Rozmowa z bpem Marianem Florczykiem na temat społecznego nauczania Kościoła i jego roli w nowej ewangelizacji
11 i 12 stycznia odbyło się posiedzenie Komisji Duszpasterskiej Episkopatu Polski. Głównym tematem refleksji była nowa ewangelizacja w Kościele w Polsce u progu trzeciego tysiąclecia. Jednym z omawianych zagadnień był temat: Nauka społeczna Kościoła w nowej ewangelizacji, który podjął biskup pomocniczy diecezji kieleckiej Marian Florczyk
— Na temat problemów społecznych Kościół wielokrotnie wypowiadał się w kończącym się stuleciu. Skąd to zainteresowanie Kościoła kwestią społeczną?
— Kościół, przepowiadając Ewangelię i głosząc swoją naukę społeczną, staje w obronie godności człowieka. Rozwój i przemiany, które przyniosły wieki XIX i XX z jednej strony są powodem do dumy, ale też przyniosły wiele zagrożeń. Stąd głos Kościoła w kwestii społecznej. Trudno wyliczać wszystkie dokumenty, począwszy od encykliki Leona XIII Rerum novarum (15 maja 1891 r.), aż po nauczanie społeczne Jana Pawła II. Kościół wypowiadał się w kwestii społecznej nie po to, jak mówi Jan Paweł II, „by odzyskać dawne przywileje czy narzucić jakąś swoją koncepcję. Kierowała nim wyłącznie troska i odpowiedzialność za człowieka, powierzonego mu przez samego Chrystusa” (encyklika Centesimus annus, 54). Troska o dobro i zbawienie człowieka jest celem misji Kościoła. Mając na uwadze naukę społeczną, Jan Paweł II ciągle nam przypomina, że „Kościół nie może opuścić człowieka i że »ten człowiek jest pierwszą drogą, po której winien kroczyć Kościół w wypełnieniu swego posłannictwa (...), drogą wytyczoną przez samego Chrystusa«”. Mocno podkreśla, że „człowiek jest drogą Kościoła”. Zatem życie społeczne i praca Kościoła — wszystko to ma mieć na uwadze i ma być w centrum wszelkich podejmowanych działań.
Od wydania encykliki Rerum novarum, dokumenty Urzędu Nauczycielskiego Kościoła wnoszą nie tylko ważny wkład w analizę społeczną, ale stanowią przede wszystkim integralną część prowadzonego przez Kościół dzieła ewangelizacji. Ojciec Święty Jan Paweł II podkreśla, że „nauka społeczna ma sama w sobie wartość narzędzia ewangelizacji: jako taka głosi ona Boga i tajemnicę zbawienia w Chrystusie każdemu człowiekowi i z tej samej racji objawia człowieka samemu sobie”.
— W jakim sensie ewangelizacja może przyczynić się do budowania sprawiedliwości społecznej i dobra wspólnego?
— Mówiąc o ewangelizacji, mamy na uwadze konkretnego człowieka, nieoderwanego od realiów życia. Człowieka, który żyje w różnych warunkach i w różnych strukturach. Niosąc ewangeliczne przesłanie człowiekowi, pozytywnie kształtuje się całą rzeczywistość życia społecznego. Pośrednio ewangelizuje się struktury, w których on żyje i działa. Struktury rozumiane jako zbiór instytucji i praktyk, które ludzie zastają lub tworzą na płaszczyźnie lokalnej, państwowej czy międzynarodowej. Struktury te same w sobie są konieczne do życia ludzkiego. One nadają kierunek i organizują życie ekonomiczne, społeczne i polityczne. Życie Kościoła również. Jeśli więc pragnie się doprowadzić do sprawiedliwych struktur, jeśli pragnie się, by służyły one obiektywnemu dobru człowieka i dobru wspólnemu, trzeba odwoływać się do wartości moralnych i do konieczności nawrócenia serca. Te wartości, zawarte w Biblii, ujęte są w nauce społecznej Kościoła. Eliminowanie niesprawiedliwości może dokonać się przez nawrócenia serca. Budowanie sprawiedliwości, nazywanej dziś sprawiedliwością społeczną, okaże się tym skuteczniejsze, im bardziej w swoich wolnych decyzjach wrażliwy będzie człowiek. Wrażliwy na godność drugiego człowieka i na zachowanie sprawiedliwości.
Dziś struktury ekonomiczne, społeczne, polityczne i kulturowe ulegają ciągłym i głębokim przemianom. Doświadczamy tego szczególnie w Polsce. Podobnie dzieje się w innych krajach transformacji ustrojowej. Struktury te winny gwarantować rozwój dobra wspólnego wszystkich ludzi. Trzeba więc uczynić wszystko, by zostały przepojone wartościami i przyczyniały się do lepszego życia ludzkości. Dokument Kongregacji ds. Wychowania Katolickiego z 30 grudnia 1988 r., o nauczaniu społecznym Kościoła, ostrzega: „Jeśli to nie zostanie uczynione, wielkie rzesze ludzi znów znajdą się w »jarzmie prawie niewolniczym«, o którym mówił Leon XIII w encyklice Rerum novarum”.
— Księże Biskupie jaka jest znajomość nauczania społecznego Kościoła w Polsce?
— Odnoszę wrażenie, że niektórzy powołując się na naukę społeczną Kościoła ujawniają, że tak naprawdę tej nauki nie znają. O wielu można rzec, że jest im obca treść dokumentów społecznych Kościoła. Samo programowe wyznanie, iż działalność będą wyznaczać wskazania społecznej nauki Kościoła nie wystarczy. Niektórzy potrafią przywołać jakąś myśl lub zdanie Jana Pawła II, wypowiedziane w Polsce podczas jego pielgrzymek, ale na tym kończy się ich znajomość nauczania społecznego Kościoła. Skuteczna pomoc w poznaniu nauczania społecznego Kościoła jest jednym z pilnych zadań ewangelizacyjnych Kościoła w Polsce.
Rozmawiał
Ks. Roman Kempny