Fragmenty powieści o wojnie domowej w Hiszpanii w realiach Katalonii
Nuria Amat KRAINA DUSZY |
|
W czasie wojny domowej hiszpański Kościół opowiedział się po stronie Franco, a po jej zakończeniu związał się bardzo mocno z reżimem, co przyczyniło się do istotnego wzmocnienia jego pozycji w Hiszpanii, ale również w pewien sposób go ograniczyło (bez względu na osobiste przekonania księża musieli popierać frankistowską politykę — skrajnie konserwatywną, centralistyczną, monarchistyczną...).
Opowiedzenie się hierarchii kościelnej po stronie dyktatury i jej polityki wobec mniejszości narodowych spowodowało, że w Kraju Basków oraz w Katalonii powstały lokalne „frakcje” Kościoła, popierające ruchy autonomiczne, a nawet separatystyczne, i przyjmujące przy tym znacznie bardziej postępowe pozycje w różnych kwestiach (np. aktywne uczestnictwo w zmianach posoborowych, w przeciwieństwie do większości hiszpańskich hierarchów). Wspomniany opat Montserrat starał się utrzymywać dobre stosunki z Franco, co pozwoliło mu na całkiem oficjalne zorganizowanie uroczystości intronizacji Matki Boskiej z Montserrat, jednak ostatecznie jego krytyczna postawa wobec reżimu oraz popieranie różnych katalońskich ruchów społecznych i kulturalnych (za którymi często kryły się organizacje polityczne) sprawiły, że w 1965 roku został wydalony z Hiszpanii. Bezpośrednim tego powodem był wywiad, jakiego udzielił francuskiemu dziennikowi „Le Monde”, krytykując w nim otwarcie frankistowskie rządy.
Istnienie tego podziału w hiszpańskim Kościele wyczuwa się wyraźnie w powieści Nurii Amat: bohaterowie niechętnie odnoszą się do księdza w sanatorium, reprezentującego konserwatywny, reakcyjny Kościół profrankistowski, ośmieszane są też „prawomyślne” ciotki-dewotki, natomiast sympatią darzeni są postępowi księża, zaangażowani w katalońską działalność społeczno-kulturalną (mossen Rovira, fray Robert, zakonnicy z Montserrat i Poblet).
opr. ab/ab