Popatrzeć na siebie oczyma Boga

Czy Pan Bóg pośród miliardów innych ludzi w ogóle mnie zauważa? Czy moje problemy mają dla Niego znaczenie?

Każdy z nas czuje się czasem jak małe ziarnko piasku na plaży w Sopocie albo na pustyni w Egipcie. Czy Pan Bóg pośród miliardów innych ludzi w ogóle mnie zauważa? Czy moje problemy mają dla Niego znaczenie?

Panie, świat cały przy Tobie jak ziarnko na szali, kropla rosy porannej, co opadła na ziemię. Nad wszystkimi masz litość, bo wszystko w Twej mocy – mówi Księga Mądrości.

Albo wydaje się nam, że nasze grzechy powodują, że oddaliliśmy się od Boga tak bardzo, że On przestał nas dostrzegać.

Oczy zamykasz na grzechy ludzi, by się nawrócili – kontynuuje Biblia. Może też tak być, że mamy wstręt do samych siebie, z bardzo różnych powodów. Bo grzech, bo charakter, bo poplątane życie, bo tysiące innych powodów.

Miłujesz bowiem wszystkie byty, niczym się nie brzydzisz, co uczyniłeś, bo gdybyś miał coś w nienawiści, nie ukształtowałbyś tego – spróbujmy wtedy spojrzeć na siebie oczyma Boga.

Jakżeby coś trwać mogło, gdybyś Ty tego nie chciał? Jakby się zachowało to, czego byś nie wezwał? Oszczędzasz wszystko, bo to wszystko Twoje, Władco, miłujący życie! Bo we wszystkim jest Twoje nieśmiertelne tchnienie.

Boże pozwól mi wreszcie uwierzyć, że Ty kochasz mnie takiego, jakim jestem. Nawet wtedy, gdy jestem niskiego wzrostu – gdy jestem mały w swoim człowieczeństwie i gdy jestem celnikiem – podłym, chytrym osobnikiem, pogardzanym przez innych. Dziękuję Ci, że Ty nie zwracasz uwagi na to, co mi wydaje się barierą nie do pokonania. Ty, który mnie tak niesamowicie kochasz, gdy na mnie spoglądasz, wykrzykujesz:

Dziś muszę się zatrzymać w twoim domu!

Zapraszam!

Andrzej Cichoń

Rozważanie napisane na niedzielę 3. 11. 2019 r.

opr. ac/ac

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama