Jak wygląda moja obecna droga do Boga? Na jakim jestem etapie?
Jeżeliśmy bowiem z Nim współumarli,
wespół z Nim też królować będziemy.
2 Tm 2,11
Duchu Święty, przyjdź!
Jezu, rozpoczynam z Twoją pomocą rozważanie tekstu biblijnego, który Kościół podaje na XXVIII Niedzielę Zwykłą.
W drugim czytaniu św. Paweł zauważa, że wszystko, co czynimy, czynimy w łączności z Kościołem, który jest Mistycznym Ciałem Chrystusa.
Z Kościołem łączy nas święta nić, jesteśmy bowiem Nim samym. Wszyscy razem, jako Kościół, czynimy wspólnie Chrystusa. Jesteśmy zatem świadkiem na ziemi i świadczymy Jego słowo.
Również każdy z nas indywidualnie tworzy to Ciało. Każdy z nas w czasie chrztu świętego umarł dla grzechu, by odrodzić się jako wolne stworzenie, pozbawione śmierci. Wspólnie z Chrystusem, który dwa tysiące lat temu umarł, a jego śmierć była źródłem życia, również my „umieramy” w czasie chrztu świętego, rozpoczynając nowe życie.
Królowanie z Chrystusem to nic innego, jak obecność w niebie, miejscu wiecznego szczęścia i radości. Jednakże do tegoż królowania droga jest ciężka i trudna. Kroczymy na niej razem z Chrystusem, który nam w niej towarzyszy. Wespół z Nim pomaga nam iść cały Kościół tryumfujący, czyli ci, którzy już się dostali do nieba. Pomagają nam poprzez swoje modlitwy do Boga, zaś ich prośby Pan wysłuchuje. Dlatego też istnieje w Kościele praktyka litanii do świętych, gdzie – jak wiemy – po każdym wezwaniu dopowiadamy „Módl się za nami”. W duszy możemy dodać: „By droga, którą kroczymy, zaprowadziła nas do Ciebie”.
Panie Jezu, przemyślę w tym tygodniu:
1. Czy modlę się za wstawiennictwem świętych?
2. Czy w czasie swojego życia stale umieram dla grzechu?
3. Jak wygląda moja obecna droga do Boga? Na jakim jestem etapie?
opr. aś/aś