Idziemy ku zbawieniu. Rozważania drogi krzyżowej
Noemi Joanna Zasada Idziemy ku zbawieniu.
Rozważania drogi krzyżowej |
|
Stacja V
źródło: photogenica.pl
Cisza, a w niej słyszę jakieś kroki,
jakiś człowiek się zbliża...
Powoli, z tłumu wyłania się Szymon z Cyreny.
Idzie, by pomóc Jezusowi...
Nie! On nie chciał pomagać.
On został do tego zmuszony...
Gdzie jesteś, człowieku,
kiedy Jezus potrzebuje twojej pomocy?
Gdzie jesteś, kiedy Bóg potrzebuje właśnie ciebie?
Ciężko i samotno żyje się, gdy inni ludzie są daleko.
Gdy nie ma chętnych, by bezinteresownie pomóc.
Wielu ludzi przeszło przez nasze życie, śpiesząc się.
I pamięć po nich jest słaba i ulotna.
Wielu ludzi nadal przechodzi, zostawiając swój ślad.
Są jednak tacy, których się nie zapomina...
Są obecni w sposób najpiękniejszy — z miłości.
Niestety, bywają i tacy, którzy są przy nas
tylko dlatego, że muszą.
Z obowiązku, dla pieniędzy, dla własnych korzyści.
To są ci przymuszeni — biedny jesteś
współczesny Szymonie...
Wymuszona obecność.
Wymuszone dobro.
Wymuszona miłość.
Miłość, która tak naprawdę nie jest miłością.
Pomoc, która staje się ciężarem, która sprawia ból
i zawsze wywołuje łzy.
Bycie współczesnym Szymonem
nie wymaga tylko dobrych oczu, ale odrobiny serca.
A ty jakim jesteś Szymonem?
opr. ab/ab