Rozważanie na podstawie "Ecclesia de Eucharistia"
Tytuł prezentowanego artykułu został wzięty z II rozdziału encykliki Papieża Jana Pawła II Ecclesia de Eucharistia.
Pan Jezus przyszedł na świat po to, aby rozproszone przez grzech dzieci Boże zgromadzić w jedno (por. J 11,52), czyli założyć Kościół, wspólnotę dzieci Bożych, którą my jesteśmy. Chrystus Pan budował Kościół podczas swojej trzyletniej działalności misyjnej przez głoszone słowo, czynione znaki (cuda), przez gromadzenie wokół siebie uczniów. W soborowej Konstytucji o Kościele czytamy, że Ofiara eucharystyczna tkwi w centrum procesu wzrastania Kościoła (KK 3). Ojciec Święty Jan Paweł II podkreśla w swojej encyklice eucharystycznej, że istnieje przyczynowy związek pomiędzy Eucharystią a samym początkiem Kościoła. Według Jana Pawła II „gesty i słowa Jezusa podczas Ostatniej Wieczerzy kładły fundamenty nowej wspólnoty mesjańskiej, Ludu Nowego Przymierza”, czyli Kościoła (EdE 21). Święci Ojcowie starożytności chrześcijańskiej widzą w wydarzeniu Wielkiego Piątku narodziny Kościoła, rodziny dzieci Bożych. Z przebitego serca Pana Jezusa rodził się Kościół. Wypływająca z boku Chrystusa woda i krew symbolizują dwa podstawowe sakramenty: chrzest, przez który wchodzimy do wspólnoty Kościoła i Eucharystię, przez którą umacniamy się w drodze do domu Ojca i także umacniamy Kościół, który tworzymy. Słusznie więc pisał hiszpański ksiądz Jose Luis Martinn Descalzo: „Kościół zrodził się z boku Chrystusa. Jak więc mielibyśmy nie kochać tego, za co umarł Jezus? Jak moglibyśmy kochać Chrystusa, nie kochając jednocześnie tego, za co oddał życie?”. W dniu Zesłania Ducha Świętego możemy widzieć promulgację, ogłoszenie światu tego faktu, że Kościół założony przez Chrystusa już istnieje i że mogą do niego wejść, niezależnie od narodowości, koloru skóry, ci, którzy uwierzą i przyjmą chrzest.
Nieraz tak bywa, że Kościół kojarzymy z budynkiem — świątynią. Tak możemy mówić, bo w świątyni — kościele zbiera się Kościół, nowy Lud Boży. Zdarza się i tak, że myślimy o Kościele jako tylko o papieżu, biskupach i księżach. W Dziejach Apostolskich znajdujemy relację z życia pierwszych chrześcijan. Czytamy tam, że gdy Herod rozkazał uwięzić św. Piotra, to wówczas Kościół modlił się za niego, aby otrzymał wolność (por. Dz 12,5). Święty Łukasz pisząc tu o Kościele miał na myśli wspólnotę ochrzczonych. Święty Paweł Apostoł przyrównał Kościół do ludzkiego organizmu, a nas do jego części. „Podobnie jak jedno jest ciało, choć składa się z wielu członków, a wszystkie członki ciała, mimo iż są liczne, stanowią jedno ciało, tak też jest i z Chrystusem (...) Wy przeto jesteście ciałem Chrystusa i poszczególnymi członkami. I tak ustanowił Bóg w Kościele najprzód apostołów, po wtóre proroków, po trzecie nauczycieli, a następnie tych , co mają dar uzdrawiania, wspierania pomocą, rządzenia oraz przemawiania rozmaitymi językami” (1 Kor 12,12;27-28).
Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki mówił, że Eucharystia jest skutecznym znakiem Kościoła, tzn. wskazuje na Kościół, który gromadzi się na Mszy Świętej oraz przez nią umacnia się, buduje, wzrasta. Jest to zwłaszcza widoczne, gdy Mszę celebruje biskup, są obecni kapłani, diakoni, akolici, lektorzy, psałterzyści, schola, chór, wszyscy zgromadzeni. Papież Jan Paweł II uczy, że „ Kościół ujawnia się przede wszystkim w pełnym i czynnym uczestnictwie całego świętego Ludu Bożego w tych samych obchodach liturgicznych, zwłaszcza w tej samej Eucharystii, w jednej modlitwie, przy jednym ołtarzu pod przewodnictwem biskupa, otoczonego kapłanami i sługami ołtarza” (List apostolski Dies Domini, 34). Widać to szczególnie w niedzielnej Eucharystii. Dlatego jesteśmy zachęcani do uczestniczenia w niedzielnej Eucharystii w swojej wspólnocie parafialnej. Powinna to być Msza Święta uroczyście celebrowana, z podziałem na funkcje, z czynnym i zaangażowanym uczestnictwem wszystkich zgromadzonych. Nie powinno się szczególnie w niedzielę celebrować Mszy Świętej w małych wspólnotach, w małych grupach. Raczej należy to czynić w dni powszednie.
Eucharystia jest uobecnianą ofiarą naszego Pana, ale jest też i ofiarą Kościoła, ponieważ Kościołowi Zbawiciel ją przekazał. W modlitwach eucharystycznych są modlitwy kierowane do Boga w intencji całego Kościoła, szczególnie o jego jedność i pokój w nim. W I Modlitwie Eucharystycznej (I ME) prosimy: „Obdarz swój Kościół pokojem i jednością, otaczaj opieką i rządź nim na całej ziemi”; „Pamiętaj Boże, o Twoim Kościele na całej ziemi. Spraw, aby lud Twój wzrastał w miłości, razem z naszym Papieżem Benedyktem, naszym Biskupem Wojciechem oraz całym duchowieństwem” (II ME); „Utwierdź w wierze i miłości Twój Kościół pielgrzymujący na ziemi” (III ME); „Umocnij swój Kościół Ciałem i Krwią swego Syna i odnów w nas swoje podobieństwo(...) Spraw, aby nasz Kościół odnowił się w świetle Ewangelii. Umocnij więź jedności miedzy wiernymi i kapłanami, między kapłanami a naszym Biskupem Wojciechem, między biskupami i naszym Papieżem Benedyktem. W świecie rozdartym niezgodą niech Twój Kościół jaśnieje jako znak przyszłej jedności i pokoju” (V ME).
W encyklice Ecclesia de Eucharistia czytamy, że Kościół umacnia się Eucharystią. Przez Eucharystię może spełniać Chrystusowe polecenie: Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam” (J 20,21). Ta moc Kościoła do głoszenia Dobrej Nowiny wypływa z ofiary Chrystusa uobecnianej na naszych ołtarzach. Jeżeli my poprzez uczestnictwo w Eucharystii stajemy się bardziej jedno, jedną rodziną, przekazujemy rzeczywiście sobie pokój, to w ten sposób umacniamy Kościół i go budujemy. Nasze pełne uczestnictwo w Eucharystii poprzez przyjmowanie Bożego słowa i Ciała naszego Pana Jezusa Chrystusa jednoczy nas z Nim, umacnia w nas naszą świętość, czyni nas bardziej dobrymi, broni przed grzechem i szatanem, a w ten sposób umacnia Kościół, którym jesteśmy. Także pozytywnie wówczas do naszego Kościoła usposabiamy tych, którzy jeszcze do niego nie należą w sposób pełny.
Dlatego też powinniśmy uczestniczyć w Eucharystii, szczególnie niedzielnej i świątecznej z potrzeby serca, a nie z lęku przed grzechem, czy tylko z tradycji, przyzwyczajenia czy nakazu. Nie idąc świadomie, ze swojego złego wyboru na Mszę Świętą, można powiedzieć, że uciekamy od życiodajnego Krzyża, odwracamy się od Chrystusa, osłabiamy Kościół, dajemy złe świadectwo. Bądźmy zawsze radosnymi uczestnikami Eucharystii, w pełni zaangażowanymi w nią, umacniajmy przez to siebie na drodze do domu Ojca, ale także Kościół, którym jesteśmy.
opr. aw/aw