Człowiek niech nie rozdziela

Homilia / rozważanie na 27 niedzielę zwykłą roku B

Jednym z bardzo rozpowszechnionych sposobów myślenia o wierze jest ten, który ulega pokusie tworzenia wiary na miarę własnych potrzeb i oczekiwań. Czasami ujawnia się to w powtarzanym tu i ówdzie zdaniu: „Dla mnie to nie jest grzechem”. Niejednokrotnie takie właśnie podejście do wiary staje się rzeczywistym źródłem stopniowego oddalania się od Boga.

Życie w świecie, który kusi nas reklamami, częste odwiedziny supermarketów, korzystanie z najrozmaitszych promocji czy wreszcie nieustannie powracające głosowania, referenda i wybory (jak nie u nas, to u sąsiadów), w mniejszym lub większym stopniu wpajają nam przekonanie, że „mamy prawo decydować” (choć w rzeczywistości najczęściej inni robią to za nas). Więcej, mamy prawo decydować w każdej sytuacji, nawet wbrew logice i prawom natury - przynajmniej tak długo, aż ktoś, kogo nasze decyzje dotykają, nie zacznie protestować.

Bardzo często podkreślamy, że Bóg dał człowiekowi wolną wolę, obdarzył go wolnością. Dzisiejsza Ewangelia pokazuje nam jednak, że Bóg czegoś od człowieka oczekuje. I nawet gdyby religijni przywódcy - jak Mojżesz, którego wymienia Pan Jezus - „przez wzgląd na zatwardziałość serc” chcieli coś zmienić w prawie Bożym, trzeba odpowiedzieć słowami Chrystusa: „co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela” - co Bóg ustanowił, ludzie niech szanują.

Warto zwrócić uwagę, że właśnie ten przykład wierności i zaufania do Boga, który znajdujemy dziś w słowach Pana Jezusa o małżeństwie, jest w jakimś stopniu wzorem dla wszystkich innych sytuacji, w których człowiek powinien przyjąć i zaakceptować porządek ustanowiony przez Boga. Sam tekst mówi wprawdzie o małżeństwie, ale zarazem ukazuje pewną postawę, która ma zdecydowanie szerszy zasięg. Chodzi przecież o to, że człowiek, nie wiedząc, co go czeka i jak potoczy się jego życie, wyraża gotowość i pragnienie postępowania tak, jak chce tego Bóg. Rezygnuje z własnej wygody, oczekiwań czy pragnień i wchodzi na tę drogę, którą wytyczają Boże przykazania - zgadza się na Boży porządek.

Niech czytane dziś Słowo Boże będzie zachętą do zadania sobie pytania, w jaki sposób przyjmujemy przykazania. Nie rozdzielajmy ich na te, które są nam wygodne i niewygodne. Co Bóg dał, człowiek niech z ufnością przyjmie.


opr. mg/mg



« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama