Jak uczyć dziecko modlitwy (modlitwy poranne i przed jedzeniem)

Praktyczny poradnik dla rodziców - jak uczyć dziecko modlitwy i modlić się razem z nim (Część I)

Jak uczyć dziecko modlitwy (modlitwy poranne i przed jedzeniem)

Jean Bel Geddes

Jak uczyć dziecko modlitwy

Tytuł oryginału& CHILDREN PRAYING Why and How to Pray With Your Children

© 1999 by Joan Bel Geddes

Published through arrangement with Sorin Books of Notre Dame, Indiana, acting through Multimedia Product Development, Inc., of Chicago, Illinois

© Wydawnictwo WAM, 2004



Część pierwsza

modlitwy dzienne:
rano i przed posiłkiem

Nim pomyślę o zabawie
nie zapomnę o modlitwie.
Pan Bóg nocą mnie prowadził
i porannym światłem zbudził.
Pomóż, abym kochał bardziej,
Niż dotychczas Cię kochałem.
Bądź w mej pracy i zabawie
Cały dzień dzisiejszy, Panie.
Amen.

O Panie, słyszysz mój głos od rana, od rana przedstawiam Ci prośby i czekam.

Psalm 5, 3

Dzieciństwo jest początkiem, porankiem życia, rodzajem nowego stworzenia, tak jak nowy dzień — pełne niepoznanych jeszcze możliwości. Dlatego też troskliwa opieka nad małym dzieckiem jest tak ważnym i wyjątkowym zajęciem. To, w jaki sposób dziecko będzie się rozwijać, zależy od wielu czynników, na które w pierwszych latach życia największy wpływ mają rodzice. Każdy nowy dzień, podobnie jak każde dziecko, jest wartościowym darem, którego nie należy lekceważyć ani brać za pewnik, ale kochać.

Dzięki Ci, Boże, za dzień, który właśnie wstaje. Pomóż mi, uczynić z niego, o ile tylko można, ważny i wspaniały dzień. Pomóż mi przeżyć go tak, by dlatego, iż żyłem dziś w pełni, świat stał się nieco lepszy. Przez cały dzień pomóż mi nieść szczęście i miłość każdemu, kogo spotkam.

Modlitwa poranna, autor nieznany

Jak wcześnie powinniśmy przedstawić nasze dzieci Bogu? Pytanie to jest w zasadzie pozbawione sensu, gdyż Bóg był z nimi w bliskim kontakcie od pierwszych chwil poczęcia. Najnowsze badania nad rozwojem dziecka mówią, ile dzieci nauczyły się od swego nieskończenie kompetentnego Nauczyciela, nawet wtenczas, gdy były jeszcze w łonie matki, oraz jak szybko zaczynają uczyć się od chwili, gdy się z niego wydostaną. Pomyśl, jak wiele wiedzą, w momencie swych narodzin: jak docierać do pożywienia i jak je połykać, jak przez sen zyskiwać siły, w jaki sposób wyrażać swe potrzeby i płaczem wzywać pomocy oraz jak rozpoznać głos matki.

Niektórzy rodzice są przekonani, że śpiewanie, mówienie czy wręcz głośne czytanie dziecku, które przebywa jeszcze w ciele matki, jest dla niego bardzo korzystne, a większość rodziców instynktownie zauważa, że śpiewanie i mówienie do swych nowo narodzonych dzieci oraz kołysanie, uściski i inne gesty dodające odwagi, przyspieszają proces uczenia się i uszczęśliwiają je.

Panie spodziewam się, iż będę dziś bardzo zajęty;

Jeśli ja zapomnę Ciebie, Ty nie zapomnij mnie.

Anonim

Mówi się, iż w ciągu pierwszego roku życia dziecko pracuje intensywniej i uczy się więcej niż podczas studiów. Jedną z tysiąca rzeczy, jakie szczęśliwy noworodek obserwuje, jest fakt, że gdy płacze, kochająca osoba natychmiast reaguje, uczy go to zaufania i wdzięczności. Dziecko bardzo szybko uczy się też bawić, najpierw swymi paluszkami u rąk, potem u nóg, a z czasem zabawkami. W przeszłości niektórzy, z racji swego posępnego i surowego pojmowania cnoty, mieli niechętny stosunek do zabaw dziecięcych, uważając je za zbyt frywolne. Trzeba jednak wiedzieć, że dzieci dzięki zabawie bardzo wiele się uczą, nawet sobie tego nie uświadamiając.

Boże, mój Ojcze, dziękuję Ci za dar życia i za ten nowy dzień. Boże, Duchu Święty, dziękuję Ci za pomoc w zrozumieniu, jak być dobrym. Drogi Jezu pomóż mi kochać Cię z całego serca, z całej mej duszy i całym umysłem oraz kochać bliźniego, braci i siostry na całym świecie, tak jak kochasz ich Ty.

Modlitwa do Świętej Trójcy

Dlaczego Jezus mówił, że póki nie staniecie się jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego? Przez wieki wielu teologów, nie znając miłości Jezusa do dzieci lub o niej zapominając, nauczało, iż noworodki są tak skażone grzechem pierworodnym, że nie mogą dostać się do nieba, jeśli umrą nie doczekawszy chrztu. Dziś prawie nikt nie wierzy już podobnym bzdurom, lecz zdajemy sobie jasno sprawę z niepierworodnych grzechów niemowląt. Choć tak słodkie, są bardzo samolubne i zachłanne (z wyjątkiem pewnego zastanawiającego noworodka imieniem Mikołaj, który, jak podaje średniowieczny zapis, był tak święty, że co piątek pościł od wszelkich pokarmów!). W zasadzie niemowlęta i małe dzieci mogą w najwyższym stopniu działać na nerwy, gdy się brudzą, ślinią, wszystkim interesują, moczą łóżko, gdy wyrzynają się im zęby, gdy protestują, buntują się i domagają zaspokojenia niezliczonych potrzeb, powodując że rodzice są tak zmęczeni, iż dzieci wydają im się kochane tylko wtedy, gdy pogrążone są w głębokim śnie. (Jednakże nie jest tak oczywiście z winy dzieci — jest to raczej dowód na to, jak bardzo zależą od swych rodziców, zwłaszcza gdy są bardzo małe.)

Zabawa jest najdoskonalszą formą poszukiwań.

Albert Einstein

Myślę, że Jezus tak bardzo kochał dzieci, dlatego że są prawdziwie pokorne, zdają sobie sprawę ze swej bezradności i zależności od innych, są wdzięczne, gdy przyjmują pomoc, i pełne zachwytu oraz entuzjastycznego nastawienia do piękna świata stworzonego przez Boga. Małemu dziecku wszystko wydaje się ekscytujące, ponieważ jest nowe i stąd zachwycające. W jego wciąż niewinnych oczach, nie tylko cały świat jest pełen cudów, lecz same dzieci są nadzwyczajne.

Wymagane jest dla odpoczynku umysłu, abyśmy odwoływali się od czasu do czasu do zabawnych uczynków i żartów.

Święty Tomasz z Akwinu

Poranne modlitwy są ważne, gdyż nadają każdemu nowemu dniowi dobry początek. Czyż „Cześć!” albo „Dzień dobry” nie są najbardziej naturalnymi słowami i pierwszą rzeczą jaką mówimy, kiedy kogoś spotykamy? Jest więc raczej dziwne, że tak wielu ludzi wierzących, że Bóg istnieje, nigdy nie pomyśli o powiedzeniu tych słów do Niego, kiedy zaczyna się nowy dzień, dzień, który Bóg ze swej szczodrobliwości dla nich stworzył? Często zdarza się tak dlatego, iż niektórym nigdy nie przyszedł do głowy pomysł wyrobienia w sobie nawyku porannego pozdrawiania Boga. Jeśli zaś zwyczaj ten nie uformował się wcześnie, to coraz trudniej uczynić to później. Nie obawiaj się, iż ucząc swe dzieci odmawiania modlitw porannych, nakładasz na nie dodatkowy ciężar. Jeśli zaczną tę naukę równie wcześnie, co naukę chodzenia, będzie to dla nich oczywiste i normalne, żeby u początku nowego dnia pozdrawiać Boga, tak jak normalne jest, że zwracają się do ciebie w chwili, gdy się budzą.

Dzieci i młodzi ludzie są naszym największym skarbem ... Dzieci są dla mnie warte więcej niż cała moja muzyka ... Powinniśmy powiedzieć każdemu z nich: Czy wiesz kim jesteś? Jesteś klejnotem i skarbem. Jesteś wyjątkowy. Od początku świata nie było i aż do końca świata nie będzie drugiego takiego dziecka jak ty. Spójrz na swe ciało — jak ono jest cudowne! Twe oczy, ramiona, zręczne palce, sposób w jaki się ruszasz! A kiedy podrośniesz, czy mógłbyś skrzywdzić kogoś, kto tak jak ty jest klejnotem? Musicie kochać jeden drugiego. Musicie pracować — wszyscy musimy pracować — aby ten świat uczynić godnym swych dzieci.

Pablo Casals

Słyszałam kiedyś o zakonnicy, która była tak zajęta, że nie miała często czasu na długie godziny modlitwy. Zaskakiwała wiele ze swych sióstr, wołając „Cześć, Boże!” i pędziła do kolejnych zajęć. Taka forma wydawała się jej pobożnym siostrom nieodpowiednia i niegodna, ona natomiast okazywała, iż w każdej chwili czuje się blisko Boga. Aby nawiązać kontakt z Bogiem nie potrzebowała klęczeć godzinami w kaplicy. Podobnie dzieci nie muszą chodzić do kościoła, aby być w kontakcie ze swoim Stwórcą i Najlepszym Przyjacielem, tak więc szybka i nieformalna, improwizowana modlitwa poranna powinna być kultywowana.

Módl się tak, jakby wszystko zależało od Boga, a działaj, jakby wszystko zależało tylko od ciebie.

Święty Ignacy Loyola

Z początku wystarczy „Dzień dobry!” lub „Cześć, Boże!”, albo coś w stylu „Dziękuję za wczorajszy dzień i spraw, by dzisiejszy był tak samo udany”. Nieraz jednak poprzedni dzień nie był miły i rankiem, modląc się, by nowy dzień był lepszy, dziecko może odczuwać potrzebę wyżalenia się. Nie powinno w takim wypadku oskarżać o wszystko Boga, ale pomyśleć z uwagą, co takiego się stało. Czy było może dla kogoś niemiłe i osoba ta je okrzyczała, a może na to w pełni zasłużyło lub jest zbyt wrażliwe na krytykę? Czy jest coś, co powinno wybaczyć lub wytłumaczyć?

Modlitwa to kontakt z Bogiem i otrzymywanie Jego pomocy, nie oznacza ona jednak, iż pozostawiamy wszystko na Jego głowie. Modlitwa jest przypomnieniem, jak sprawy wyglądać powinny („jako w niebie tak i na ziemi”) oraz, co sami możemy zrobić, aby poprawić nasze życie, przezwyciężyć niepowodzenia i pomóc innym ludziom.

Bardzo ważne jest, by dziecko uczyło się łączyć modlitwę z działaniem, które dowodzi intencji człowieka i przemawia głośniej niż słowa. Dlatego też jedną z wielkich korzyści modlitwy porannej jest to, iż ukierunkowana jest w przyszłość i przypomina, by słowom towarzyszyły uczynki. Nastraja umysł dziecka na to, jak powinno zachowywać się przez cały nadchodzący dzień. Jest jakby zapobiegawczym lekarstwem.

Jaki z tego pożytek, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? [...] Człowiek dostępuje usprawiedliwienia na podstawie uczynków, a nie samej tylko wiary. [...]

Tak jak ciało bez ducha jest martwe, tak też jest martwa

wiara bez uczynków [...]

List Św. Jakuba Apostoła

Oddziaływanie modlitwy porannej nie powinno wygasnąć, gdy zegar wybije południe. Pewna matka, ucząc swoje dziecko pływać, odkryła przypadkiem taką sytuację. Zauważyła, że dziewczynka nabiera wielką porcję powietrza po czym, wstrzymując oddech, zawzięcie wymachuje rękami i nogami i szybko opada z sił. Matka powiedziała jej więc, że jeśli będzie oddychać w trakcie płynięcia, uda jej się przepłynąć cały basen. Opisywała to wszystko następująco:

Kiedy przyglądałam się Beth, zastanawiałam się, czy ja nie traktuję swych modlitw w ten sam sposób, co ona pływanie, polegając na jednym wielkim oddechu rano i licząc, że wystarczy mi go na cały dzień? Po jakimś czasie Beth nauczyła się oddychać podczas pływania, a ja nauczyłam się kierować swe myśli do Boga nieprzerwanie w ciągu całego dnia. Teraz obie możemy pokonywać długie dystanse.

Zmówienie modlitwy dziękczynnej przed posiłkiem jest kolejnym sposobem na przypomnienie dzieciom o kierowaniu myśli do Boga podczas całego dnia. Modlitwy przed posiłkiem nie powinny być długie, inaczej głodni milusińscy stracą cierpliwość i nie będą ich znosić. Jednakże przed śniadaniem, obiadem, podwieczorkiem czy kolacją, albo gdy wstajemy od stołu po posiłku, jest bardzo uprzejmie podziękować Bogu za nasz pokarm, podobnie jak podziękowalibyśmy gospodarzom, którzy nas goszczą i podali nam dobry posiłek.

Wznieście ku Niemu wasze serca, zawsze, nawet podczas posiłków, najmniejsze choćby wspomnienie będzie dla Niego do przyjęcia. Nie musisz wołać głośno. Jest bliżej nas niż sobie zdajesz z tego sprawę.

Brat Lawrence, w The Practice of the Presence of God

Istnieje jednak jedna znacząca różnica. Gdy dziękujemy Bogu za coś, co nam dał, dodajemy kilka myśli w intencji innych ludzi, gdyż Bóg chce — a nawet nam przykazał — byśmy kochali bliźnich jak samych siebie. Gdy zapominamy o włączaniu do naszych modlitw innych ludzi, modlitwy są niekompletne.

Jednym ze zwyczajów, jaki praktykuje wiele rodzin, jest trzymanie się za ręce po zajęciu miejsc przy stole i wypowiadanie słów takich jak te: „Dzięki Ci, Boże, za pokarm, który zaraz spożyjemy i prosimy Cię, byś udzielił pożywienia wszystkim ludziom, którzy są głodni”. To nie rodzice muszą zawsze odmawiać tę modlitwę; dzieci czują się zaszczycone, gdy prosi się je o ułożenie krótkiej modlitwy dziękczynnej.

Gdy dziecko zapomni czasem się pomodlić albo włączyć w modlitwę prośby za innych ludzi, nie wypominaj mu tego. Wszyscy nieraz o czymś zapominamy, poza tym zawsze może skorygować swe niedopatrzenie. Pamiętaj, iż jedną z Bożych specjalności jest przebaczanie.

Jakże dzieci potrafią nauczyć dorosłych, co to zachwyt

i sama radość!

Fred Rogers z programu telewizyjnego dla przedszkolaków

pt. Sąsiedztwo Pana Rogera [Mister Rogers' Neighborhood]

Najważniejszą rzeczą, jaką rodzice mogą zrobić dla swych dzieci, by przekazać im prawdziwe życie duchowe, jest pomoc w zachowaniu w sobie poczucia zachwytu, które jest powszechne we wczesnym okresie życia. Najwięksi artyści, poeci, filozofowie, naukowcy, lekarze, rodzice, zakonnice, zakonnicy i księża nie przestają nigdy zachwycać się światem. Niewielu ludzi się tak zachowuje i jest to smutne, gdyż stają się przez to ubożsi.

Aby zamknąć ten rozdział i przypomnieć raz jeszcze, jak sprawić, by każdy dzień był udany, zamieszczam obserwację charakteryzującą to nadzwyczajne poczucie zachwytu:

Jednym z mych ulubionych komiksów jest „The Family Circus” Bila Keane'a. W jednym z odcinków nauczyciel Bill'ego rzekł do klasy: „Dzisiaj powiemy sobie o Siedmiu Cudach Świata”. Billy, siedząc w ławce, pomyślał: „Siedem? Myślałem, że jest ich przynajmniej siedem tysięcy!” Dalej, co według niego jest cudem na tym świecie: żyrafa z długą szyją w zoo, owad wlokący się po ścieżce, obfite opady śniegu, iskry z czarodziejskiej różdżki w cyrku, znalezienie gniazda w gałęziach, oglądanie zmieniających swe kształty obłoków.

Billy, jak widzisz czytelniku, w swej nieskończonej mądrości dziecka ma czas, by się zatrzymać i powąchać róże.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama