Znaki obecności Stwórcy

Bóg zostawił człowiekowi ślady swojej obecności w pięknie i harmonii przyrody - czy potrafimy to dostrzec i uszanować?

Pan Bóg pozostawił człowiekowi znaki swej obecności w pięknie i mądrości przyrody. Zgadzają się z tym nie tylko ludzie wierzący, ale również, na swój sposób, ludzie nauki

Istnieje dziedzina wiedzy nazywana bioniką, w której zakresie bada się budowę i zasady działania organizmów oraz ich adaptowanie w technice. W przygotowywanych przez siebie patentach naukowcy wykorzystują rozwiązania występujące w naturze. Dzięki bionice powstają roboty wzorowane na zwierzętach, kadłuby łodzi imitujące grubą skórę delfinów, sonar, radar, w medycynie natomiast — np. ultradźwięki imitujące głos nietoperzy. W Harare, stolicy Zimbabwe, w południowej Afryce, stworzono kompleks budynków, w którym system darmowej wentylacji i chłodzenia wzorowano na kanałach w kopcach termitów.

Człowiek może nie tylko podglądać cuda natury, naśladować je i podziwiać, lecz także je odczytać jako znaki Boga. François-René de Chateaubriand, XIX-wieczny francuski pisarz i dyplomata, wołał: „Boże! W przepaści wód i w głębinach niebios wyryłeś ślady swej wszechmocy”. Przyroda pobudza do szczególnej refleksji, dzięki której możemy odkrywać ślady Boskiej mądrości i miłości. Niedoścignionym wzorem takiej postawy jest św. Franciszek z Asyżu. Nazywał on różne stworzenia pieszczotliwymi słowami „siostra” i „brat” np. brat księżyc, brat wilk, siostry gwiazdy. To św. Franciszek nauczył nas, że kontemplacja przyrody jest fascynującą formą dialogu ze Stwórcą.

Johannes Kepler (1571 — 1630), niemiecki astronom i astrolog, najbardziej znany z nazwanych jego imieniem praw ruchu planet, mawiał często: „Zanim wstanę od stołu, przy którym przeprowadzałem badania, nie pozostaje mi nic innego, jak tylko wznieść oczy i ręce ku niebu, pokornie śląc do Stwórcy wszelkiej światłości modlitwę: Wielki jest Bóg nasz i wielka Jego moc, i nieskończona Jego mądrość. Chwalcie Go w swojej mowie, niebiosa i Ziemio, Słońce i Księżycu, chwal Go i ty, duszo moja — Pana i Stwórcę”.

Louis Pasteur (1822-95), francuski chemik i prekursor mikrobiologii, którego znamy przede wszystkim jako twórcę szczepionki przeciw wściekliźnie, powiedział: „Im bardziej badam naturę, tym bardziej jestem zdumiony dziełem Stwórcy. Bóg dał niezwykłe cechy swoim najmniejszym stworzeniom”.

Inny współczesny uczony — Benoît Mandelbrot (1924 — 2010), francuski matematyk urodzony w Warszawie, znany jako ojciec geometrii fraktalnej, uważał, że otaczający nas świat jest uporządkowany, i to w sposób matematyczny. Udowadniał, że wszystko składa się z tzw. fraktali, występujących w obrębie każdego obiektu, np. drzewa, kwiatu, skały, oka owada, zbioru fal na wodzie, gwiazd na niebie, a nawet niewidzialnych maleńkich komórek w ludzkim organizmie. To niezwykłe zjawisko, nawet bez znajomości podstaw geometrii fraktalnej, można zobaczyć gołym okiem. Patrząc na przyrodę, widzimy jej uderzający porządek, nadany przez niezwykłą mądrość Stwórcy, niepodobny do układów o przypadkowym charakterze.

Cały świat istot żywych wraz z wodą, powierzchnią ziemi, wraz ze zmiennymi porami roku, deszczem, wichurami i słońcem tworzą wielki, spójny i niekiedy groźny ekosystem, którego człowiek jest jednie małą cząstką. Pierwotne, naturalne środowisko życia człowieka zostało przez niego zmienione i zastąpione przez środowiska sztuczne, połączone szlakami komunikacyjnymi, siecią instalacji wodnych, traktów kanalizacyjnych, gazociągów, pajęczyną przewodów elektrycznych i światłowodów. Siedem miliardów ludzi dla zaspokojenia swoich potrzeb życiowych podporządkowało sobie znaczącą część przyrody, zmieniając kompletnie środowisko, a także wiele aspektów życia.

Środowisko przyrody potrzebuje szczególnej ochrony. Wciąż się o tym mówi. Dla ludzi wierzących w Boga sprawa ochrony otaczającej nas przyrody jest kwestią odpowiedzialności za powierzoną nam Ziemię. Pierwsza księga Biblii przypomina nam, że Pan Bóg po stworzeniu nieba i ziemi stworzył człowieka „i dał mu odpocząć w ogrodzie Eden, aby go uprawiał i strzegł” (Rdz 2, 15). Tak więc ponosimy odpowiedzialność za środowisko naturalne. Odpowiedzialność ta wypływa z faktu, że Bóg jest wszędzie. Co więcej, ochrona przyrody ma także, a może przede wszystkim, wymiar Boskiego nakazu. Ów nakaz wynika, po pierwsze, z faktu, że świat jest świątynią Boga. Mówi o tym wiele tekstów biblijnych, choćby ten z Księgi Izajasza: „Niebo jest moim tronem, a ziemia podnóżkiem stóp moich (...). Przecież to wszystko uczyniła moja ręka i wszystko to jest moje!” (66, 1-2). Po drugie, przykazanie ochrony przyrody wynika także z tego, że to, co Bóg stworzył, jest dobre.

Stajemy więc przed niebagatelnym zadaniem. Nie tylko podglądamy, podziwiamy i adaptujemy cuda natury, ale też możemy odczytać naturę jako znak Boga, który w swej dobroci pozostawił człowiekowi znaki swojej obecności w przyrodzie. Mówi o tym Księga Mądrości: „Na podstawie potęgi i piękna rzeczy stworzonych można przez podobieństwo dojść do kontemplacji Stwórcy” (13, 5).

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama