Fragmenty książki - Homilie na niedziele i święta Rok A, B, C
Rok A, B, C
© Copyright by Wydawnictwo "M", Kraków 2003
Wydawnictwo "M" ul. Zamkowa 4/4, 30-301 Kraków tel./fax (012) 269-34-62, 269-32-74, 269-32-77
www.wydm.pl e-mail: wydm@wydm.pl
SIEDEMNASTA NIEDZIELA ZWYKŁA
Czyt. I - Rdz 18,20-32 Czyt. II - Kol 2,12-14 Ewangelia - Łk 11,1-13
Piękna jest modlitwa Abrahama wstawiającego się za mieszkańcami Sodomy i Gomory. W oparciu o ten tekst można zrozumieć różnicę między modlitwą a pacierzem. Pacierz składa się z wielu tekstów pobożnych, które trzeba odrecytować. Modlitwa natomiast to poważna rozmowa z Bogiem na ściśle określony temat. Abraham właściwie powtarza sześć razy tę samą prośbę coraz odważniej, zmniejszając liczbę sprawiedliwych, których chciał szukać w zagrożonych miastach. Tu nie ma mowy o recytowaniu pacierzy, tu jest rzeczowa rozmowa z Bogiem. I tak winna wyglądać nasza modlitwa.
Uczniowie obserwowali Jezusa, gdy się modlił. Oni umieli recytować pacierze, śpiewać psalmy i hymny, nie umieli się modlić. Proszą, by ich Jezus nauczył tej sztuki rozmowy z Ojcem. Jezus kładzie nacisk właśnie na zwięzłość, podaje tylko kilka wezwań i chce, by uczniowie - równie usilnie jak Abraham - prosili, kołatali, mając na uwadze jedną prośbę. W modlitwie jest mało słów, a wiele zaufania i usilności uzyskania tego, o co prosimy. Życie samo decyduje o treści modlitwy. Raz znajdujemy się w sytuacji, gdy od rana do wieczora, w domu i w kościele, na ulicy i w sklepie, w pracy i odpoczynku powtarzamy jedną prośbę: „Ojcze, bądź wola Twoja". To jest modlitewne dostosowanie swej woli do woli Ojca. Powoli serce bije w rytm tej prośby, modlitwa staje się rytmem serca.
W innej sytuacji, gdy człowieka gniecie poczucie winy, modlitwą staje się błaganie: „Ojcze, odpuść nam nasze winy". Ta modlitwa powtarzana dzień po dniu prowadzi człowieka do kratek konfesjonału, do wyznania grzechów w sakramencie pokuty.
Jeszcze w innej sytuacji, gdy człowiek znajduje się w bliskiej okazji do grzechu, rozmodlone serce zaczyna wołać: „Ojcze, zbaw nas od złego", „Ojcze, nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie". Taka modlitwa wzywa do wysiłku, by z okazją do grzechu zerwać, by jeszcze ściślej współpracować z Bogiem. Autentyczna modlitwa zbliża do Boga, prowadzi do spotkania z Nim. Człowiek wówczas waży każde słowo i znacznie więcej słucha niż mówi. Tylko taka modlitwa kształtuje ludzkie serce, tylko taka jest twórcza.
opr. ab/mg