Wybrane fragmenty książki "O Eucharystii. Medytacje i modlitwy"
Praca zbiorowa O Eucharystii ISBN: 978-83-7580-007-4 |
|
Chrystus, który przychodzi do mnie w Komunii, jest tym samym niepodzielonym Chrystusem, który przychodzi do brata stojącego obok mnie. Można powiedzieć, że On wiąże jednych z drugimi w chwili, gdy wiąże nas z sobą samym. W tym, być może, tkwi głębokie znaczenie zdania, które tyle razy czytamy w pismach Nowego Testamentu i w komentarzach z pierwszych wieków Kościoła: „Zjednoczeni w łamaniu chleba” (por. Dz 2,42). Chrześcijanie czuli się zjednoczeni w geście łamania chleba. Paradoks: zjednoczeni w dzieleniu. Faktycznie bowiem łamanie oznacza dzielenie. Właśnie tak: jesteśmy zjednoczeni w dzieleniu, czy raczej — w podzieleniu się tym samym chlebem. Święty Augustyn przypomina nam, że nie można mieć chleba, jeśli ziarna, które go tworzą, nie zostaną najpierw zmielone. Aby zostać „zmielonym”, nie ma niczego lepszego od miłości braterskiej, zwłaszcza jeśli ktoś żyje we wspólnocie, kiedy konieczne jest akceptowanie siebie nawzajem mimo różnic charakterów, rozmaitych punktów widzenia... To jest jak kamień młyński, który nas każdego dnia wygładza, pozbawiając nas naturalnych ostrości.
Raniero Cantalamessa
Żaden grzech nie oddala od Boga i Jego chleba tak jak przypisywanie sobie religijnej doskonałości. „Zerwaliście z Chrystusem wszyscy, którzy szukacie usprawiedliwienia w Prawie; wypadliście z łaski” (Ga 5,4). Samousprawiedliwienie anuluje usprawiedliwienie, odbierając nam prawdziwą znajomość nas samych jako biedaków i pamięć o miłosierdziu Boga. Popycha nas do niewłaściwych zachowań, nawet do wysilania się, by kochać, zamiast akceptować fakt, że jesteśmy kochani darmowo i winniśmy zawsze ufać Bogu. W ten sposób nasze serce pozostaje twarde, umarłe i skamieniałe, głuche i ślepe na miłość i na życie. Mamy oczy, które nie widzą, i uszy, które nie słyszą (por. Mk 8,18).
Jezus swoim „chlebem” nie tylko dokonuje rozpoznania choroby, lecz także leczy nas z naszej głuchoty i naszej ślepoty.
Jezus jest Mistrzem zdolnym pisać w naszym sercu wewnętrzne prawo miłości. Czyni to przez powtarzanie pamiątki swojego „chleba”, który nam pokazuje, i daje Boga kochającego nas bezwarunkowo.
Uczeń spożywa ten chleb i nim żyje, mimo że sam jest nieczysty. Opiera swoje życie nie na przestrzeganiu prawa, lecz na łasce. Musi zawsze mieć się na baczności przed legalizmem i wszelkimi tradycjami — także świętymi! — które redukują rzeczywistość Bożą do przywidzenia. Poza tym uznaje całe stworzenie za dobre i wie, że zło pochodzi z jego kamiennego serca, jeszcze niezdolnego do miłości.
Silvano Fausti
Kiedy chrześcijanin dokonuje wyboru i oddaje swoje życie innym, gdy im służy, gdy na swoje barki bierze krzyż, gdy umywa nogi braciom, gdy w rodzinie, w społeczności, w szkole, w pracy przyjmuje trudy życia przemienionego przez Ewangelię, gdy akceptuje cierpienie, jakie z tego wynika, gdy czasem, z wolnego wyboru, uczestniczy w samotności Męki Chrystusa, to nie czyni tego z powodu dziwnej chęci cierpienia, ale dlatego, że odkrył oblicze Ojca i zrozumiał, że źródło życia znajduje się w woli Ojca, także wówczas, gdy wskazuje ona drogę poświęcenia i oddania się aż do śmierci. To właśnie w czasie Eucharystii pojmujemy wszystkie te sprawy, które Chrystus wnosi w nasze życie. W czasie Eucharystii jesteśmy przygotowywani do dokonywania wielkich wyborów w życiu i w historii, zgodnych z wolą Bożą.
Eucharystia nie jest jednak wyłącznie punktem wyjścia do czynienia pożytecznych i pięknych rzeczy dla braci. Eucharystia jest przede wszystkim objawieniem miłości Boga, Jego woli zawarcia przymierza z człowiekiem, teraz, dzisiaj; to objawienie dokonuje się poprzez całkowite oddanie Jezusa, który stwarza i utwierdza w nas samych chęć bycia uległymi, aby należeć w pełni do Ojca.
Carlo Maria Martini
opr. aw/aw