Boże drogi

Był taki czas w moim życiu, że wydawało mi się, że na tematy wiary, religii, Kościoła sporo wiem. Miałem wszystko w miarę dobrze poukładane...

Był taki czas w moim życiu, że wydawało mi się, że na tematy wiary, religii, Kościoła sporo wiem. Miałem wszystko w miarę dobrze poukładane. Moja wiedza religijna była dość spójna, całościowa i… schematyczna. Im jestem jednak starszy, coraz bardziej „wiem, że nic nie wiem”. Nie, nie oznacza to, że wcześniejsze wiadomości gdzieś wyparowały. Dalej ze zrozumieniem potrafię odmówić Credo. Pamiętam o Przykazaniach Bożych i Kościelnych i znam wiele katechizmowych reguł.

Coraz bardziej jednak w swoim życiu doświadczam tego, o czym dawno temu pisał prorok Izajasz, gdy mówił do niego Pan Bóg:

Bo myśli moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi moimi drogami – mówi Pan. Bo jak niebiosa górują nad ziemią, tak drogi moje – nad waszymi drogami i myśli moje – nad myślami waszymi.

Jest wiele spraw, których nie potrafię komuś, a przede wszystkim sobie wytłumaczyć. Pytania o cierpienie, śmierć, ale też o wiele drobnych spraw ciągle pozostają u mnie bez odpowiedzi.

Nie jestem też dobry w rozeznawaniu spraw wiary. Patrząc na konkretne sytuacje nie potrafię jednoznacznie określić, czy to przypadek czy Boże zrządzenie, a może jakaś szatańska sztuczka. Właściwie tylko patrząc wstecz i to w dłuższej perspektywie potrafię oczami wiary – jak mi się wydaje – dostrzec, że Bóg mnie prowadzi.

Kiedyś, mając wyżej sformułowane myśli, umierałbym ze strachu. Dziś nie histeryzuję, nie panikuję, nie zamartwiam się myślą, czy idę w dobrym kierunku, czy dam radę być wystarczająco dobry, bo:

Po tym poznajemy, że miłujemy dzieci Boże, gdy miłujemy Boga i wypełniamy Jego przykazania, albowiem miłość względem Boga polega na spełnianiu Jego przykazań, a przykazania Jego nie są ciężkie.

Dziś wiem, że niezależnie od tego, jak bardzo bym się starał, wszelkie dobro pochodzi od Ciebie, a ja pozostaję grzesznikiem. Ty jednak w Swym miłosierdziu sprawiasz, że i ja słyszę Twój głos:

Ty jesteś moim Synem umiłowanym, w Tobie mam upodobanie.

Dziękuję Ci Ojcze.

Szczęść Boże

Andrzej Cichoń

Rozważanie napisane na niedzielę 7. 01. 2018

opr. ac/ac

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama