Fragmenty "Kochać naprawdę", książki o miłości łączącej filozoficzną i psychologiczną głębię z prostotą
Pożądanie erotyczne jest jednym z rodzajów pożądania. Dokonana wyżej charakterystyka wszelkiego pożądania odnosi się również i do tego przeżycia. Pożądanie erotyczne posiada jednak swoją specyfikę. Pożądanie atrakcyjnej kobiety i pożądanie pięknego samochodu to przecież odrębne fenomeny.
Niekiedy stawiamy znak równości między pożądaniem seksualnym a pożądaniem drugiej osoby. A jednak nie jest to to samo. Kobieta może przecież pożądać mężczyzny nie tylko ze względu na jego walory erotyczne, ale również ze względu na pieniądze, stanowisko, popularność itd.
Wspomniałem również w poprzednim rozdziale o różnicy między pożądaniem a popędem erotycznym, seksualnym: o ile popęd seksualny jest pewną, istniejącą cały czas, biologiczną energią, uświadamianą tylko od czasu do czasu, o tyle pożądanie erotyczne jest określonym przeżyciem, rozgrywa się więc w polu świadomości.
Wprawdzie te dwa fenomeny stanowią odrębne zjawiska, to jednak zachodzi między nimi mocna więź. Pożądanie erotyczne jest w jakimś stopniu uwarunkowane przez ciało, przez popęd seksualny. Można nawet powiedzieć, że popęd seksualny jest napędem pożądania erotycznego. Popęd seksualny dąży bowiem do przejawienia się w pożądaniu, jest gotowością do jego zaistnienia. Potencja ta się aktualizuje w chwili, gdy przed człowiekiem pojawia się atrakcyjny obiekt erotyczny. Podobająca mi się pod względem seksualnym kobieta budzi mój popęd seksualny z uśpienia, co wyraża się w swoistym przeżyciu — w pożądaniu erotycznym.
Zależne od popędu seksualnego, pożądanie erotyczne nie jest jednak przez niego zdeterminowane całkowicie. Siła więzi między tymi dwoma faktami zmienia się w trakcie życia. W wieku dorastania i w okresie młodości związek ten, zwłaszcza u chłopców i młodzieńców, jest bardzo silny — mocny popęd seksualny wywołuje silne pożądanie. W miarę upływu lat związek ten się rozluźnia: wprawdzie popęd seksualny słabnie — proces ten przebiega nieco inaczej u kobiet niż u mężczyzn — natomiast fascynacja erotyczna i pożądanie seksualne może utrzymywać się na względnie stałym poziomie. Podobnie jak dynamika popędu seksualnego nie jest taka sama u kobiet i u mężczyzn, również dynamika pożądania erotycznego jest u nich nieco odmienna.
Co jest przedmiotem pożądania erotycznego? Na jakie wartości jest skierowane to przeżycie? Mówiąc najprościej, pożądanie seksualne jest wycelowane w sferę wartości erotycznych — w atrakcyjną sylwetkę, zgrabne nogi, piękne włosy, seksowne pośladki itp. Podkreślmy to bardzo mocno: w pożądaniu seksualnym jesteśmy skoncentrowani na samych walorach erotycznych, one są na pierwszym planie i są najważniejsze; sama zaś osoba, która je posiada, która jest nimi obdarzona, jest zepchnięta na drugi plan, jest mało ważna. Pożądamy osoby ze względu na wartości erotyczne, a nie ze względu na nią samą. Jeżeli wartości te przestają być dla nas ważne, fascynujące, sama osoba staje się nam obojętna. Widać zatem jak na dłoni, na czym polega niebezpieczeństwo związku między osobami, który oparty jest tylko na erotycznej fascynacji.
Jeżeli moje odniesienie do kobiety jest zredukowane do pożądania, nie jest ważne, czy pożądam Magdy czy Romy, natomiast istotne jest, aby kobiety te były obdarzone określonymi, odpowiadającymi mi, wartościami seksualnymi. W tym sensie, popęd seksualny i pożądanie erotyczne jest ze swej istoty niewierne konkretnej osobie, mimo że jest wierne określonemu zespołowi wartości seksualnych, ponieważ jest do nich przywiązane.
Biorąc pod uwagę fakt, że nawet wówczas, gdy bardzo kochamy określoną osobę i jesteśmy jej wierni, nie tracimy przecież popędu seksualnego, nigdy nie ma gwarancji, że pożądanie erotyczne nie pociągnie nas w stronę innej osoby niż ta przez nas kochana. Dlatego w życiu kochających się i pragnących wzajemnej wierności osób jest zawsze obecny — oczywiście w różnym stopniu — jakiś element napięcia i dramatyzmu. Krótko mówiąc: wierność miłości nie neutralizuje niewierności popędu seksualnego, ale może go sobie podporządkować. I na tym, na postawie czuwania, polega sztuka mądrego życia w sferze miłości i erotyki.
Mimo że pożądanie seksualne koncentruje uwagę człowieka przede wszystkim na erotycznych walorach drugiej osoby, to jednak nie odnosi się przecież do jakichś abstrakcyjnych wartości, oderwanych od konkretnej osoby, lecz do wartości i bodźców związanych z realną i konkretną osobą. Fakt ten wyjaśnia, dlaczego na podłożu popędu seksualnego, erotycznej fascynacji i pożądania erotycznego może się zrodzić miłość. Karol Wojtyła pisze: „Naturalny kierunek popędu seksualnego wskazuje na człowieka drugiej płci, a nie na samą tylko «drugą płeć». Ale właśnie przez to, że popęd zwraca się do człowieka, wyrasta w jego obrębie i poniekąd nawet na jego podłożu możliwość miłości”2.
W pożądaniu erotycznym chodzi nie tyle o przywłaszczenie sobie czy posiadanie wartości seksualnych, ile raczej o „karmienie się” nimi, delektowanie się nimi, smakowanie i używanie ich oraz rozkoszowanie się nimi. Aby to jednak było możliwe, trzeba zdobyć właściciela tych wartości i przywłaszczyć go sobie.
Pożądanie erotyczne odsłania i wyraża bardzo ważną prawdę o człowieku: że kobieta i mężczyzna nie są kompletni i samowystarczalni, i dlatego poszukują dopełnienia — co tak pięknie wysławia Platon w micie o „połówkach”3 dlatego czy Biblia w opowieści o stworzeniu Ewy4 — osoby płci przeciwnej. Benedykt XVI pisze: „... człowiek jest w jakiś sposób niekompletny, [...] ze swej natury dąży do znalezienia w drugim dopełnienia swej całości, [...] tylko w zjednoczeniu mężczyzny i kobiety człowiek może stać się «kompletny» ...”5.
Pożądanie erotyczne wyróżnia się również spośród wszystkich tego rodzaju przeżyć specyficznym zabarwieniem emocjonalnym czy też otoczką uczuciową. Na erotyczną atrakcyjność drugiej osoby reagujemy całkiem inaczej niż na pożądany komputer, samochód, dom itp.
Charakteryzując pożądanie erotyczne, nie należy również przeoczyć odmienności pól wartości seksualnych u kobiet i u mężczyzn. Na nieco inne wartości i bodźce uwrażliwione są kobiety niż mężczyźni. My, mężczyźni, zwracamy uwagę przede wszystkim na walory dostępne nam poprzez wzrok — naszą fascynację wzbudza kobieca figura, seksowny strój, zgrabne nogi, atrakcyjne piersi itd. Natomiast dla kobiet bardzo ważny jest dotyk i słuch, dlatego tak duże znaczenie przywiązują np. do czułego kontaktu cielesnego, pieszczot, „męskiego” głosu.
Odnotowując tę prawidłowość, dopowiedzmy jednak, że u każdego z nas pole wartości erotycznych i bodźców seksualnych jest niepowtarzalne. Głęboki znawca człowieka i wybitny psychiatra, Antoni Kępiński, pisze: „W sposób zgoła zawiły i trudny do prześledzenia tworzy się u każdego człowieka jego własna sfera bodźców seksualnych, tzn. takich, które najsilniej działają podniecająco”6.
Wspomniałem już o tym, że na podłożu popędu seksualnego może się zrodzić miłość między kobietą i mężczyzną. „Popęd seksualny u człowieka — pisze Karol Wojtyła — ma naturalne tendencje przechodzenia w miłość właśnie dlatego, że oba przedmioty różniące się swymi płciowymi właściwościami psycho-fizjologicznymi są ludźmi. Zjawisko miłości jest znamienne dla świata ludzi, w świecie zwierzęcym działa tylko instynkt płciowy”7.
Powyższa teza nie jest równoznaczna z twierdzeniem, że zaspokojenie pożądania erotycznego i uprawianie seksu jest najlepszym początkiem zakochania się i miłości. Oczywiście, akt seksualny może czasem przerodzić się w zakochanie się, a nawet w miłość między kobietą i mężczyzną. Nie jest to jednak najmądrzejszy sposób inicjowania tych zjawisk. Kiedy bowiem obcowanie między kobietą i mężczyzną zaczyna się od seksu, zachodzi niebezpieczeństwo, że międzyosobowe relacje pozostaną na poziomie seksu. Lepiej jest rozpoczynać erotyczne współżycie w przestrzeni miłości.
Popęd seksualny i pożądanie erotyczne może być zaspokajane na wiele sposobów. Adekwatne, pełne zaspokojenie pożądania erotycznego dokonuje się w pełnym akcie heteroseksualnym. Drugą metodą tego zaspokojenia jest niepełny akt heteroseksualny — różne formy pieszczot między osobami płci przeciwnej. Trzecią formą aktywności seksualnej jest akt autoerotyczny (samozaspokojenie się). Autoerotyzm powinien jednak w procesie dojrzewania człowieka ulec zastąpieniu przez aktywność heteroseksualną. Czy wszystkie pozostałe sposoby zaspokajania erotycznego należą — jak twierdzi Kępiński8 — do patologii? A może należy rozróżnić nieprawidłowe formy realizacji zaspokajania seksualnego i pożądania erotycznego, np. homoseksualny, i metody patologiczne, m.in. zoofilię, kazirodztwo i pedofilię? Trzeba jednak przyznać, że granica między homoseksualizmem a np. pedofilią nie jest ostra.
Popęd seksualny może być również tłumiony. Tego sposobu praktycznego odniesienia się do seksu nie należy jednak utożsamiać z sublimacją popędu seksualnego. Sublimacja bowiem polega na uszlachetnianiu popędu, tzn. na przekształcaniu jego energii na motywację pozytywnej aktywności, odmiennej od zachowania seksualnego, m.in. uprawiania sportu, prowadzenia działalności charytatywnej, całkowitego poświęcenia się pasji itd. Dlatego też do istoty celibatu nie należy tłumienie popędu seksualnego, lecz jego sublimacja.
2 K. Wojtyła, Miłość i odpowiedzialność, Lublin 2001, s. 48.
3 Por. Platon, Uczta, tłum. W. Witwicki, Warszawa 1975, s. 82 — 89.
4 Por. Rdz. 2. s. 18 — 24.
5 Benedykt XVI, Deus caritas est, nr 1.
6 A. Kępiński, Z psychopatologii życia seksualnego, Warszawa 1973, s. 43.
7 K. Wojtyła, dz. cyt., s. 48.
8 Por. A. Kępiński, dz. cyt.
WARTO PRZECZYTAĆ:
Tischner J., Spór o istnienie człowieka, Kraków 1998, s. 75 - 98.
Wojtyła K., Miłość i odpowiedzialność, Lublin 2001, s. 23 - 45.
Kępiński A., Z psychopatologii życia seksualnego, Warszawa 1973.
opr. ab/ab