O rosnących wpływach ekstremistów i fundamentalistów w społeczeństwie Izraela - rozmowa z biskupem pomocniczym Jerozolimy
W nocy 18 czerwca 2015 r. ktoś podpalił wejście do starożytnego kościoła Rozmnożenia Chleba w miejscowości Tabgha nad Morzem Galilejskim. Sprawcy pożaru pozostawili napis po hebrajsku: „Fałszywe bożki zostaną zniszczone” — są to słowa zaczerpnięte z modlitwy, którą ortodoksyjni Żydzi recytują codziennie. Nie ma więc wątpliwości, kto był sprawcą tego — kolejnego już — ataku skierowanego przeciwko wspólnocie chrześcijańskiej w Izraelu.
O rosnących wpływach ekstremistów żydowskich na społeczeństwo Izraela z biskupem pomocniczym Jerozolimy Giacintem-Boulosem Marcuzzem — rezydującym w Nazarecie — rozmawia Włodzimierz Rędzioch
WŁODZIMIERZ RĘDZIOCH: — Podpalenie kościoła w Tabdze nie jest, niestety, pierwszym aktem nietolerancji ekstremistów żydowskich wobec chrześcijan. Czy mógłby Ekscelencja przypomnieć inne?
BP GIACINTO-BOULOS MARCUZZO: — To prawda, to nie pierwszy tego typu przypadek, ale jeden z długiej serii antychrześcijańskich aktów — w ciągu ostatnich 6 lat naliczyliśmy ich 87. Przypomnę choćby pożar w klasztorze Trapistów w Latrun, bluźniercze napisy w Wieczerniku i w kościele Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny w Jerozolimie, grabierze i akty wandalizmu wobec mienia oraz samochodów Kościoła katolickiego i anglikańskiego oraz w kościele w Tabdze już w 2014 r. Jednak chyba najbardziej poważnym aktem było przesłanie na moje ręce listu — i to w dniu kanonizacji dwóch papieży, 27 kwietnia zeszłego roku — którego treść miałem przekazać patriarsze, wszystkim biskupom, kapłanom i wiernym, a w którym domagano się, by chrześcijanie opuścili kraj przed 5 maja, dniem niepodległości Izraela, gdyż nasza obecność tam miałaby profanować świętość ziemi Izraela. Oczywiście, przekazałem ten list policji, która zidentyfikowała jego autora — był nim jeden z rabinów miasta Safed. Chciałbym dodać, że w zeszłym roku miały miejsce również pożary meczetów.
— Jakie grupy żydowskie stoją za tymi antychrześcijańskimi aktami?
Są trzy główne grupy. Jedna to grupa religijna w mieście Safed, o której wspomniałem. Druga — to grupa polityczno-religijna żydowskich osadników na terytoriach palestyńskich, głównie w kibucu Izhar, gdzie w 2009 r. rabin Icchak Szapira wydał słynną już książkę „Tora króla”. W książce tej rabin bronił obłędnej tezy, że można zabić każdego, kto nie jest Żydem — tzn. gojów, nawet dzieci — jeżeli może on stwarzać nawet odległe i niebezpośrednie zagrożenie dla życia Żyda. Uznano Szapira za osobę egzaltowaną i nie przyłożono odpowiedniej wagi do tych niebezpiecznych tez. Trzecia grupa — na pozór mniej gwałtowna, ale nie mniej niebezpieczna — chce stopniowo judaizować Jerozolimę. „Matryca” ideologiczna tych grup jest taka sama — nie tolerują innych, nie-Żydów. To bardzo poważna sprawa.
— Ostatnio wielkim echem odbiło się publiczne oświadczenie rabina Bentziego Gopsteina, przywódcy grupy ekstremistycznej Lehava, który w czasie programu telewizyjnego powiedział, że kościoły i meczety mogą być spalone, ponieważ wymaga tego Tora. Jak biskupi katoliccy z Ziemi Świętej zareagowali na te niepokojące słowa nawoływania do nienawiści religijnej?
My, biskupi katoliccy, musieliśmy zareagować zdecydowanie, ponieważ stwierdzenia tego typu podważają bazy pokojowego współistnienia w Państwie Izrael wszystkich obecnych tu kultur i religii. W rzeczywistości oświadczenie rabina Gopsteina, które było skierowane głównie przeciwko chrześcijanom, otworzyło umysły wielu Żydów — świeccy Żydzi zdali sobie sprawę, że ci fanatycy pewnego dnia mogą skierować się również przeciwko nim, bo chcą Izraela, gdzie obowiązuje tylko jedno prawo — religijne prawo talmudyczne. Wszystkie te akty nietolerancji otworzyły oczy również przywódców izraelskich, dlatego była natychmiastowa i zdecydowana reakcja z ich strony. Ale chciałbym podkreślić, że nasza reakcja nie powinna ograniczyć się tylko do działań policji — trzeba przede wszystkim zmienić mentalność ludzi, dlatego należy rozpocząć od szkół, od młodzieży. To w szkołach formuje się nowe pokolenia, musimy więc zmienić podręczniki szkolne, aby powoli zmieniać mentalność. W Izraelu jest pilna potrzeba walki z nietolerancją — musimy promować tolerancję religijną, mentalność akceptacji innych oraz kulturę jedności w różnorodności.
— Wspomniał Ksiądz Biskup o podziałach w izraelskim społeczeństwie. Również prezydent Izraela Re'uven Rivlin wspomniał o tym, mówiąc o „wielkim rozdarciu” społeczeństwa z powodu rosnącej przemocy na tle religijnym między nacjonalistami żydowskimi i osadnikami a Palestyńczykami. Prezydent zauważył również, że „dziś w Izraelu zaślepieni są ludzie, którzy myślą, że państwo demokratyczne i żydowskie jest demokratyczne wyłącznie dla Żydów”. Niestety, w Izraelu tak myśląca radykalna prawica żydowska ma coraz większe wpływy. Czy stanowi to zagrożenie dla demokracji?
Istnieje takie ryzyko. I może ono stać się rzeczywistością, co doprowadziłoby do swego rodzaju dyktatury religijnej, teokracji żydowskiej, bezkompromisowej i nietolerancyjnej. Kwestia demokracji w Izraelu nie jest problemem nowym, ponieważ Żydzi z jednej strony przykładają wagę do demokracji, ale z drugiej mają Ustawę Zasadniczą (rodzaj konstytucji), która ustanawia żydowski charakter państwa, czyli uznaje Izrael za państwo Żydów. Problem w tym, jak pogodzić demokrację z żydowskim charakterem państwa, zwłaszcza teraz, gdy publikowane są deklaracje takie, jak te rabina Gopsteina. Dlatego prezydent słusznie podkreśla, że istnieje zagrożenie dla demokracji w Izraelu.
Do tej pory — pomimo dwuznaczności pojęć „państwo żydowskie” i „państwo demokratyczne” — w pewnym stopniu udawało się zapewnić równość między wszystkimi obywatelami. Ale sytuacja się pogarsza, a kto nie jest Żydem, nie czuje się już obywatelem tego kraju. A jest tu wielu nie-Żydów, którzy urodzili się tutaj, których przodkowie zamieszkiwali te ziemie od wieków, a teraz czują się obywatelami drugiej kategorii. Taka sytuacja nie może przyczynić się do utrzymania jedności państwa i jego siły. Wprost przeciwnie, może łatwo stać się czynnikiem jego dezintegracji i osłabienia.
— Jak Ksiądz Biskup ocenia inicjatywę Alona Goshena-Gottsteina, dyrektora „Elijah Interfaith Institute”, odbudowy zniszczonego w pożarze kościoła Rozmnożenia Chleba?
To inicjatywa bardzo mile widziana, szczególnie przez chrześcijan. To bardzo dobra idea, nie tylko ze względów praktycznych i ekonomicznych, ale także ze względu na jej aspekt społeczny, religijny, a nawet antropologiczny, ponieważ pozwala stworzyć ducha współpracy i współistnienia w różnorodności wyznań i grup etnicznych. Stanowi poważny wkład w budowę społeczeństwa bardziej spójnego i solidarnego. Dlatego jesteśmy wdzięczni rabinowi Goshenowi-Gottsteinowi oraz jego współpracownikom za tę cenną propozycję.
* * *
Abp Stanisław Gądecki uczestniczył w spotkaniu przewodniczących Konferencji Biskupów Europy (CCEE), którzy w dniach 11-16 września 2015 r. obradowali w Galilei, Jerozolimie i Betlejem. Była to zarazem pielgrzymka do korzeni chrześcijaństwa. W programie zaplanowano m.in. spotkania z Kościołem lokalnym oraz dyskusje o rodzinie w kontekście zbliżającego się synodu.
* * *
Gdy po serii ataków antychrześcijańskich i podpaleniu kościoła Rozmnożenia Chleba w Izraelu rozgorzała dyskusja na ten temat, w jednym z programów telewizyjnych — był to okrągły stół przy udziale uczniów szkół rabinicznych — pojawił się również rabin Bentzi Gopstein, przywódca jednego z ekstremistycznych ruchów izraelskiej prawicy — Lehava. Na pytanie dotyczące ataków przeciwko chrześcijańskim obiektom kultu rabin odpowiedział: „Czy Majmonides (rabbi Majmonides — wielki filozof i lekarz żydowski żyjący w XII wieku — przyp. W.R.) nie stwierdził, że miejsca bałwochwalstwa mają być zniszczone? Dlatego należy je zniszczyć, to proste”. Gdy zwrócono mu uwagę, że za takie stwierdzenia może być aresztowany, odpowiedział, że go to nie martwi, i dodał: „W imię prawdy gotów jestem spędzić w więzieniu nawet 50 lat”. Nawołujące do przemocy religijnej słowa Gopsteina muszą szokować. Problem w tym, że odzwierciedlają one idee fundamentalistycznych grup żydowskich i stanowią ideologiczną bazę dla żydowskiego terroryzmu.
opr. mg/mg