Czy mężczyzna rzeczywiście nie jest skomplikowany? A może to tylko stereotyp?
ISBN: 978-83-7505-438-5
wyd.: WAM 2009
Spis treści | |
Dlaczego niewiele brakowało, a nie napisalibyśmy tej książki, i dlaczego kobiety również mogą ją czytać | 5 |
ROZDZIAŁ 1 | |
Koniec ze stereotypami | 9 |
ROZDZIAŁ 2 | |
Męskość w czasach ponowoczesnych | 17 |
ROZDZIAŁ 3 | |
Czy seks się przejadł? | 33 |
ROZDZIAŁ 4 | |
Milczenie mężczyzn | 51 |
ROZDZIAŁ 5 | |
Czuję to w genach, panie doktorze... | 59 |
ROZDZIAŁ 6 | |
Tylko kumple, koledzy i konkurenci? | 77 |
ROZDZIAŁ 7 | |
Moje ciało? Gdzie? Jak? | 87 |
ROZDZIAŁ 8 | |
Z pustką w sercu, w wielkim stresie | 99 |
ROZDZIAŁ 9 | |
Lepsi niż opinia o nich — ojcowie | 111 |
ROZDZIAŁ 10 | |
Dla chłopców wzorców brak? | 133 |
ROZDZIAŁ 11 | |
Pornogranieparzystea — alkoholik ma bar w swojej głowie | 147 |
ROZDZIAŁ 12 | |
Stawać się sobą | 166 |
Źródła i literatura | 193 |
Ulrich: Czy zabiłeś już dziś smoka i uratowałeś księżniczkę? Andreas: Co takiego?
Ulrich: Nie uwierzysz, ile rad (nagły kaszel, chrząkanie... Ulrich dławi się kawałkiem keksa) można znaleźć w religijnych wydawnictwach dla mężczyzn!
Andreas: Nie czytam. Moja księżniczka uratowała mnie od ślepoty, naprawiając lampę nad moim biurkiem. Wreszcie. Od czterech miesięcy była zepsuta.
Ulrich: No więc? I z tego powodu nie jesteś prawdziwym mężczyzną? Właśnie o tym musimy kiedyś coś napisać.
Andreas: O przepalonych transformatorach i eksplodujących żarówkach?
Ulrich: Nie, o roli mężczyzny uświęconej tradycją. Moja królewna złości się raczej wtedy, gdy męscy machos nie traktują jej poważnie. Ale powiedz; — przecież jesteś teologiem: czy istnieje jeden dla wszystkich obraz mężczyzny w Biblii?
Andreas: Abraham żył w związku poligamicznym, Mojżesz miał ukochaną, która była Murzynką, Dawid zapłodnił żonę swojego sąsiada, Józef chciał Maryję zostawić... Czy to ma być kryminał?
Ulrich: To ma być zachęta do odnalezienia męskiej tożsamości.
Andreas: Sprawy tożsamości lepiej rozumie taki jak ty naukowiec-humanista i krewny psychologów niż ja — teolog i dziennikarz.
Ulrich: Hm... Zatem różniące się metody pracy czynią z nas wrogów...
Andreas: Co masz na myśli?
Ulrich: Dziennikarz szuka dopóty, dopóki o wszystkim będzie wiedział coraz mniej, naukowiec natomiast, aż o małym wycinku rzeczywistości będzie wiedział wszystko.
Andreas: Co dla czytelniczek na to samo wychodzi...
Ulrich: Czytelniczek?
Andreas: Tak. Mężczyźni podobno kupują książki tylko po to, by ofiarować je swoim żonom.
Ulrich: Książkę, którą napiszemy my dwaj, będą też czytać mężczyźni. Ostatecznie jesteśmy przyjaciółmi od dwudziestu lat.
Andreas: Jeden rozdział musi być o przyjaźni mężczyzn.
Ulrich: I o męskich genach, komunikacji w małżeństwie, o stresie, o tym, co znaczy być wzorem, o ojcostwie...
Andreas: O seksie!
Ulrich: Tak, o seksie też. I co znaczy dla mężczyzny naśladować Jezusa w warunkach zglobalizowanego rynku i kultury ponowoczesnej.
Andreas: Współczesne życie społeczne utrudnia życie mężczyznom, a ułatwia kobietom...
Ulrich: Właśnie!
Andreas: Ale po czym czytelniczki poznają, który z nas dwóch napisał który rozdział, jeśli obaj myślimy jednakowo?
Ulrich: Po stylu.
Andreas: Masz jakiś styl?
Ulrich: Z niemieckiego zawsze miałem dwóję. Ale ten, kto ma swoją męską tożsamość, nie potrzebuje już własnego stylu.
Andreas: Poza tym: od czego mamy redaktorkę — kobietę?! (Koniec tej rozmowy każdy z nas przypomina sobie inaczej. W każdym razie wyszło to na jaw pod koniec tej książki). Życzymy Państwu przyjemnej lektury.
Ulrich Giesekus i Andreas Malessa
opr. aw/aw