Różaniec jest modlitewnym rozważaniem tajemnic życia Jezusa...
PROMIC - Wydawnictwo Księży Marianów MIC
Warszawa
wrzesień 2009
ISBN 978-83-7502-169-1
Format książki: 110x180 mm
Spis treści |
---|
Wprowadzenie, Stanisław Przepierski OP |
1. Od Maryi uczyć się wiary i zaufania Chrystusowi, Stanisław Przepierski OP |
2. Odczytać swoje życie w tajemnicach Różańca, Mira Majdan |
3. Dać się uzdrowić Duchowi Świętemu, Mira Majdan |
4. Z Maryją rozważać w sercu Boże tajemnice, Wojciech Skóra MIC |
5. Wezwani z ciemności do przedziwnego Bożego światła, ks. Jan Konarski |
6. Z Maryją umiłowani w Chrystusie, Wojciech Skóra MIC |
7. Odnaleźć siebie w ramionach Ojca, Wojciech Czwichocki OP |
8. Z Maryją odważyć się kochać, Wojciech Jędrzejewski OP |
fragment książki
Różaniec jest modlitewnym rozważaniem tajemnic życia Jezusa, medytacją prowadzoną wraz z Maryją na podstawie ewangelicznych obrazów zwanych tajemnicami. Modlitwa ta ma swoje korzenie w średniowieczu – w związku z tym istnieje przekonanie, że została podarowana św. Dominikowi przez Matkę Chrystusa.
Modlitwa różańcowa jest bogata w treści teologiczne, opiera się na słowie Bożym i cechuje ją głęboka pokora. Jej fundamentem jest medytacja mądrości i miłości Bożej w odniesieniu do planu zbawienia. Nie wszystko w tej modlitwie jest dopowiedziane – podobnie jak w Ewangelii. Poszczególne tajemnice to ogólne ramy, wypełnione przez Boże obrazy i sceny, a Duch Święty podczas medytacji objawia całą resztę. Swoim tchnieniem dopowiada w sercach i umysłach modlących się uczniów Chrystusa to wszystko, co najistotniejsze dla naszego zbawienia.
Różaniec wprowadza w komunię z Bogiem. Jest sposobem realizacji testamentu Jezusa, który na krzyżu powiedział do umiłowanego ucznia: „Oto Matka twoja” (J 19,27). Jest przyjmowaniem Maryi do siebie, jako Drogi do Jezusa. Stojąc wraz z Nią u stóp krzyża, możemy usłyszeć od Jezusa najpiękniejsze i najgłębiej wypowiedziane słowo: „synu”, „córko”. Z otwartego na oścież Serca Boga wylewa się łaska. Tu mamy dostęp do źródeł wód życia – do nieogarnionego i niepojętego w skutkach miłosierdzia Bożego. Właśnie dlatego paciorki różańca zwieńczone są krzyżem – najjaśniejszym i najważniejszym znakiem naszego zbawienia.
Pielęgnowanie w sobie postawy Maryi – postawy podjęcia zbawczych planów Bożych – wyraża się w poznaniu, uwielbieniu, prośbie i ekspiacji. Sługa Boży Jan Paweł II traktował (zwłaszcza w Liście o Różańcu) dobre praktykowanie medytacji różańcowej jako drogę do głębokiego poznania Chrystusa, do przyjęcia Go za swego Zbawiciela i wejścia z Nim w zjednoczenie w Duchu Świętym, do kontemplacji chwały na obliczu Chrystusa.
Powtarzanie słów Pozdrowienia Anielskiego w pełnej otwartości postawie umysłu i serca wprowadza nas na drogę przyjęcia i poznania Chrystusa. Wypowiadając słowa modlitwy, zgłębiamy ich duchowy sens. W Zwiastowaniu Bóg uświadamia Maryję, przygotowaną przez Niepokalane Poczęcie, o swoich zbawczych planach. Odsłania przed Nią zamysł Bożego macierzyństwa. Z Jej osobą i całym Jej życiem wiąże objawienie ludziom swego Syna. Nazywa Ją „pełną łaski” i zapewnia, że jest z Nią sam Bóg, że w Jej dziewiczym ciele przyjmie ludzką naturę odwieczne Słowo Ojca. Język, wyrażenia i klimat duchowy tego jedynego w swoim rodzaju dialogu Boga z człowiekiem jest przepojony niewysłowioną miłością i pokojem. Nic więc dziwnego, że te właśnie słowa stały się osnową modlitwy różańcowej.
Uważne i pełne miłości wypowiadanie Pozdrowienia Anielskiego jest wyrazem osobistej zgody na wypełnienie się zamysłu Bożej miłości. Modlący się na różańcu przyjmuje Maryję za Matkę – Matkę Zbawiciela, Matkę niosącą mu dar odkupienia. Razem z Nią – Jej niepokalanym sercem – pragnie przyjąć całą wolę Bożą i ją wypełnić. Potwierdza tym samym swoją gotowość włączenia się w realizację odwiecznych Bożych planów, dotyczących jego samego, jego czasów i środowiska, w którym przyszło mu żyć.
Powtarzanie Pozdrowień Anielskich ma wychować nasze serca do posłuszeństwa wobec Boga. Prowadzi nas do naśladowania Chrystusa, który sam wybrał Maryję na swoją Matkę i z Nią współpracując, ukazał ludziom najlepszego Ojca. Powtarzane słowa modlitwy wprowadzają nas w proces stawania się dziećmi Boga, braćmi i siostrami Chrystusa.
Ostatnia część Pozdrowienia Anielskiego: „Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen”, jest wyrazem pokory i ma wymiar wstawienniczy. Słowa te wychowują nas do miłości bliźniego. Uwrażliwiają na troskę o ostateczny los duszy własnej oraz bliźnich. Przywołują wstawiennictwa Tej, która była przy śmierci Chrystusa, towarzyszyła Mu do końca w ziemskim życiu, okazała Mu największą wierność i przyjęła nas za własne dzieci. Nie opuści więc, jak wierzymy, tych, którzy proszą Ją o opiekę w chwili przejścia z tego świata na spotkanie z Jej Synem w wieczności.
Modlitwa ta jest także formą ekspiacji – osobistym przyznaniem się do grzechów oraz wołaniem o Boże miłosierdzie i przebaczenie dla siebie i innych. Jak bardzo w różnych objawieniach Matki Bożej (Lourdes, Fatima) Maryja prosiła o taką postawę! Będąc również naszą Matką, liczy na naszą odpowiedzialność za przyznanie Bogu należnego Mu miejsca, za poszanowanie Jego praw oraz zrealizowanie Jego zbawczych planów w stosunku do każdego człowieka. Dobitnie wyraża to dodawana po każdej tajemnicy różańcowej fatimska modlitwa: „O mój Jezu, przebacz nam nasze grzechy, zachowaj nas od ognia piekielnego, zaprowadź wszystkie dusze do nieba i dopomóż szczególnie tym, którzy najbardziej potrzebują Twojego miłosierdzia”.
Nikt tak owocnie nie potrafił współdziałać z łaską Bożą jak Maryja. Nikt też nie pozwolił się tak konsekwentnie prowadzić Duchowi Świętemu jak Ona. Nie powinno więc dziwić, że pragnienie poznawania, przyjmowania i naśladowania Chrystusa wspierane jest odwoływaniem się do wstawienniczej pomocy Maryi. W medytacji najważniejszych wydarzeń z życia Chrystusa i Kościoła Ona jest najlepszą Przewodniczką. Jest w najpełniejszym tego słowa znaczeniu Świadkiem – jako Jego Matka i Uczennica.
Na osobną uwagę zasługuje symbolika struktury modlitwy różańcowej. W każdej tajemnicy różańcowej dziesięciokrotnie powtarza się Pozdrowienie Anielskie. Otóż liczba tych powtórzeń wydaje się nieprzypadkowa. Tradycyjna, kanoniczna redakcja Różańca pochodzi od papieża św. Piusa V, jednak można do tej modlitwy zastosować także teologiczno-alegoryczną metodę interpretacji. W jej świetle można zestawić dwa przymierza: pierwsze, zawarte z Mojżeszem na Synaju, w ramach którego Lud Boży otrzymał Dekalog, oraz drugie – najważniejsze – zawarte w Chrystusie i ustanawiające nowe prawo, prawo Ducha. Św. Jan Apostoł mówi o tych dwóch przymierzach: „Podczas gdy Prawo zostało dane za pośrednictwem Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa” (J 1,17).
Dziesięciokrotne powtarzanie Pozdrowień Anielskich ma w obszar łamanych Bożych przykazań wprowadzić Jezusa Chrystusa z Jego miłosierdziem. Stanowi zatem swoiste duchowe zanurzanie pierwszego przymierza w miłosiernym, odkupieńczym dziele Chrystusa. Jest wołaniem o darowanie grzechów – czyli tych czynów, które polegają na łamaniu poszczególnych przykazań. Wołanie to inspirowane jest pragnieniem przeniknięcia wszystkich wymiarów naszego życia łaską płynącą z obfitości Bożego Serca.
Z kolei każda część modlitwy różańcowej składa się z pięciu tajemnic. W myśl alegorycznej interpretacji można tu dostrzec nawiązanie do pięciu ran Odkupiciela (ran rąk, nóg i serca). Z tych to ran modlący się czerpie łaskę i zdrowie. Samo zaś chwytanie różańcowych paciorków – to jak pojedyncze krople najświętszej Krwi Pana, które pragniemy uratować od zmarnowania. Są one bowiem ceną naszego zabawienia – skarbem ludzkości.
Modlitwa różańcowa jest kontemplowaniem dzieł Chrystusa. Bóg związał dzieło zbawienia z postawą posłuszeństwa Maryi, ale także nas samych. Posłuszeństwo nie ogranicza się jedynie do modlitwy, lecz ma przeniknąć wszystkie sfery naszego życia: „Dzieci, nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą!” (1 J 3,18). W Różańcu razem z Maryją dajemy wyraz tęsknotom psalmisty: „Naucz mnie czynić Twą wolę, bo Ty jesteś moim Bogiem. Twój dobry duch niech mnie prowadzi” (Ps 143,10). Chcemy wraz z Nią pójść tą drogą, którą jest sam Chrystus.
Któż lepiej zna człowieka niż Chrystus i Jego Matka? Przez Wcielenie dokonane za Jej zgodą i w Jej ciele, Syn Boży postanowił podźwignąć naturę ludzką, przejść pielgrzymkę człowieczeństwa. Sam przeżył etap płodowy, dziecięctwo i jego zagrożenia, młodość. Wie, co znaczy być dzieckiem uchodźców, wie, jak smakuje pot ludzkiej pracy, zna biedy ludzkie, którym jako Nauczyciel zaradzał z całym oddaniem. Wie, co znaczy być zdradzonym, niesprawiedliwie osądzonym, odrzuconym. Poznał najcięższe cierpienia duchowe i fizyczne. Doświadczył śmierci, miał pogrzeb. A przez swoje zmartwychwstanie ukazuje nam nową perspektywę i napełnia nas życiodajnym Duchem. Powołuje nas tym samym do nadziei życia wiecznego. Spełnienie tej nadziei objawia w ostatecznym losie swojej Matki.
Tego wszystkiego uczymy się w Różańcu. Zagłębiamy się w Bożą katechezę i dajemy pole do działania Duchowi Świętemu, aby poprowadził nas drogą posłuszeństwa wiary do domu Ojca.
Stanisław Przepierski OP
TAJEMNICE RADOSNE
TAJEMNICA 1. Zwiastowanie
O Panie, jam Twój sługa (...), syn Twojej służebnicy. (Ps 116,16)
Niespodziewane sytuacje mogą być dla nas przyjemnością albo uciążliwą komplikacją. Mogą wybawić nas z opresji albo zrujnować nam życie. Jedno jest pewne: nie zawsze wszystko układa się tak, jak sobie zaplanujemy.
Maryja ufnie przyjmuje z ręki Boga los, którego sobie sama nie wybrała i którego do końca nie rozumie. Oddaje się Bogu do dyspozycji.
TAJEMNICA 2. Nawiedzenie>
Chcę śpiewać Panu, który obdarzył mnie dobrem. (Ps 13,6)
Słowa Anioła – czy nie są zbyt piękne, by były prawdziwe? Maryja z pośpiechem idzie do Elżbiety, która spodziewa się dziecka. A Elżbieta w tajemniczy sposób wie o wybraniu Maryi i wita w Niej Matkę Pana. I jak nie śpiewać ze szczęścia!
Radość wysłuchanej modlitwy, odwzajemnionej miłości, spełnionego pragnienia – to chwile naszego życia, w których pobrzmiewa echo Magnificat.
TAJEMNICA 3. Narodzenie Jezusa
Ty ogarniasz mnie zewsząd i kładziesz na mnie swą rękę. (Ps 139,5)
To tylko dla odwiedzających Dzieciątko Jezus pasterzy i mędrców nadprzyrodzoność leje się z nieba. Dla Maryi zaczyna się proza życia – opieka nad niemowlęciem, szara krzątanina, a wkrótce ucieczka do Egiptu... Ewangelia podkreśla jednak, że Maryja wciąż rozważa w sercu wszystko, co się dzieje – żyje świadomie.
Pogłębiona modlitwa pozwala nam pamiętać, że w naszej codzienności nieustannie spotykamy Boga.
TAJEMNICA 4. Ofiarowanie Jezusa
Gdy w moim sercu pełno było niepokojów, Twoje pociechy przyniosły mi radość. (Ps 94,19)
To dziwne – dla Symeona spotkanie z Jezusem jest zapowiedzią bliskiej śmierci, a On cieszy się i błogosławi Boga. Błogosławi też Maryję, mówiąc o mieczu, który przeniknie Jej serce. Zadziwiające błogosławieństwo.
Można nie uciekać od trudnego losu, sytuacji, zadania. Można, jak Symeon i Maryja, zobaczyć w nich Boże zbawienie i uznać, że każda cena jest warta, by mieć w nim udział.
TAJEMNICA 5. Odnalezienie Jezusa
Gdybyż przeciw mnie powstawał ten, który mnie nienawidzi (...). Lecz to jesteś ty... (Ps 55,13-14)
Józef z Maryją dziwią się postępowaniu Jezusa, nie rozumieją Jego wyjaśnień. Coś podobnego zdarza się w każdej rodzinie i wspólnocie. Ty nie rozumiesz mnie, ja nie rozumiem ciebie. Nie jestem w stanie spełnić twoich oczekiwań...
Dwunastoletni Jezus i Jego Rodzice doświadczyli, jak trudno jest nam przemieniać takie sytuacje w radosną tajemnicę odnalezienia.
opr. aś/aś