Fragmenty książki "Zwycięstwo Jana III Sobieskiego pod Wiedniem"
Michał Rożek ZWYCIĘSTWO Echa wiktorii |
|
Pamiętała też o swoim dobrodzieju Akademia Krakowska. W Archiwum Uniwersytetu Jagiellońskiego przechowywana jest Liber promotionum philosophicae facultatis (1658—1780), gdzie umieszczono zapis upamiętniający śmierć króla Jana III. Ozdabia go akwarela stanowiąca formę epitafium z orłem polskim, opłakującym zmarłego monarchę.
Tak krakowianie czcili pamięć bohatera spod Wiednia. Dopiero jednak w sierpniu 1733 roku przywieziono z Warszawy trumny Jana III, Marii Kazimiery, ich wnuka Jana (syna Jakuba) oraz ciało Augusta II. Początkowo trumny złożono w kościele św. Floriana na Kleparzu, gdzie leżały do dnia poprzedzającego koronację Augusta III i jego żony Marii Józefy. Dnia 15 stycznia 1734 roku rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe. Spod kolegiaty św. Floriana na paradnych żałobnych wozach, zaprzężonych w osiem koni, wieziono ciała zmarłych. Orszak przeszedł starym szlakiem monarszym, ulicami Floriańską, Rynkiem, Grodzką, Kanoniczą aż do królewskiej katedry na Wawelu. Tu przed konfesją św. Stanisława ustawiono castrum doloris wzniesione na pięciu stopniach, w narożach akcentowane piramidami z płonącymi pochodniami. Na nim położono trumny. Po mszy żałobnej królewskie szczątki pochowano w sklepie grobowym pod kaplicą Wazów, gdzie od połowy XVII wieku mieściły się groby monarsze.
Warto w tym miejscu przypomnieć historię pomnika Jana III i Marii Kazimiery, który wznosi się za głównym ołtarzem w katedrze wawelskiej, wypełniając wraz z analogicznymw formie pomnikiem Michała Korybuta Wiśniowieckiego oraz Eleonory Austriaczki wschodnie arkady prezbiterium od strony ambitu. Wykonany z czarnego marmuru, stiuku i alabastruz medalionowym wizerunkiem zmarłych, wzbogaconym herbami i figurami alegorycznymi oraz wyobrażeniem bitwy wiedeńskiej. Pierwszą myśl o budowie nagrobka Jana III poddał królewicz Jakub przy okazji korespondencji z kapitułą krakowską w związku z przygotowaniami do pogrzebu Sobieskiego w roku 1733. Zamiary te przybrały realne kształty dopiero wówczas, gdy hetman wielki litewski Michał Kazimierz Radziwiłł z żoną Urszulą z Wiśniowieckich ofiarował w połowie XVIII stulecia specjalny fundusz na budowę pomnika Jana III i Michała Korybuta. Biskup Andrzej Stanisław Kostka Załuski poinformował o tym kapitułę, polecając wskazanie odpowiedniego miejsca w katedrze pod królewskie pomniki. Dalsze prace związane z usytuowaniem i wykonaniem oraz postawieniem nagrobków realizowała już kapituła. Po kilku latach w roku 1760 stanął w katedrze pompatyczny, pełen alegoryki, pomnik upamiętniający obydwu monarchów, wedle projektu architekta Francesca Placidiego, a wykonany przez kamieniarza Mrowińskiego, z rzeźbami Wojciecha Rojowskiego.
Na katedralnym pomniku Jana III dano łacińską inskrypcję, która w tłumaczeniu brzmi: „Janowi III królowi polskiemu, Wielkiemu Księciu Litewskiemu, pruskiemu etc. Wybawcy Austrii i Węgier, pogromcy Ottomanów, Wołochów i Tatarów, któremu koronę królewską zjednała chwała wojenna, a ugruntowała miłość Polaków. On księżyc turecki, chorągwi krzyża zgubą zagrażający, od granic chrześcijańskich wielkiem i szczęśliwem zwycięstwem odpędził. Przybył, zobaczył i pokonał. Królowi temu, dnia 17 czerwca 1696 zmarłemu, w grobach królewskich tej katedry pochowanemu. Rzym z Innocentym XII sprawiedliwość oddał, a Kapituła Krakowska wystawionym swoim kosztem pomnikiem pamięci przekazała. Trzy smutku przyczyny są pod tym marmurem złożone: Król, zaszczyt Kościoła, najwyższa sława Ojczyzny”. Monarszy pomnik do złudzenia przypomina okazały katafalk — staropolskie castrum doloris.
Na nagrobku Jana III wyobrażono scenę bitwy pod Wiedniem, flankowanej przez alegoryczne figury Męstwa i Mądrości. Kompozycji dopełniają jeńcy podtrzymujący sarkofag oraz płaskorzeźbione medaliony z wyobrażeniem Jana III i Marii Kazimiery.
opr. aw/aw