBP znalazłyby się pod silną presją z powodu zwiększonych potrzeb pożyczkowych państwa i znacznej niepewności. Ponieważ krzywa ta wpływa na koszt finansowania wszystkich sektorów, skup papierów wartościowych zapobiegł procyklicznemu zacieśnieniu warunków finansowania zarówno dla gospodarstw domowych, jak i firm, co groziłoby dalszym spadkiem popytu i pogłębieniem recesji.
Zarówno skup obligacji skarbowych, jak i obniżenie stopy rezerwy obowiązkowej banków oraz rekomendacja Komitetu Stabilności Finansowej, aby znieść trzyprocentowy bufor ryzyka systemowego stworzyły bardziej dogodne warunki dla banków komercyjnych, aby mogły zapewnić potencjalnym kredytobiorcom dostęp do kredytów. Jeśli chodzi o działania NBP wobec banków, wprowadzona została opcja wykorzystania kredytu wekslowego, dzięki któremu mogą one uzyskać tanie refinansowanie kredytów udzielanych przedsiębiorcom. Wsparcie płynności banków ma na celu także wdrożone już na początku pandemii operacje repo. Transakcja repo to umowa, w której jedna ze stron (w tym przypadku banki komercyjne) sprzedaje papiery wartościowe, zobowiązując się do ich odkupienia po upływie ustalonego okresu, druga natomiast (NBP) odkupuje te papiery. W ten sposób banki zyskują niezbędne rezerwy pieniężne na czas związany z pandemią, co poprawia ich płynność. Operacje zainicjowane w roku 2020 ponawiane są także w roku 2021.
Warto podkreślić, że Narodowy Bank Polski działał z wyprzedzeniem, nie czekając na negatywny rozwój wypadków. Stosowne decyzje podjął jako jeden z pierwszych banków centralnych w Europie. Jego działania, połączone z osłonowymi środkami zaoferowanymi przez rząd, przyniosły efekty. Spadek PKB w Polsce był ponad dwukrotnie mniejszy niż średnia w całej Europie. Udało się także uniknąć dużego wzrostu bezrobocia – w Polsce nadal mamy najniższą stopę bezrobocia w całej Unii Europejskiej (według Eurostat, 3,1% w marcu 2021). Liczba firm, które ogłosiły upadłość w roku 2020 była niższa niż w 2019. Wraz ze skutecznością akcji szczepień i zmniejszającą się liczbą zakażeń rodzi to pozytywne nadzieje na przyszłość. Już na początku drugiego kwartału 2021 roku zauważyć można odbicie gospodarcze. Zarówno wzrastający eksport, jak i popyt wewnętrzny (choć jeszcze nie we wszystkich branżach) są dobrymi prognostykami na przyszłość. Niepewnym czynnikiem pozostaje kurs naszej waluty. Ewentualna aprecjacja (wzrost wartości) może niekorzystnie wpłynąć na wyniki eksportu. Jest ona związana z dalszym luzowaniem polityki pieniężnej przez inne banki centralne, co stwarza warunki do globalnego wzrostu cen aktywów, w tym także złotego.
Co istotne, realizacja własnej polityki fiskalnej możliwa jest dzięki temu, że Polska nie zrezygnowała z własnej waluty. Byłoby to niemożliwe, gdyby nasz kraj należał do strefy euro.
Jeśli chodzi o stabilność cen, polityka NBP przynosi oczekiwane efekty, choć istnieją pewne czynniki niepewności dotyczące przyszłości. W bieżącym roku zakładany cel inflacyjny: 2,5%, +/- 1 punkt procentowy wydaje się realny. W pierwszych miesiącach roku 2021 dynamika wzrostu cen mieściła się w tym zakresie. Ewentualne ryzyko wyższej inflacji związane jest z czynnikami regulacyjnymi (wyższe ceny energii elektrycznej i podwyżki cen wywozu śmieci) oraz rynkiem surowców energetycznych (ropa naftowa i gaz).
Jednym z priorytetów działalności NBP w bieżącym roku jest bezpieczeństwo obrotu gotówkowego. Pandemia zwiększyła popyt na pieniądz gotówkowy. Choć w wielu krajach istnieje tendencja odwrotu od gotówki, w innych, takich jak Polska i Niemcy, płatności gotówkowe są nadal popularne. Całkowita rezygnacja z tego rodzaju płatności postrzegana jest bowiem jako ograniczenie wolności obywatelskich. Dlatego też NBP angażuje się w promocję Narodowej Strategii Bezpieczeństwa Gotówki, a w 2020 r. wartość gotówki w obiegu była wyższa o prawie 35% od roku poprzedniego i wyniosła 321 mld zł.
Tego, jaka przyszłość czeka światową i polską gospodarkę po pandemii, nikt nie jest w stanie przewidzieć ze stuprocentową pewnością. Można jednak prognozować, że już w 2021 r. dostrzeżemy poprawę koniunktury, a inflacja będzie miała poziom umiarkowany, zgodnie z celem NBP. Nadal jednak istnieje ryzyko spadku dynamiki cen poniżej celu inflacyjnego, dlatego NBP cały czas analizuje bieżącą sytuację, biorąc pod uwagę możliwość zmiany parametrów polityki pieniężnej, w tym dalszego obniżania stóp procentowych. Taka decyzja, choć mogłaby wpłynąć na pogorszenie wyników odsetkowych banków, wpływałaby pozytywnie na całą sytuację makroekonomiczną, pośrednio więc byłaby korzystna także dla samych banków.
W dłuższej perspektywie czasowej można spodziewać się opanowania pandemii, silniejszego odbicia gospodarczego, a jednocześnie wzrostu inflacji bazowej – jednak w granicach celu NBP. Podstawowym scenariuszem jest więc powrót do szybkiego wzrostu gospodarczego. Nie można jednak wykluczyć innego rozwoju wypadków – w takiej sytuacji możemy oczekiwać, że nasz bank centralny będzie odpowiednio modyfikował politykę pieniężną, dostosowując ją do bieżących okoliczności.
Maciej Górnicki
Masz pytania lub uwagi do tego tekstu? Przekaż je nam poprzez poniższą ankietę lub przez e-mail